Jestem nieszczęśliwą posiadaczką opadającej powieki i nie wiadomo jakbym się starała nakładając cienie i jakiej bazy bym nie używała, makijaż w szybkim czasie mi się roluje i znika. Dlatego też od dłuższego czasu trzymam się prostego makijażu oka, który składa się z tuszu do rzęs i kredki :) Niestety bez wytuszowanych rzęs nie ruszam się z domu. Bez podkładu jestem skłonna wyjść na zewnątrz (mimo problematycznej cery) ale tusz na rzęsach musi być :) Moja twarz wygląda bardzo dziwnie, gdy nie mam podkreślonych rzęs, dlatego lubię poznawać nowe maskary i dzisiaj przedstawię Wam L'Oreal Volume Million Lashes Noir Excess.
Na co dzień nakładam jedną warstwę tuszu, ponieważ przy dwóch tusz dość mocno skleja rzęsy w pajęcze nóżki... Jedna warstwa wystarczy aby podkreślić i wydłużyć moje cienkie rzęsy. Na pewno nie jest to efekt miliona rzęs.
Na początku używania (tak jak w przypadku tuszu False Lash Wings) tusz mocno skleja rzęsy i potrzeba odczekać ok. 2-3 tygodni aby trochę podsechł, wtedy malowanie nim staje się przyjemnością. Dzięki temu, że tusz jest rzadki na pewno posłuży nam troszkę dłużej. Niestety tusz ma jedną wadę - zaczyna mi się osypywać po ok. 8 godzinach.
Czy po przetestowaniu dwóch tuszy z L'Oreal jestem skłonna do nich powracać??? Jeśli chodzi o efekt to tak, jednak gdy miałabym na niego wydać ok. 50 zł to bym się troszkę zastanowiła, ponieważ używałam kilka tanich maskar i dających taki sam efekt na rzęsach... A Wy jak uważacie - warto czy nie warto inwestować w drogie maskary???
Na co dzień nakładam jedną warstwę tuszu, ponieważ przy dwóch tusz dość mocno skleja rzęsy w pajęcze nóżki... Jedna warstwa wystarczy aby podkreślić i wydłużyć moje cienkie rzęsy. Na pewno nie jest to efekt miliona rzęs.
Na początku używania (tak jak w przypadku tuszu False Lash Wings) tusz mocno skleja rzęsy i potrzeba odczekać ok. 2-3 tygodni aby trochę podsechł, wtedy malowanie nim staje się przyjemnością. Dzięki temu, że tusz jest rzadki na pewno posłuży nam troszkę dłużej. Niestety tusz ma jedną wadę - zaczyna mi się osypywać po ok. 8 godzinach.
Czy po przetestowaniu dwóch tuszy z L'Oreal jestem skłonna do nich powracać??? Jeśli chodzi o efekt to tak, jednak gdy miałabym na niego wydać ok. 50 zł to bym się troszkę zastanowiła, ponieważ używałam kilka tanich maskar i dających taki sam efekt na rzęsach... A Wy jak uważacie - warto czy nie warto inwestować w drogie maskary???
ja zawsze rano przed wyjscviem zapominam o tuszu :D ale 50 zł bym za niego nei dała! :)
OdpowiedzUsuńja o tuszu bardzo rzadko zapominam, jak się spieszę to rezygnuję z kreski i bronzera, ale tusz musi być :D
UsuńFaktycznie pogrubiła rzęsy. Plus dla tej maskary.
OdpowiedzUsuńlubię go, ale fakt cena wysoka, trzeba polować na okazje
OdpowiedzUsuńKolejna posiadaczka opadającej powieki łączy się z Tobą w bólu:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zainwestowałam w droższą maskarę i niedługo podejmę decyzję, czy warto wywalać tyle kasy. Ten wygląda przyzwoicie, ale ja mam niefajne wspomnienia z masakrami L'Oreala.
nie mialam ;) ale cena wysoka ;p
OdpowiedzUsuńKupiłam ten tusz jakiś czas temu razem z drugim tuszem Loreal Mega Volume Collagene.
OdpowiedzUsuńKiedy pomalowałam raz jednym, raz drugim rzęsy- stwierdziłam kiepsko choc z plusem dla Collagene.
Na szczęscie kupiłąm obydwa tusze w jakiejs promocji superpharm za smieszcze pieniądze ok.25.00 za szt.
Testowałam obydwa tusze na klientkach podczas lekcji makijażu.
I Million Lahes masakrycznie skleja rzęsy. Nadaje się tylko do jednego typu rzęs- muszą być grube.
Do cienkich i delikatnych masakra.
Lepiej sprawuje się Collagen.
Ostatnio kupiłam wersję Collagen w wersji wodoodpornej w superpharm za 22.00 i to już nie ta bajka. Po raz kolejny sprawdza się, że wodoodporne oprócz trzymania się nie daja żadnego efektu.
może wypróbuję w przyszłości tą wersję, którą polecasz :)
UsuńNie przepadam za tuszami L'Oreal, bo ceny mają dość kosmiczne no i zazwyczaj sklejają. Najlepsze są według mnie tusze Max Factor:)
OdpowiedzUsuńja mam jeszcze wodoodporną wersję 2000 Calorie ale nie przepadam za nią, może dam jej jeszcze szansę w standardowej wersji
Usuńwedług mnie nie warto, ja za tusz nie zapłacę więcej jak 25 zł :)
OdpowiedzUsuńDla mnie oba te tusze są genialne:)
OdpowiedzUsuńale jak swoje odleżą, bo na początku malowanie nimi to tragedia
UsuńDwie warstwy faktycznie psują efekt. Ja bardzo lubię maskary Max Factor, ale kupuję je tylko w czasie wyprzedaży :)
OdpowiedzUsuńkuszę koniecznie go wypróbować,strasznie mnie kusi;)
OdpowiedzUsuńJa tam wolę jednak tańsze tusze, choć ten daje fajny efekt.
OdpowiedzUsuńtak, efekt jest całkiem fajny :)
Usuń