czwartek, 27 lutego 2014

Haul - luty

Miesiąc krótki, ale za to zakupów dość sporo :) Kilka zakupów popełniłam pod wpływem chwili, promocji... Wiecie jak to jest :)
W Biedronce skusiłam się na maseczki w płatach (2,99 lub 3,99 zł/szt), duże płatki kosmetyczne (2,99 zł/opak.), płatki kolagenowe pod oczy (6,99 zł), plasterki oczyszczające na nos (7,99 zł), kolejny żel micelarny do mycia twarzy (4,99 zł) oraz nawilżane chusteczki (6,99 zł/2-pak). 
Żel oczyszczający z Oriflame trafił do mnie jako spadek od koleżanki, która ma dość wrażliwą i naczynkową cerę, jej nie służył więc pomyślała, że może u mnie się bardziej sprawdzi.
W Rossmannie zakupiłam płyn micelarny z Mixa (11,99 zł), na którego czaiłam się od kiedy pojawił się na drogeryjnych półkach. Kolejna nowości dla mnie to olejek do twarzy z Alterry (12,49 zł) oraz pianka do higieny intymnej Facelle (4,99 zł). Chusteczki Facelle (2,99 zł) to już moje kolejne opakowanie - bardzo dobrze nawilżone, nie podrażniają. Z aktualnych promocji wpadły puder Synergen (6,49 zł) oraz płyn do kąpieli dla mam Babydream fur Mama (6, 99 zł). W cenie na dowiedzenia kupiłam żel do mycia twarzy z AA (za ok. 5 zł). 
Będą w Realu i błądząc między półkami wypatrzyłam z Eveline maseczkę głęboko nawilżającą (1,99 zł).
O promocjach na stronie Tołpy informowałam Was TU i sama też złożyłam dwa małe zamówienia. Zamówiłam peeling borowinowy oraz nawilżającą maseczkę rozświetlającą. Skorzystałam z kodów promocyjnych i dostałam odżywczy żel pod prysznic i płyn micelarny (z tego co wiem, kod na płyn micelarny teraz działa dopiero gdy robimy zakupy za min. 50 zł). Do każdego zamówienia można w ceniu 5 gr zamówić 5 dowolnych próbek. Za to wszystko co widzicie na zdjęciu zapłaciłam z kosztami przesyłki niespełna 23 zł.
Na allegro kupiłam bardzo zachwalany puder ryżowy Paese (16,50 zł) a żeby nie był sam w paczce dokupiłam puder bambusowy (18,50 zł). Niestety na zamówienie czekałam 3 tygodnie (!!!). Na szczęście paczka została w końcu wysłana, a w rekompensacie za bardzo długi czas oczekiwania otrzymałam od sprzedawcy kosmetyki z Miyo: cień do powiek, róż oraz tusz do brwi
Od czasu do czasu w Yves Rocher dostępne są na prawdę bardzo fajne kody zniżkowe i korzystając z jednego z nich zamówiłam wodę toaletową Evidence Intense a jako prezent wybrałam wersję podstawową tej wody (którą bardzo polubiłam). Za zamówienia zapłaciłam 71,50 zł.
Kosmetyki z Urody pochodzą z ostatnio nawiązanej współpracy. 
Już na koniec dwa ostatnie zamówienia z Avonu. Oczywiście przeglądając katalog nie widzę nic ciekawego dla siebie, ale często pojawiają się ciekawe propozycje dla konsultantek i kończy się jak widać na załączonym obrazku :) Pierwsza zamówienie to płyn do kąpieli Wanilia&Figa, żel pod prysznic Senses oraz maseczka z serii Planet Spa. Kilka dni temu przyszło kolejne zamówienia a w nim miętowy żel pod prysznic, zestaw za 1 zł - żel i mgiełka o zapachu Gardenii, bransoletki, woda Today in Bloom, korektor oraz puder (który zamówiłam, ponieważ myślałam, że moje zakupy z allegro nie dotrą do mnie...). Cen nie pisze, ponieważ większość z nich była zakupiona z ofert przeznaczonych dla konsultantek. 


No i takim miłym akcentem kończymy najkrótszy miesiąc w roku :) Ja z niecierpliwością czekam na marzec, ponieważ mam wtedy urodzinki :) Oczywiście nie cieszę się z faktu, że będę o rok starsza, ale jest to dla mnie bardzo miły czas :) W tym miejscu chciałabym zaznaczyć, że nie czuję się na swoje lata :D nadal czuję się jak 20-tka :D

Chciałabym Was jeszcze zaprosić na mojego INSTAGRAMA. Ostatnio troszkę go zaniedbałam, ale chorowałam i mam nadzieję, że zacznę teraz regularnie wrzucać zdjęcia. 





I już na koniec przypominam o trwającym na blogu naborze dziewczyn chętnych do przetestowania kosmetyków ufundowanych przez Rossmanna - o szczegółach dowiecie się z tej notki. Zapraszam serdecznie i czekam na kolejne zgłoszenia  :)

wtorek, 25 lutego 2014

Avon - łagodzący płyn do higieny intymnej

Płyny do higieny intymnej stosuję już od dawna, przynajmniej 10 lat, choć zdaję sobie sprawę, że wiele osób dba o te okolice za pomocą zwykłych środków do mycia (żele, mydła itp.).

Czym są i co dają płyny do higieny intymnej???
Należy pamiętać, że okolice te najlepiej myć produktami do tego przeznaczonymi, które mają kwaśne pH i często mają w swoim składzie kwas mlekowy, który pomaga odnowić naturalną mikroflorę bakteryjną. Używając zwykłych środków myjących możemy podrażnić okolice intymne oraz zwiększyć ich podatność na infekcje.
Łagodzący płyn do higieny intymnej. Bezzapachowy. 

Świeżość i pewność na cały dzień. W przeciwieństwie do wielu mydeł oraz płynów do mycia ciała, produkty Simply Delicate są tworzone na bazie delikatnych składników, aby skutecznie pomagać w utrzymaniu właściwego poziomu pH stref intymnych. Działanie: Łagodzący kremowy płyn do higieny intymnej zawiera kojący rumianek i wyciąg z oczaru wirginijskiego o działaniu przeciwbakteryjnym.

Płyn znajduje się w butelce zaopatrzonej w pompkę, co jest sporym ułatwieniem pod prysznicem. Pompka się nie zacina, istnieje możliwość jej blokowania.

Płyn dla mnie jest bardzo wodnisty, do umycia potrzebowałam 2-3 pompek, przez co nie jest to najwydajniejszy kosmetyk tego typu jaki miałam. Praktycznie jest bez zapachu.

Dobrze się pieni, z łatwością wypłukuje i co najważniejsze nie wywołuje podrażnień.

Dostępność: Avon
Cena: w promocji od 8-9 zł / 300 ml

Nie mam większych zastrzeżeń do płynu z Avonu, więc kosmetyk ogólnie na plus. Jednak producent mógłby popracować troszkę nad konsystencją - bo gdy kilka lat temu sięgnęłam pierwszy raz po płyny do higieny intymnej z Avonu to pamiętam, że z wydajność nie była mocną stroną tego produktu (i niestety do tej pory nic się nie zmieniło...).

poniedziałek, 24 lutego 2014

Przygotuj swoje ciało na wiosnę - konkurs (zostań recenzentką!)

Zima w tym roku była dla nas wyjątkowo łaskawa, wiosna zbliża się coraz większymi krokami, dlatego chciałabym Was zaprosić na konkurs, który ma na celu wyłonienie dziewczyn-recenzetek, które będą miały okazję przygotować swoje ciało na wiosnę z pomocą kosmetyków marek własnych z Rossmanna. 

Mam nadzieję, że znajdą się wśród Was chętne do zostania testerkami, które podzielą się z nami opinią na temat wygranych kosmetyków.

KONKURS W KILKU SŁOWACH
Konkurs ma na celu wyłonienie trzech dziewczyn, które otrzymają zestaw kosmetyków od firmy Rossmann. Po fazie testów, trwających 6 tygodni od otrzymania kosmetyków, opublikują na swoim blogu (dotyczy aktywnych blogerek) lub na moim blogu, tj. Cud miód i malinka (w przypadku gdy nie prowadzą własnego bloga) recenzję otrzymanego zestawu, w skład którego wchodzą: 

Alterra krem do ciała Bio-Granat&Bio masło shea
Isana Med urea krem do rąk
For Your Beauty rękawiczki bawełniane
Fusswohl masło do stóp
For Your Beauty skarpetki bawełniane
Dodatkowa niespodzianka od firmy Rossmann - szlafrok 

Aby wziąć udział w konkursie i zostać recenzentką należy odpowiedzieć na jedno proste pytanie:

Uzasadnij dlaczego to TY byłabyś idealną recenzentką kosmetyków z Rossmanna? 
Dodatkowo proszę o napisanie jaka jest Twoja ulubiona marka własna i dlaczego?


ZASADY KONKURSU 

Regulamin:
1. Konkurs organizuje właścicielka bloga cudmiodimalinka.blogspot.com, fundatorem nagród  jest firma Rossmann. 
2. Aby wziąć udział w konkursie musisz być publicznym obserwatorem bloga, posiadać 18 lat lub zgodę rodziców na wzięcie udziału w konkursie.
3. W konkursie mogą brać udział aktywne blogerki lub osoby nie posiadające własnego bloga. Warunkiem jest opublikowanie zbiorczej recenzji na temat wygranych kosmetyków w terminie 6 tygodni od otrzymania wygranej. Recenzja może być opublikowana na własnym blogu - wymagam wtedy przysłania do mnie linków, lub jeśli nie prowadzisz własnego - recenzja zostanie opublikowana na blogu cudmiodimalinka.blogspot.com i w takim przypadku swoją recenzję przesyłasz na maila: cudmiodimalinka@gmail.com.
4. Konkurs trwa od 24 lutego do 5 marca br. (zgłoszenia przyjmowane są do północy).
5. Wyniki konkursu pojawią się w ciagu 3 dni. Po ogłoszeniu wyników zostanie wysłany mail do zwycięzcy z prośbą o adres do wysyłki. Na odpowiedź czekam 3 dni. W przypadku braku odpowiedzi zostanie wylosowana kolejna osoba.
6. Nagroda zostanie wysłana przez fundatora jedynie na terenie naszego kraju.
7. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.).
8. Biorąc udział w konkursie akceptujesz niniejszy regulamin.


Zgłaszać można się w komentarzach pod tym postem, który powinien zawierać następujące dane: 
Obserwuję jako: 
E-mail:
Prowadzę bloga: TAK (link) / NIE
Odpowiedź na pytanie konkursowe: 

Życzę powodzenia i liczę, że zechcecie pobawić się razem ze mną :)

piątek, 21 lutego 2014

Isana Med - emulsja do ciała z mocznikiem 5,5% (skóra sucha)

Mimo, że zima w tym roku jest dla na wyjątkowo łaskawa nie powinnyśmy zapominać o nawilżaniu skóry. Moja skóra nie sprawia mi większych problemów przez większą część roku, ale zimą często miałam problem z przesuszoną i ściągniętą skórą. Oczywiście regularne stosowanie balsamów znacznie zmniejsza ten dokuczliwy problem. Dzisiaj będzie o balsamie, które jest idealne właśnie na zimę lub dla osób z suchą skórą.
Opakowanie jest proste, bardzo poręczne. Mleczko nie jest bardzo gęste więc łatwo się je wydobywa i rozprowadza na skórze. W opakowaniach balsamów czy też żeli pod prysznic lubię gdy ich wieczka są proste, ponieważ ułatwia to wykorzystanie kosmetyku do samego końca - po prostu stawiamy je do góry nogami i wszystko nam ładnie spływa bez zbędnego strząsania :)
Jeśli chodzi o obietnice producenta wg mnie wszystkie są spełnione. Jak wspomniałam mleczko łatwo rozprowadza się na skórze, pozostawiając na skórze lekko wyczuwalną warstewkę ochronną. Prawdę mówiąc mi to nie przeszkadza, ponieważ wiem, że skóra jest chroniona, a balsam nie brudzi ani ubrań, ani pościeli. Moja skóra jest super nawilżona, nie jest napięta nawet jeśli zdarzy mi się opuścić raz czy dwa razy wieczorny rytuał smarowania i kremowania ciała :)
Na koniec chciałabym wspomnieć o składzie. Specem nie jestem, nie będę oszukiwać :) ale mocznik jest już na drugiej pozycji. Nie ma tu silikonów, barwników czy parabenów. Świetny dla osób z wrażliwą skórą. U mnie nie wystąpiło żadne podrażnienie czy uczulenie. Balsam nie ma dla mnie mocno wyczuwalnego zapachu.

Dostępność: Rossmann
Cena: ok. 8 zł / 250 ml

Jeśli tak jak ja macie zimą problem z napiętą i suchą skórą polecam wypróbować balsam z Isany Med z mocznikiem. Tani i świetnie nawilża skórę. Czego chcieć więcej? 


środa, 19 lutego 2014

Biochemia Urody - puder bambusowy anty-UV

Mimo, że puder skończył mi się już jakiś czas temu dopiero teraz zebrałam się do napisania recenzji :) Muszę powiedzieć, że lubiłam puder bambusowy, choć pod koniec jego używania działanie nie było już tak dobre. Ale o wszystkim po kolei...


Opis producenta: Zestaw zawiera wszystko, co potrzebne do wykonania naturalnego pudru sypkiego do twarzy na bazie bogatego w krzemionkę ekstraktu otrzymywanego z łodygi bambusa, wzbogaconego luksusowym jedwabiem w proszku oraz mikronizowanym, aksamitnym tlenkiem cynku, o gojących właściwościach, pełniącym funkcję filtra przeciwsłonecznego. Puder ma postać puszystego, białego, bardzo drobnego pyłku. Aplikowany na skórę daje transparentne, matowe i jedwabiste wykończenie, bez efektu bielenia skóry. Dzięki dodatkowi tlenku cynku, puder wzmacnia ochronę przeciwsłoneczną w pełnym zakresie UVB+UVA. Odpowiedni dla każdego typu i karnacji skóry. [CZYTAJ WIĘCEJ]

Skład: Bambusa Arundinacea Stem Extract, Polymethylsilsesquioxane, Zinc Oxide (18%), Silk Powder
zestaw do samodzielnego wykonania pudru

Puder jest bardzo drobno zmielony, ma postać białego proszku, który w dużej ilości potrafił bielić troszkę twarz, jednak nałożony w umiarze bardzo ładnie utrwala makijaż i matowi skórę na dobre kilka godzin. Puder w żadnej zły sposób nie wpłynął na stan skóry, nie zapychał jej, nie podkreślał suchych skórek. Był idealny dla mojej problematycznej skóry. 

Dostępność: Biochemia Urody
Cena: 18,80 zł / 14 g
Puder na pewno został by moim KWC, gdyby nie fakt że po jakimś czasie skóra przyzwyczaiła się do niego i jego działanie matujące nie było tak dobre jak na początku. Wydaje mi się, że po kilku miesiącach regularnego używania zaczął słabiej działać i nie radzić sobie z sebum, a twarz już po 2 godzinach zaczynała się świecić. Na początku wystarczyło, że raz w ciągu 8 godzin w pracy zdjęłam jego nadmiar. Jednak po pewnym czasie skóra wymagała znacznie więcej poprawek w ciągu dnia. Choć zdaję sobie sprawę, że moja cera jest dość wymagającym przeciwnikiem, ponieważ w strefie T i na policzkach przy nosie bardzo, bardzo szybko zaczynam się błyszczeć.
Obecnie nie planuję jego ponownego zakupu, ale gdy skóra troszkę o nim "zapomni" na pewno do niego wrócę :)

Plusy:
- dobrze matuje skórę
- nie zapycha skóry
- prosty, naturalny skład
- dobrze zmielony
- niska cena
- duża wydajność

Minusy: 
- skóra po jakimś czasie zaczyna się przyzwyczajać i działanie matujące nie jest już tak dobre
- dostępność - tylko przez internet, do kosztów zakupu dochodzą koszty wysyłki

Oczywiście jeśli macie problem tak jak ja z mocno przetłuszczającą się skórą i znalazłyście dobry puder, którym mogłabym na jakiś czas zastąpić ten - piszcie. Będę wdzięczna za każdy typ.

I wcale się nie zdziwię, gdy pod recenzją pojawi się sporo pochlebnych opinii na temat tego pudru, bo wiem, że ma on liczne wielbicielki :D

poniedziałek, 17 lutego 2014

Elixir 7.9 - rewitalizujące serum usuwające oznaki zmęczenia

Oto i jest - recenzja serum, które jakiś czas już mi się niestety skończyło :( nie ukrywam, że będzie mi go brakować i czekam na jakąś okazję cenową. Chętnie do niego bym powróciła :)
Opis producenta: Serum posiada niezwykle gładkie wykończenie dzięki swojej lekkiej, delikatnej konsystencji. Po zastosowaniu skóra jest przygotowana do nałożenia codziennie stosowanego kremu. Serum może być też stosowane osobno jako intensywna miesięczna kuracja przywracająca skórze blask, dodająca energii i redukująca pierwsze zmarszczki.

Działanie:
• przywraca skórze miękkość i komfort
• dodaje energii i blasku
• zmniejsza pierwsze zmarszczki
• wspomaga i intensyfikuje działanie kremu


Składniki:
• mangiferyna z aphloi - chroni komórki skóry
• wyciąg z ziaren tara - walczy z wiotczeniem skóry
• inositol z zielonego ryżu - opóźnia proces starzenia się skóry oraz poprawia oddychanie komórkowe 
• oligozydy z jabłka - poprawiają komunikację i spójność międzykomórkową
• betaina glicynowa - chroni komórki przed stresem
• wyciąg z ziaren rokitnika – poprawia gęstość skóry, jej elastyczność i sprężystość
• wielocukry z aloesu – posiadają właściwości nawilżające, łagodzące i przyspieszające gojenie


Skład: aqua, aloe barbadensis leaf juice, methylpropanediol, glycerin, betaine, sesamum indicum seed oil, anthemis nobilis flower water, hydrolyzed pectin, arachidyl alcohol, glyceryl caprylate, acacia senegal gum, mangiferin, phenoxyethanol, benehyl alcohol, inositol, caesalpinia spinosa gum, arachidyl glucoside, acrylates/vinyl isodecanoate crosspolymer, tocopherol, parfum, alcohol, amorphophallus konjac root powder, xanthan gum, tetrasodium edta, calendula officinalis flower extract, sodium hydroxide, aloe barbadensis leaf juice powder.

Opakowanie to szklana, elegancka butelka zaopatrzona w pipetę. Niestety pod koniec buteleczki bardzo ciężko wydobyć serum za jego pomocą, ponieważ nie sięga ona aż do samego dna. Więc producent mógłby pomyśleć o jej zamianie na pompkę, która w tym wypadku lepiej by się sprawdziła.

Elixir ma postać lekkiej emulsji, która ma przepiękny zapach. Niewielka ilość serum wystarczy na całą twarz, choć samo serum nie jest wydajne. Bardzo łatwo się rozprowadza na skórze i szybko wchłania do lekkiego matu.  Serum nie podrażniało ani nie wpłynęło negatywnie na stan mojej skóry.

Oczywiście najważniejsze - efekt na twarzy. Skóra jest wygładzona, elastyczna i lekko napięta. Świetnie sprawdza się zarówno pod makijaż, jak i wieczorem pod krem na noc. Nie roluje się a wszystkie inne kosmetyki łatwo się na nim rozprowadzają.

Dostępność: Yves Rocher
Cena: 109 zł / 30 ml

Serum  idealne się u mnie sprawdziło - wygładza skórę, sprawia że wygląda świeżo i zdrowo. Choć nie zauważyłam aby serum działało jakoś szczególnie na istniejące zmarszczki to i tak mam ochotę do niego wrócić ponownie.  

sobota, 15 lutego 2014

Produkty Cleanic - demakijaż i oczyszczanie

Dzisiaj chciałabym Wam napisać co myślę o produktach marki Cleanic. Dopóki nie poznałam lepiej ich produktów, marka ta kojarzyła mi się jedynie z płatkami kosmetycznymi oraz patyczkami higienicznymi. A w ofercie jest na prawdę sporo produktów przeznaczonych do demakijażu, oczyszczania skóry jak również dobrze już Wam znane chusteczki odświeżające. 
Chusteczki do demakijażu z płynem micelarnym: produktów tego typu nie używam na co dzień ponieważ czuję pewien niedosyt jeśli chodzi o oczyszczenia skóry, ale świetnie sprawdzają się w podróży. Opakowanie jest bardzo solidne z bardzo wygodnym i szczelnym zamknięciem. Chusteczki ładnie pachną i są dobrze nawilżone. W czasie ich używania nie zauważyłam żadnego podrażnienia skóry, nie szczypały mnie też w oczy. Z makijażem twarzy całkiem dobrze sobie radziły, jednak z oczami nie było tak łatwo - musiałam na prawdę dość długo trzymać chusteczkę przy oku nim rozpuściła ona tusz, a w czasie mycia twarzy, niejednokrotnie musiałam zmywać jeszcze jego resztki. Producent zapewnia, że chusteczki poradzą sobie nawet z makijażem wodoodpornym - co do tego mam spore obawy, że sobie nie da z takim rady. 

Opis producenta: Nowe chusteczki do demakijażu Cleanic z płynem micelarnym szybko i skutecznie usuwają nawet wodoodporny makijaż z twarzy i oczu. Specjalnie opracowana formuła Micellar Liquid Formula zawiera prowitaminę B5 oraz alantoinę. Prowitamina B5 nawilża, zmiękcza i uelastycznia skórę twarzy. Alantoina łagodzi podrażnienia. Nie zawiera alkoholu. Hipoalergiczne. Testowane dermatologicznie.
Skład: Aqua, Polysorbate 20, Glycerin, Panthenol, Allantoin, Betaine, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Lactic Acid.

Cena: ok. 9 zł / 25 szt.
Płatki kosmetyczne Pure Effect Soft Touch: pokochałam je od pierwszego użycia - duże, mięciutkie, nie rozwarstwiają się i nie zostawiają paproszków. Muszę Wam powiedzieć, że ostatnio o wiele bardziej polubiłam te duże płatki, są dla mnie po prostu wygodniejsze :)

Opis producenta: Dzięku uszlachetnieniu powierzchni Pure Effect substancją Soft Touch płatek jest wyjątkowo delikatny. Zapewnia dokładnie i skuteczne oczyszczenia skóry twarzy, szyi i dekoltu. Płatek nie pozostawia włókien, jest spoisty i nie rozwarstwia się.
Skład: 100% bawełna

Cena: ok. 4-5 zł / 50 szt.
Chusteczki nawilżane do peelingu: powiem tak - JEST MOC! Chusteczki z jednej strony są gładkie, ale strona peelingująca pokryta jest mocnymi i ostrymi granulkami. Niestety moja skóra po takim peelingu była podrażniona i dość mocno zaczerwieniona, nawet jeśli starłam się bardzo delikatnie wykonywać masaż. Pomysł fajny, jednak jak dla mnie granulki powinny być delikatniejsze. Jeśli chodzi o opakowanie, to nie mam mu nic do zarzucenia, klej bardzo dobrze trzymam i dzięki temu chusteczki nie wysychają w środku.

Opis producenta: Nawilżane chusteczki do peelingu Cleanic Professional to nowy sposób na szybki i wygodny peeling twarzy, szyi i dekoltu. Chusteczka pokryta jest mikrogranulkami, które zapewniają delikatny i bezpieczny peeling każdego rodzaju skóry, bez konieczności użycia i zmywania pozostałości kosmetyku do peelingu, jak przy tradycyjnych peelingach. Wygodne w podróży. Szybko usuwają martwy naskórek i pobudzają mikrokrążenie. Ekstrakt z chabra bławatka ma właściwości antyseptyczne i tonizujące.
Skład: Aqua, Cetearyl Isononanoate, Ceteareth-20, Cetearyl Alcohol, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Caprylic/Capric Triglyceride, Glyceryl Stearate, Glycerin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Ceteareth-12, Cetyl Palmitate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, Glycol, Centaurea Cyanus Extract, Allantoin, Hydroxypropyl, Methylcellulose, Cetylpyridinium Chloride, Citric Acid, Parfum.

Cena: ok. 7 zł / 10 szt.
Patyczki do korekty makijażu i demakijażu: patyczki tym różnią się od tradycyjnych, że z jednej strony mają bardziej zaostrzoną końcówkę, którą precyzyjnie można zetrzeć np. tusz gdy nam się odbije na dolnej czy też górnej powiece. Nie jest to produkt niezbędny w naszej kosmetyczce ale raczej pomocny gadżet :)

Cena: ok. 3-4 zł / 200 szt.


Do dużych płatków kosmetycznych oraz chusteczek do demakijażu jestem w stanie wrócić bo się u mnie sprawdziły, o tyle do chusteczek do peelingu już nie, są po prostu za ostre. Znacie? Używacie? Piszcie co myślicie o tych produktach :)

czwartek, 13 lutego 2014

Maska do włosów Elseve Fibralogy - ekspansja gęstości

Już jakiś czas chodzę obok masek z Elseve. Wkładam do koszyka, później odkładam - nie mogłam się zdecydować na zakup.  Więc do tej pory nie miałam okazji ich używania, dlatego bardzo cieszę się, że w końcu miałam możliwość wypróbowania jednej z nich, a dokładnie najnowszej wersji z serii Fibralogy. 
W skład serii wchodzi szampon, odżywka, maska oraz aktywator gęstości. Kosmetyki te mają za zadnie pogrubić strukturę włosów. 
Na plus jest praktyczne opakowanie, z którego łatwo wydobywa się kosmetyki. Maska jest dość gęsta, więc dobrze nakłada się ją na włosy, nie spływa z nich. Nie mogę zapomnieć w tym miejscu o zapachu, który kojarzy mi się z budyniem czy kisielem malinowym. Przecudownie pachnie, a zapach dość długo się utrzymuje. 

W pielęgnacji moich włosów staram się wybierać odżywki i maski właśnie wg potrzeb włosów a nie skóry głowy, ponieważ skóra szybko mi się przetłuszcza, a końce włosów po ombre i prostownicy nie są w najlepszym stanie, są lekko przesuszone i czasami się puszą. Maskę Fibralogy używam średnio 2 razy w tygodniu. 

Maskę nakładam od ucha w dół na kilka minut. Świetnie dociąża ale nie obciąża, włosy stają się takie mięsiste. Oczywiście po zastosowaniu maski, włosów nam na głownie nie przybywa, ale w dotyku pod palcami faktycznie czuć, jakby były grubsze. Do tego włosy są miękkie i błyszczące. Nie są to wiszące strąki, każdy w różną stronę, ale tworzą jedną, zbitą całość, świetnie się układają. 

Dostępność: drogerie, markety
Cena: ok. 20 zł / 300 ml

Po tej owocnej przygodzie z maską Fibralogy mam ochotę na przetestowanie innych wariantów masek z Elseve, więc piszcie jakie polecacie w szczególności wypróbować :)

wtorek, 11 lutego 2014

Tołpa - okazje i promocje

Na stronie Tołpy w dniach od 10-24 lutego br. koszty dostawy bez minimalnej kwoty zamówienia wynoszą tylko 5 zł. Paczka dostarczana jest za pośrednictwem Poczty Polskiej bądź kurierem. Za zamówienie możemy zapłacić z góry lub wybrać przesyłkę za pobraniem :) Więc to idealna pora na zamówienie kilku drobnych kosmetyków i na skorzystanie z obowiązujących kodów rabatowych. 
Dla tych z Was, które nie korzystały jeszcze z kodu physioprezent - otrzymujecie za 1 grosz płyn micelarny Dermo Face Physio, który zbiera sporo pochlebnych recenzji. 

Obecnie obowiązuje również kod 23J7XK2D (ważny do 31 marca), uprawniający do odebrania żelu pod prysznic z serii botanic.
Aby skorzystać z kodów rabatowych wystarczy robiąc zamówienie wpisać jeden z powyższych kodów rabatowych i go zatwierdzić. Do każdego zakupu możemy wybrać 5 dowolnych próbek, każda za 1 grosz :)

PAMIĘTAJCIE! Kody rabatowe możecie wykorzystać raz z jednego konta. 

Życzę więc udanych zakupów :)


poniedziałek, 10 lutego 2014

Selective Professional - profesjonalna pielęgnacja włosów

Wraz z nadesłaniem do mnie maskary Magnetic Lash otrzymałam również profesjonalne produkty do pielęgnacji włosów. Teraz gdy już powoli zbliżam się do denka, pora na recenzję :) Jest to moje pierwsze spotkanie z kosmetykami bardziej profesjonalnymi, przeznaczonymi głównie dla fryzjerów. 

SZAMPON ODBUDOWUJĄCY DO WŁOSÓW ZNISZCZONYCH
Dzięki cennym czynnym składnikom o szczególnym działaniu, zawartym w nowoczesnych płynnych substancjach ONCare Proteflux, Ceraflux oraz Vitaflux, myje, chroniąc jednocześnie włókna włosów. Wykazuje działanie odżywcze, odbudowujące i wzmacniające oraz przywraca naturalną równowagę hydrolipidową. Pozostawia puszyste, miękkie i zdrowe włosy.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide MIPA, Sodium Chloride, Glycerin, Glycol Distearate, Laureth-4, Panthenol, Decyl Glucoside, Parfum, DMDM Hydrantoin, Sodium Oleth Sulfate, Magnesium Oleth Sulfate, Amodimethicone, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Polyquaternium-7, Tetrasodium EDTA, C12-14 Sec-Pareth-5, C12-14 Sec-Pareth-7, Citric Acid, PEG-20 Castor Oil, Alcohol Denat, Propylene Glycol, Zea Mays Oil, Aesculus Hippocastanum Extract, Calcium Pantothenate, Inositol, Retinol, Rosa Moschata Seed Oil, Biotin, Tocopheryl Acetate, C12-13 Alkyl Lactate, Limonene.

ODŻYWKA NAWILŻAJĄCA DO WŁOSÓW SUCHYCH
Dzięki cennym czynnym składnikom o szczególnym działaniu, zawartym w nowoczesnych płynnych substancjach ONCare Hydraflux oraz Vitaflux wykazuje głębokie działanie nawilżające oraz wzmacniające dzięki czemu włosy stają się miękkie, lśniące i zdrowe.

Skład: Aqua, Propylene glycol, Myristyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Ethylhexyl Palmitate, Glycol Distearate, Laureth-4, Cocamidopropyl Betaine, Parfum, DMDM Hydrantoin, Glycerin, Panthenol, PEG-20 Castor Oil, Citric Acid, Zea Mays Oil, Aesculus Hippocastanum Extract, Calcium Pantothenate, Inositol, Retinol, Rosa Moschata Seed Oil, Biotin, Alcohol Denat, Tocopheryl Acetate, Limonene.

MLECZKO WYGŁADZAJĄCE DO WSZYSTKICH RODZAJÓW WŁOSÓW
Dzięki cennym czynnym składnikom o szczególnym działaniu, zawartym w nowoczesnych płynnych substancjach ONCare Ceraflux, Athermicflux oraz Protectflux, wykazuje działanie wygładzające powłokę włosa, usuwa zmierzwienie, dyscyplinuje, odżywia i chroni.  Włosy zyskują zdrowy i pełen życia wygląd.

Skład: Aqua, Cyclopentasiloxane, Propylene glycol, Dimethiconol, PEG/PPG 18/18 Dimethicone, Polyquaternium 37, Phenoxyethanol, Propylene Glycol, Dicaprylate, PPG-1 Trideceth-6, Hydroxypropyl Guar, Parfum, Behentrimonium Chloride, Laureth-23, Amodimethicone, Methylparaben, Cetrimonium Chloride, Ceramide 3, Ceramide 6-II, Ceramide 1, Ethylhexyl Dimethyl PABA, Phytosphingosine, Cholesterol, Sodium Lauroyl Lactylate, Carbomer, Xanthan Gum, Hexyl Cinnamal, Cinnamal, Limonene, Eugenol, Benzyl Salicylate.


Solidne opakowania zawierają w sobie kosmetyki o przesłodkim, migdałowym zapachu, który długo utrzymuje się na włosach. Szampon jest gęsty i bardzo dobrze się pieni. Odżywka nie jest zbyt gęsta, bardzo dobrze rozprowadza się na włosach, nie spływa z nich i bardzo dobrze się wypłukuje. Mleczko jest lekkie, szybko się wchłania we włosy i ich nie obciąża. 

Dostępność: hairs.pl, sklepy fryzjerskie, allegro itp.
Cena: od 30 zł

Muszę szczerze przyznać, że jestem bardzo zadowolona z tych produktów. Stosuję je w kombinacji szampon+odżywka lub szampon+mleczko i w obu przypadkach, mogę pierwszy raz od dłuższego czasu, pozwolić sobie na mycie włosów co 2 dni. Sama jestem w dość ciężkim szoku, bo do tej pory moje włosy wieczorem wizualnie wymagały już mycia... Nie wiem co te kosmetyki mają w sobie, ale najważniejsze, że działają :) Włosy są pachnące, mięciutkie i w żaden sposób nieobciążone. Zarówno odżywka jak i mleczko ułatwiają rozczesywanie. Włosy się nie puszą, a końcówki wyglądają na zadbane. Może nie są to kosmetyki regenerujące całkowicie włosy, ale wyglądają one wizualnie o wiele lepiej.

Jeżeli używałyście kosmetyków bardziej profesjonalnych, przeznaczonych dla fryzjerów napiszcie konieczne jak się u Was sprawdzały i co polecacie wypróbować. Prawdę mówiąc, po pozytywnych wrażeniach, jakie wywołały u mnie produkty Selective mam ochotę na testowanie innych produktów tego typu. 

niedziela, 9 lutego 2014

Książkowy styczeń

Muszę się Wam przyznać, że do niedawna czytałam dość sporo książek, jednak ostatnio strasznie się opuściłam. Z nowym rokiem postanowiłam się troszkę poprawić i zamówiłam kilka nowych książek. Część z nich to przemyślany wybór ale nie obyło się bez kilku zachcianek :) Teraz gdy zebrałam je w jedną kupę postanowiłam, że je Wam pokażę.
Pod koniec zeszłego roku dowiedziałam się o sklepie internetowym wydawnictwa Znak, w którym dość często pojawiają się na prawdę bardzo fajne promocje i kody rabatowe. Największa część książek pochodzi właśnie stąd. 
O książkach Anny Ficner Ogonowskiej czytałam wiele pochlebnych opinii, dlatego postanowiłam w ciemno zamówić od razu trzy książki: Alibi na szczęście, Krok do szczęścia oraz Zgoda na szczęście. Zamówienie składałam gdy na stronie obowiązywał kod, dający zniżkę 99% co drugą zamawianą książkę. Do tych trzech domówiłam Pyszne 25 Ani Starmach i za wszystko zapłaciłam ok. 54 zł (dostawa do paczkomatów jest za darmo). Jeszcze w grudniu zamówiłam książkę Julity Bator Zmień chemię na jedzenie.
Powyższe książki to moje zachciewajki.  Za nie nie zapłaciłam ani złotówki, ale wymieniłam zebrane punkty Payback. I chyba gdybym miała je kupić to byłoby mi szkoda kasy :) Punkty Payback można wymieniać oczywiście w Empiku, zamawiając książki z ich sklepu internetowego. 

Mam nadzieję, że uda mi się wrócić do dobrych nawyków czytania książek i że powyższe pozycje mi ten proces ułatwią. Czekam na Wasze opinie, jeśli czytałyście lub jesteście w trakcie czytania, któryś z tych książek. W komentarzach możecie również polecić mi inne książki warte Waszym zdania przeczytania :)

czwartek, 6 lutego 2014

ZSK - peeling z łupin orzecha włoskiego

W ostatnim poście z moim zużyciami pokazywałam Wam małe opakowanie po naturalnym peelingu z łupin z orzecha, który kupiłam przy moim pierwszym zamówieniu z ZSK. Wzięłam mały woreczek 20 g za 3,99 zł. 
Opis (pochodzi z strony sklepu)
Drobno zmielone, delikatne (bez ostrych krawędzi) łupiny z orzecha włoskiego. Znajduje zastosowanie jako peeling do twarzy i ciała, jako dodatek do mydeł.
Za pomocą peelingu usuwamy mechanicznie - ścieramy wierzchnią warstwę skóry, głównie obumarły naskórek. Usunięcie tej warstwy skóry powoduje pobudzenie do szybszego wzrostu i odnowy warstwy naskórka, oraz pobudza do wzrostu komórki warstw głębszych. Efektem regularnego stosowania peelingów jest pogrubienie się warstw żywych komórek skóry, natomiast cieńsza staje się warstwa rogowa. Peeling mechaniczny pobudza mikrokrążenie skórne i dotlenia skórę. Wyrównuje się koloryt skóry. Skóra staje się bardziej elastyczna i gładsza.
Peeling powinien być stosowany regularnie 1-2 razy w tygodniu. Oprócz dobroczynnych skutków peelingu opisanego powyżej bardzo ważną rolą tych zabiegów jest przygotowanie do dalszych zabiegów. Usunięcie obumarłego naskórka i odblokowanie porów znacznie poprawia wchłanianie aktywnych substancji zawartych w preparatach kosmetycznych i zwiększa skuteczność ich działania.
Peeling mechaniczne polecany jest do cery tłustej, mieszanej i normalnej.
Dostępność: zrobsobiekrem.pl
Cena: od 3,99 zł

Do przygotowania peelingu używałam wody, hydrolatu, żelu do mycia twarzy bądź sporej ilości lekkiego, nawilżającego kremu. Mieszałam to do uzyskania jednolitej papki i zaczynałam delikatny masaż twarzy. 
Peeling z łupin orzecha jest dość mocny i nie należy go używać, jeśli mamy na twarzy aktywne zmiany trądzikowe. 

Twarz po zakończonym peelingu jest niesamowicie wygładzona, wszelkie suche skórki są usunięte a twarz przygotowania na dalsze zabiegi (np. maseczki). 

Peeling z łupin orzecha jest dla mnie tańszą wersją gotowego peelingu np. tego z Sorayi, którą dodatkowo możemy dowolnie ulepszać i komponować. Można go też z powodzeniem używać do peelingowania całego ciała. 

Na stronie ZSK do kupienia są inne naturalne peelingi np. z nasion czarnej porzeczki, truskawek bądź z pestek z oliwek. Jeśli jakiś w szczególności polecacie wypróbować - piszcie, bo przymierzam się małymi krokami do złożenia kolejnego zamówienia :)

wtorek, 4 lutego 2014

Yves Rocher: żel pod prysznic - kwiat bawełny z Indii

Yves Rocher to marka nie do końca przeze mnie jeszcze zbadana, ale jedno czego jestem pewna to, to że warto wypróbować ich żeli pod prysznic z serii Jardins du Monde. 
Żele ukryte są w zgrabnej i poręcznej 200 ml buteleczce. Minus tych opakowań stanowi zamknięcie, które strasznie ciężko się otwiera, dlatego żel stał u mnie po prostu cały czas otwarty.
Żel ma przyjemną, kremową konsystencję. Nie jest to może bardzo gęsta formuła, jednak pieni się ona bardzo dobrze co powoduje, że jest on wydajny.
Żel oprócz tego, że dobrze oczyszcza skórę, nie przesusza jej to świetnie pachnie. Daje uczucie totalnej świeżości. Nie chcę porównywać tego zapachu to świeżego prania, bo to nie do końca to... Ale ja pokochałam ten zapach i pewnie jeszcze do niego wrócę :)

Dostępność: Yves Rocher
Cena: 8,90 zł (promocja 7,90 zł)/ 200 ml

Żele znajdują się często na promocji i mamy naprawdę spory wybór. A jakie są Wasze ulubione zapachy???

niedziela, 2 lutego 2014

Tanie kontra drogie - żele do mycia twarzy Vichy i Garnier

W końcu powracam do serii tanie kontra drogie. Dzisiaj będzie porównanie żeli oczyszczających do mycia twarzy przeznaczonych do cer tłustych i problematycznych, a dokładniej o Vichy Normaderm oraz Garnier Czysta Skóra z serii Fruit Energy.
Vichy Normaderm: Żel głęboko oczyszczający, odpowiedni do skóry wrażliwej. Nie zawiera mydła, parabenu, alkoholu. Hipoalergiczny. 
Innowacja: Połączenie peelingujących oraz łagodzących składników aktywnych.
Rezultaty: Żel oczyszcza z nadmiaru sebum oraz zanieczyszczeń bez wysuszania skóry. Skóra jest oczyszczona, świeża oraz pełna komfortu.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, PEG-8, Coco-betaine, Hexylane Glycol, Sodium Chloride, PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, CI 19140, CI 42053, Glycolic Acid, Triethanolamine, Salicylic Acid, Sodium Benzoate, Sodium Hydroxide, Dipotassium Glycyrrhizate, Caprylyl Glycol, Capryloyl Salicylic Acid, Citric Acid, Parfum

Garnier Czysta Skóra Fruit Energy: Żel oczyszczająco- rewitalizujący. 
Czy żel stworzony jest dla mnie? Tak, jeśli masz skórę mieszaną, tłustą lub z tendencją do niedoskonałości (nadmiar sebum, rozszerzone pory, ziemista cera) i szukasz skutecznego, przyjemnego sposobu na codzienne oczyszczenie.
Czym się wyróżnia? 
- Formuła żelu oparta na oczyszczającym kwasie salicylowym  oczyszcza skórę, aby widocznie zmniejszyć pory i pomóc zredukować niedoskonałości. 
- Wyciąg z grejpfruta i granatu oraz pochodna witaminy C wyselekcjonowane z uwagi na właściwości oczyszczające i energizujące.
- Apetyczny zapach żelu otula skórę mgiełką świeżości, z cytrusowymi i kwaskowatymi nutami.
Świeża i oczyszczona skóra, niczym po "zastrzyku" energii, staje się pobudzona i widocznie piękniejsza.

Skład: Aqua, Coco-betaine, Propylene Glycol, Sodium Laureth Sulfate, Peg-120 Methyl Glucose Dioleate, Disodium Cocoamphodiacetate, Sodium Chloride, Ascorbyl Glucoside, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, CI 15510, CI 17200, Citrus Grandis Extract/Grapefruit Fruit Extract/Eucalyptus Globulus Leaf Extract, Glycerin, Limonene, Linalool, Menthoxypropanediol, Punica Granatum Extract, Salicylic Acid, Sodium Benzoate, Tetrasodium Edta, Zinc Gluconate, Parfum

OPAKOWANIE: Oba opakowanie posiadają pompkę, która ułatwia dozowanie żelu. Żel Vichy jest do dostania w dwóch wersjach: 200 ml oraz 400 ml, natomiast Garnier tylko w małym opakowaniu 200 ml. Opakowania są przezroczyste więc kontrolujemy poziom zużycia.

ZAPACH: Żele mają bardzo podobny zapach - świeży, cytrusowy. Dają bardzo fajnie uczucie odświeżenia i rano pobudzają do życia :)

KONSYSTENCJA I WYDAJNOŚĆ: Wydaję mi się, że żel z Vichy jest minimalnie gęściejszy przez co jest bardziej wydajny. Niewielka ilość produktu w obu przypadkach wystarcza na umycie twarzy, ponieważ żele dobrze się pienią. 

CENA I DOSTĘPNOŚĆ: Oczywiście żel z Garniera jest kosmetykiem tańszym i kosztuje ok. 10 zł (ja kupiłam swój na promocji za 6 zł), Vichy kosztuje od 25 zł (małe opakowanie) a ja dużą wersję na promocji kupiłam za 35 zł. Produkty Garniera są o wiele bardziej dostępne, można je znaleźć zarówno w drogeriach jak i supermarketach, natomiast kosmetyków marki Vichy musimy szukać w aptekach bądź drogeriach posiadających dział z dermokosmetykami (Superpharm i Hebe).

DZIAŁANIE: Żele oczyszczające stosuję jedynie w wieczornej pielęgnacji twarzy do gruntownego oczyszczenia skóry po całym dniu.  Oba świetnie oczyszczają skórę, pozostawiają ją zmatowioną.
Dość dawno temu używałam żelu z Garniera w tej podstawowej wersji i ona mi przesuszała skórę dlatego bałam się, że w tym przypadku też tak będzie. Jednak ani żel z Garniera ani z Vichy nie przesuszyły mi skóry. Natomiast po żelu z Garniera jest ona czasami ściągnięta.

Muszę przyznać, że jeśli miałabym się kierować jedynie działaniem następnym, razem zastanowiłabym się, który żel wybrać. Oba żele się u mnie sprawdziły. Jednak jeśli chodziłoby o porównanie ceny do wydajności to wybrałabym żel Normaderm, ponieważ Garnier starczy na ok. 2 miesiące używania, natomiast Vichy wystarczył mi na 7-8 miesięcy (duże opakowanie).
Wiem, że wielbicielki żelu Normaderm popukają się w głowę, mówiąc co ona tu wypisuje (???) - ale tak , uważam, że żel Garniera z serii Fruit Energy jest fajnym kosmetykiem do oczyszczania skóry :) i jeśli szukacie dobrego i taniego żelu to polecam właśnie ten, natomiast jeśli wolicie wydać troszkę więcej pieniążków i cieszyć się jednym żelem przez dłuższy czas to wybierzcie Vichy.

Koniecznie napiszcie jak żele się u Was sprawdzały i czy byłyście z nich zadowolone :)

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...