niedziela, 30 września 2012

w użyciu... wrzesień

Tak jak zapowiedziałam rozpoczynam serię postów, w których będę pisać o kosmetykach, które używałam w przeciągu ostatniego miesiąca. Będzie to więc zarazem aktualizacja mojej pielęgnacji. Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma przedstawiania stosowanych przeze mnie kosmetyków, a jeśli macie jakieś propozycje i uwagi co do tych postów, co można zmienić, co polepszyć, czy więcej pisać o kosmetykach czy wystarczy tylko szybka prezentacja... Postaram się spełnić Wasze oczekiwania :)

Tak więc zaczynajmy.

WŁOSY 





Do mycia włosów używałam szampon z jedwabiem, kupiony w Netto. Szampon jest całkiem fajny jednak jeden litr to stanowczo za dużo - zaczął mi się już nudzić (dlatego używam go do mycia pędzli i bardzo dobrze sobie radzi z ich dopraniem). Czasami sięgam po szampon z Cleanic dla dzieci, a gdy chcę dokładnie domyć włosy - szampon pokrzywowy z Barwy. Ostatnio testuję szampon z Alterry - kofeina i biotyna.
Maski, które nakładałam to: Biovax intensywnie regenerująca oraz Bingo Spa - proteiny kaszmiru i kolagen. Maskę z Bingo Spa stosuję także po każdym myciu na 5 minut jako odżywkę. Raz w tygodniu przynajmniej na pół godziny nakładam olejek rewitalizujący z Himalaya. Przed wysuszeniem włosów stosuję  wygładzający balsam do prostowania włosów z Avon oraz mgiełkę termoochronną z Marion
Już po tych wszystkich zabiegach pielęgnacyjnych staram się (choć nie zawsze wychodzi) stosować wodę pokrzywową z Barwy.
Zazwyczaj raz w tygodniu używam suchy szampon z Klorane.

CIAŁO





Do mycia ciała namiętnie używałam Ziaja Sopot Spa oraz żel z Alterry kwiat neroli i bambus. W czasie mycia czasami dolewam oliwkę z Bambino. Raz, dwa razy w tygodniu na wilgotną skórę nakładam olejek awokado i granat z Alterry (cudowny zapach, niestety ta wersja została wycofana ze sprzedaży). Do ochrony stref intymnych sięgam ostatnio po Lactacyd. Do depilacji nóg używam żelu z Nivei - Double effect.
Do peelingu ciała używam domowego peelingu z kawy i soli morskiej oraz biedronkowego Be Beauty - wersja z borówką.
Ciało balsamuję: balsamem antycellulitowym z Bioliq, serum modelujące do biustu z Eveline, balsam ujędrniający z Lirene oraz masło kakaowe z Isany
Do ochrony przed brzydkim zapachem i nadmiernym poceniem: bloker z Ziaji, Iwostin oraz Rexona.

DŁONIE I STOPY




Już od jakiegoś czasu regularnie stosuję kremy do rąk, niestety pielęgnacja stóp jeszcze troszkę kuleje... 
Dłonie kremuje ulubioną Isaną z mocznikiem, głównie na noc, Isana - kwiat pomarańczy oraz Kamill. Od ok. 2 miesięcy stosuję odżywkę Eveline SOS do kruchych i łamliwych paznokci. Zmywacz do paznokci to aktualnie Be Beauty.
Stopy staram się kremować choć co 2 dni, w tym celu używam kremu zmiękczającego z Avonu oraz Acerin. Dla odświeżenia - spray także z Avonu.

TWARZ





Pielęgnacja twarzy zaczyna się od oczyszczenia, rano używam żelu micelarnego z Be Beauty, a wieczorem łagodny żel oczyszczający do cery tłustej lub trądzikowej z Avene. Kilka lat wcześniej zrezygnowałam z toników na rzecz płynów micelarnych, obecnie używam z Bourjois i Biodermy. Jako tonik używam także hydrolat (oczarowy i różany). Do demakijażu służy mi także płyn 2-fazowy z Bielendy, Vichy Purete Thermal oraz chusteczeki do demakijażu.
Dwa razy w tygodniu staram się robić peeling.  Bardzo polubiłam samorobione zamówione z ZSK - peeling ze skały wulkanicznej oraz peeling z łupiny orzecha laskowego. Gdy nie mam czasu stosuję peeling antybakteryjny z Sorayi. Później moje odkrycie - maseczki z glinek. Używam białej i zielonej, do których dodaję kwas hialuronowy i hydrolaty. Gdy mam lenia i nie chce m się rozrabiać glinek używam maseczkę głęboko oczyszczającą pory Tajski Kwiat Lotosu z Avonu lub jakąś maseczkę z saszetki. 
Gdy na mojej twarzy pojawi się więcej nieproszonych gości używam olejek tamanu, Acnefan oraz rybki z Dermogal A+E.
Rano kremuję twarz kremem do cery trądzikowej Bioliq, w ciepłe dni dodatkowe krem z SPF z Avene. Gdy przychodzę z pracy i nie planuję już nigdzie wychodzić zmywam makijaż i nakładam krem nawilżający do cery trądzikowej z Biodermy. Wieczorem używam krem z kwasem migdałowym Bandi, a co dwa dni dodatkowo serum z granatem z BU. Pod oczy krem z Beleii.

MAKIJAŻ


Przepraszam za jakoś zdjęcia ale myślałam, że z zoomem będzie lepiej :/

Mój codzienny makijaż jest bardzo skromny. Najczęściej w tym miesiącu sięgałam po podkład Normatient z Vichy. Od czasu do czasu podkład z Bourjois Healthy Mix lub krem z podkładem z Olay. Pod oczy korektor z Maybelline. Całość utrwalona pudrem ryżowym z BU lub z Manhattanu
Makijaż oka: paletka Sleek Storm, brązowa kredka i tusz z Avonu.
Do ust stosuję Carmex, pomadkę Noni Care oraz balsam z Avonu.

ZAPACH 



W tym miesiącu ukochałam sobie dwa zapachy z Avonu: Spotlight i Infinite Moment.
To już (albo aż) wszystko. Troszkę się nazbierało... :)

sobota, 29 września 2012

Wrześniowe zakupy


Mleczko z Alterry – W CDN za 4,19 zł
Odżywka z Alterry - morela i pszenica 9,99 zł (jak wiecie została już wycofana z oferty Rossmanna ale udało mi się jeszcze znaleźć)


 Biedronkowy zmywacz – 5,89 zł zaopatrzony w pompkę
Krem AA Wrażliwa Natura – kupiony w CND za 7,39 zł


Na dniach urody w Biedronce kupiłam tusz oraz diamentową odżywkę z Eveline – kosztowały odpowiednio 9,99 zł i 8,49 zł
Jeszcze jedna wycofywana odżywka - tym razem z Isanny 5,69 zł (wypróbowałam i rewelacja!!! jednym słowem)


Effaclar Duo – 31,98 zł (przy okazji dostałam kilka próbek)


W tym miesiącu starała się hamować moje zachcianki zakupowe i poniekąd to mi się udało J bo miałam chętkę na o wiele więcej... 

Mam nadzieję, że wróciłam do Was na stałe - internet po prawie miesiącu został naprawiony :)

wtorek, 25 września 2012

Promocja na marki własne w Rossmannie

Jak widzicie po moich wpisach, a raczej ich braku - nadal nie mam internetu. Mam nadzieję, że w weekend nadrobię te zaległości.

Od 28 września w Rossmannie będą dostępne w promocyjnych cenach kosmetyki marek własnych dostępnych tylko w tej drogerii. Promocja będzie obowiązywać przez miesiąc. Niestety nie znalazłam jeszcze gazetki dostępnej w pdfie dlatego narazie podsyłam Wam link do wątku na wizażu - są tam wrzucone zdjęcia z tej gazetki. 
Ja kilka rzeczy sobie upatrzyłam, które chciałam wypróbować. 

Jeśli możecie polecić jakiś kosmetyk chętnie o tym poczytam, bo ja dopiero odkrywam te rossmannowe perełki :D

Edit: już jest wersja w PDF GAZETKA oraz druga gazetka obowiązująca od 27 września

czwartek, 20 września 2012

w użyciu...


Postanowiłam, że powstanie nowa seria wpisów pt. "w użyciu...". Wpisy będą ukazywać się na koniec miesiąca i będą one zawierały zestawienie komsetyków, które używałam w przeciągu danego miesiąca. Z ulubieńców miesiąca dawno już zrezygnowałam, ponieważ takich faktycznych "ulubieńców" nie mam za wielu, a kosmetyk kupiony zużywam do końca nawet w przypadku, gdy nie spełnia moich oczekiwań w 100%, chyba że trafię na konkretny bubel...
Jeśli jakiś kosmetyk Was zainteresuje, a nie ma jeszcze jego recenzji na moim blogu możecie pisać w komentarzach o czym chciałybyście poczytać coś więcej.
Zapraszam Was na kolejne wpisy, już niedługo pierwszy przegląd tego co obecnie używam i zużywam :)
Mam nadzieję, że spodoba Wam się ta seria postów :)

środa, 19 września 2012

Info, nowe gazetki (Natura, Superpharm)

Witacie dziewczyny!

Niestety po powrocie z urlopu internet w domu nam nie działa :/ dlatego notki będą pojawiać się przez jakiś czas nieregularnie. Z góry Was za to przepraszam.
 
Wyjazd bardzo się nam udał ale o ty będzie w osobnym poście.

W tym tygodniu ukazały się nowe gazetki ważne od 20 września - w drogerii: Natura i Superpharm (na stronie FB).
Jeszcze jedną ciekawą informacją jest, że w Douglasie możemy wymienić nasz stary tusz na jedną z miniaturek maskary Clinique. Ja już skorzystałam :)
Promocja trwa od 14 września do wyczerpania zapasów.

wtorek, 18 września 2012

Lady Speed Stick

Dziś szybciutka recenzja antyperspirantu w sztyfcie Lady Speed Stick


Plusy:
+ opakowanie bardzo miłe dla oka, sztyft wydobywa się beż żadnego problemu
+ bardzo dobrze rozsmarowuje się pod pachą
+ skuteczna ochrona w średnich temperaturach, tak do 20 stopni C spisywał się dobrze
+ cena w promocji ok. 7-8 zł
+ dostępność

Minusy:
- zapach choć całkiem przyjemy, ale nie utrzymuje zbyt długo
- antyperspirant nie spisuje się w moim przypadku w wysokich temperaurach
- brudzi ubrania

Ocena: 3/5

Raczej nie sięgnę po niego ponownie, może skuszę się na wersję w żelu lub spreyu.

Skład:










niedziela, 16 września 2012

Nowa kopertówka

Pod koniec września wybieram się na wesele bardzo dobrej koleżanki. Sukienka już jest - czarna z kremowymi wstawkami i aby cały stój nie był zbyt czarny postanowiłam kupić nową kopertówkę, ponieważ na stanie mam tylko czarną. Zdecydowałam się na kopertówkę od p. Marty (link to strony sprzedawcy), która szyje je w kolorach przez nas wybranych, więc mamy całkowitą dowolność wyboru i koloru i materiału.






Torebka posiada dopinane paski: długi na ramię oraz krótszy na nadgarstek.

Cena to niecałe 30 zł - porównując ceny w sklepach to musicie przyznać, że to niewiele :) Ja jestem bardzo z niej zadowolona :) Mam teraz jeszcze ochotę na inny model (do niedawna można było wybrać tylko dwa modele - więc pracownia chyba zaczyna się rozwijać... )


piątek, 14 września 2012

Nowości od Yves Rocher

Przechodząc obok sklepu Yves Rocher wzięłam folder reklamowy i natknęłam się na nowości jakie zostały wprowadzone do oferty sklepu - teraz w promocyjnych cenach. YR także podąża za modą na kremy BB...


środa, 12 września 2012

Podróżna kosmetyczka


Gdy czytacie ten post jestem już w drodze do Zakopanego. Dość późno się wybraliśmy ale mam nadzieję, że pogoda dopisze. Chciałam Wam pokazać zawartość mojej kosmetyczki. Żeby bagaż nie był za ciężki starałam się zminimalizować wielkość kosmetyków i to co mogłam przelałam do mniejszych buteleczek i wrzuciłam kilka próbek.


Zabrałam ze sobą kosmetyczkę, którą dostałam przy zamówieniu z Yves Rocher. Jest bardzo funkcjonalna ponieważ ma 3 osobne przegródki - 2 mniejsze i jedną większą. 

A co znajduje się w środku??? 

Zacznijmy od tej największej części


Do mycia ciała zabieram małe żele z Yves Rocher oraz Johnson's. Zdecydowałam się zabrać pozostałe próbki z Johnsona - mleczko i krem na podrażnienia. W buteleczce z Rossmanna mam szampon z Alterry. Aby włosy gładko się rozczesywały - odżywka z Gliss Kur. Nie biorę żadnej odżywki do spłukiwania ponieważ wydaję mi się, że ta forma w sprayu będzie praktyczniejsza :)


Antyperspirant do stóp oraz żel chłodzący z Avonu. Oczywiście krem do rąk też musi być. Przy kompletowaniu mojej wyjazdowej kosmetyczki żelaznym punktem musiał być krem z filtrem, ponieważ gdy byłam kilka lat wcześniej także we wrześniu w Zakopanem strasznie się opaliłam choć nie sądziłam, że słońce będzie tak przypiekać...


Do pielęgnacji twarzy zabieram próbki kremów z Vichy i Bioliq, krem z kwasem migdałowym Bandi, krem pod oczy z Balei oraz Biodermę do demakijażu i przemywania twarzy. Pod paszki antyperspirant z Iwostin, a żeby ładniej pachnieć - perfumy z FM - ponieważ ma najzgrabniejszą buteleczkę :) Z próbek znalazł się jeszcze balsam z Dove oraz masło czekoladowe TBS. 


Plasterki na wszelki wypadek :)

Środkowa przegródka: 


Z kosmetyków kolorowych zabieram na prawdę niewiele. Podkład z Vichy, korektor Maybelline, puder Manhattan oraz pędzel z EcoTools. Bezbarwna, ochronna pomadka z NoniCare.


A to już zawartość ostatniej przegródki. Znajdują się tu płatki i patyczki kosmetyczne, pilniczek, pinceta oraz maszynka jednorazowa. Oczywiście nie może zabraknąć pasty i szczoteczki do zębów.

Nie mogło być inaczej.... zapomniałam jeszcze o czymś :) Przypomniałam sobie dopiero o nich przy pisaniu tej notki.

Krem z filtrem do twarzy z Avene i przelany do pojemniczka z pompką żel do mycia twarzy także z Avene :) mam nadzieję, że nic więcej nie zapomniałam...

wtorek, 11 września 2012

Urlop :D

Jutro wyjeżdżamy w końcu na krótki urlop. Dosłownie na kilka dni ale mam nadzieję, że troszkę odpocznę na świeżym powietrzu, spędzając czas na wędrówkach po górach. Ostatni raz w Zakopanem byłam 4 lata temu. Wtedy zakochałam się w tym miejscu :) Dlatego już się nie mogę doczekać. Mam tylko nadzieję, że pogoda dopisze i nie będzie padał deszcz...

Mimo mojego wyjazdu notki powinny się dodawać automatycznie - tak abyście nie zapomniały o mnie :) 


poniedziałek, 10 września 2012

Zamówienie z Yves Rocher

Z okazji odbywającej się jakiś czas temu promocji na stronie YR polegającą na tym, że przy dowolnym zamówieniu dostawa jest gratis postanowiłam  skorzystać z tej promocji. Pierwsze zamówienie to żel pod prysznic z olejkiem arganowym, a jako gratis próbki trzech kosmetyków: żel pod prysznic, mleczko nawilżające oraz płyn micelarny. Przy drugim zamówieniu skusiłam się na antyperspirant z serii BIO a gratisem była kosmetyczka ponieważ moja ledwo co żyje, a za kilka dni wyjeżdżamy na krótki urlop więc na pewno się przyda.   Paczuszki przyszły po ok. 5 dniach od złożenia zamówienia. 



I do każdego zamówienia dostałam również próbkę żelu wyszczuplającego. 

Jeśli jeszcze kiedyś będzie taka promocja to na pewno się skuszę, bo co jak co ale zapachy tych żeli pod prysznic są obłędne :)

A Wy skorzystałyście z tej promocji??? Jeśli tak to napiszcie na co się skusiłyście :)

niedziela, 9 września 2012

Wellness&Beauty - sól do kąpieli (mak i kwiat pomarańczy)

Jak to zwykle w sobotę urządziłam sobie w mojej łazience wieczór spa. Bardzo lubię ten cotygodniowy rytuał. Działa na mnie bardzo odprężająco po całym tygodniu pracy.

Wczoraj zamiast płynu do kąpieli użyłam sól, którą otrzymałam w ramach współpracy. Piszę o tym na początku, ponieważ niektórzy nie lubią takich recenzji :) 



W opakowaniu znajduje się 80 g soli - mi taka ilość wystarczyła w zupełności na aromatyczną kąpiel. 

Opis producenta:   drobne kryształki soli z wartościowymi minerałami sprawią, że każda kąpiel zamieni się we wspaniałą ucztę dla ciała i zmysłów. Wystarczy dodać odrobinę pod strumień wody, aby poczuć zdecydowany, lecz przyjemny i kojący  aromat. W zależności od nastroju możemy wybrać sole, które zabarwią wodę na: nastrojowy, liliowy bądź ciepły oranżowy kolor. Po kąpieli intrygujący, egzotyczny zapach jeszcze długo utrzymuje się na skórze.



Po otwarciu opakowania czuć bardzo przyjemny i o dziwno przypominający zapach maków. Moje pierwsze skojarzenie to wspomnienia z dzieciństwa, gdy ze znajomymi byliśmy w naszej kryjówce, bo nieopodal rosły maki :D Czasami, aż dziw bierze co mogą przypomnieć nam niektóre zapachy... Zapach wypełnił całą łazienkę, czuć go było do końca kąpieli. 

Czy zapach pozostaje na skórze??? U mnie niestety nie. Ja użyłam w czasie tego wieczora kilka kosmetyków upiększających m.in. peeling kawowy i to jego zapach pozostał ze mną po wyjściu z kąpieli. 



Kryształki soli są w kolorze pomarańczowym, a woda zabarwiła się na kolor bardziej wpadający w czerwień. Tu skojarzenie nie było już tak fajne - ale już nie będę pisać co przyszło mi na myśli (chyba za dużo horrorów się naoglądałam). Dużym plusem jest to, że sól rozpuściła się całkowicie i pod pupą nie było nic czuć (kiedyś miałam taką sól, która nie rozpuszczała się całkowicie i uwierała tu i ówdzie). Sól stworzyła delikatną pianę, która niestety zaczęła znikać po ok. 20 min. 



Sól dostępna jest w Rossmannach za 3,29 zł/

Prawdę mówiąc sól pozostawiła pozytywne wrażenie i już jestem ciekawa wersji z fiołkiem. Sama nie wiem czemu wcześniej nie zwracałam uwagi na nie robiąc zakupy, może jestem już przyzwyczajona do płynów do kąpieli. Ale obiecuję nadrobić zaległości :) i co jakiś czas zafunduję sobie relaksującą kąpiel w aromatycznej soli. 

Ocena: 5/5

Fakt otrzymania tego produktu do przetestowania nie wpłyną na moją opinię. Recenzja jest rzetelna i podpisuję się pod nią obiema rękami i nogami :)
Za możliwość zapoznania się z opisywaną solą dziękuję w tym miejscu p. Monice.

sobota, 8 września 2012

Rival de Loop - Hydro Pflegekapseln / kapsułki nawilżające

Opakowanie po rybkach widziałyście już w poprzednim denku, wiec pora i na recenzję. Skusiłam się na nie, ponieważ szukam czegoś tak dobrego jak rybki śmierdziuszki z Gala, ale co będzie miało przyjemniejszy zapach. Niestety ale ta wersja kapsułek z Rossmanna nie sprawdziła się u mnie.



Opis producenta

Skład



Rybki umieszczone w blistrze i dodatkowo w papierowym opakowaniu. Jestem chyba jakaś dziwna ale na początku nie mogłam ich wyciągnąć...
Rybki wyskakiwały bez problemu, ogonek można było urwać palcami.


Ampułka starczała mi na twarz i szyję. Zapach całkiem przyjemny przywołując na myśl rybki z Gala - jeśli używałyście to wiecie co mam na myśli :)


Przechodząc do działania to niestety nie jestem zadwolona, ponieważ efekt który uzyskałam po nich był porównywalny do tego, jaki otrzymywałam smarując twarz dobrze nawilżającym kremem na noc. Dlatego u mnie rybki te są zbędne.

Na całe szczęście nie zapchały, nie spowodowały uczulenia czy podrażniena.

Ocena: 2/5

piątek, 7 września 2012

Kosmetyki do testowania od Rossmanna

Jakiś czas temu skontaktowała się ze mną p. Monika, proponując testowanie kosmetyków marek własnych dostępnych w Rossmannie. Wprawdzie są to kosmetyki dostępne prawie na każdym kroku ale nie miałam jeszcze okazji bliżej ich poznać dlatego postanowiłam się zgodzić i mam nadzieję, że odkryję kosmetyki po które będę sięgać częściej... Już jeden kandydat jest (wczoraj było pierwsze podejście)


A co było w środku???


Isana krem do ciała z Masłem Shea i Kakao - zapach jest obłędny...
Alterra szampon Biotyna i Kofeina - miałam w planach go kupić, więc się naprawdę ucieszyłam gdy znalazłam go w środku :)
Alterra żel pod prysznic Kwiat Neroli i Bambus
Isana krem do rąk Kwiat Pomarańczy
Wellness&Beauty olejek do kąpieli trawa cytrynowa i bambus
Wellness&Beauty sól do kąpieli mak i kwiat pomarańczy

poniedziałek, 3 września 2012

Drogeria Natura - gazetka ważna od 06.09.

Lubię ten dzień gdy w sieci pojawia się nowa gazetka z jakiejkolwiek drogerii. Dziś Drogeria Natura pozwala się nam z nią zapoznać :)

Z ciekawostek - pojawiają się w oferie tej drogerii żele OS dostąpne do tej pory w Rossmanie i nowy krem BB od Garniera do skóry tłustej - czyli w końcu coś dla mnie :)

niedziela, 2 września 2012

Alterra - szampon nadający połysk MORELA I PSZENICA

Jak na razie jest to mój pierwszy szampon z Alterry. Na szczęście chyba udało mi się dobrze wybrać jego wersję, bo akurat ta z morelą i pszenicą zbiera całkiem dobre recenzje. Ale po kolei... zaczynamy od prezentacji :)






Od producenta:
Każde włosy zasługują na indywidualną pielęgnację. Do produkcji nadającego połysk szamponu Alterra zastosowaliśmy specjalnie dobrane składniki najwyższej jakości: wartościowy roślinny kompleks pielęgnacyjny z wyciągiem z moreli*, pszenicy* i winogron* nawilża włosy, wzmacniając tym samym ich strukturę; pielęgnuje w równym stopniu włosy i skórę głowy. Efekt to łatwiejsze rozczesywanie i pięknie błyszczące, wyraźnie mocniejsze włosy.
* składniki pochodzące z kontrolowanej biologicznie uprawy

Gwarantowane cech produktu:
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących
- bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych
- łagodne związki  powierzchniowo czynne i substancje aktywnie myjące z surowców roślinnych
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie
- produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego


Opakowanie bardzo proste, przyjemne dla oka. Płaskie zakończenie pozwala łatwo na postawienie go do góry nogami. Z otwarciem zatrzasku nie ma żadnych problemów. Wielkość dziurki nie ma tu zbyt wielkiego znaczenia ponieważ konsystencja szamponu jest bardzo gęsta i zbita. Jak to określiła Zoila: "glutek" - i tu oczywiście nie ma co zaprzeczać. Produkt średnio wydajny.

Zapach jest bardzo przyjemny. Dobrze się pieni, jednak trzeba go rozdrobić z wodą w dłoniach, a przy tym należy uważać bo szampon lubi uciekać między palcami.

Produkt dedykowany osobom lubiącym produkty wegańskie.

Jeśli chodzi o działanie to jestem zadowolona. Włosy są domyte, bardzo mięciutkie i miłe w dotyku. W żadnym wypadku nie obciąża włosów, nie podrażnia skóry głowy. Co do głównych zadań szamponu, czyli ułatwienia rozczesywania oraz nadania włosom blasku to nie mogę powiedzeć zbyt wiele, ponieważ nie mam problemu z plątaniem się włosów i zawsze po myciu nakładam odżywkę, matowych i pozbawionych blasku włosów na szczęście nie posiadam.

Na pewno jeszcze kiedyś wrócę do tego szamponu, choć chciałabym przetestować inne wersje. Polecacie jakąś w szczególności???

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...