niedziela, 18 grudnia 2016

tołpa | spa eco - otulające masło - krem

Masło kupiłam jakiś czas temu, jednak zaczęłam je używać teraz na jesień, gdy dni są chłodniejsze a moja skóra wymaga lepszego nawilżenia.
Dostępność: drogerie, internet
Cena: od 30 zł | 250 ml
KWC: 4,4/5  klik
Po otworzeniu opakowania poczułam mocny i intensywny zapach, co jest za pewnie wynikiem zawartości olejków eterycznych drzewa sandałowego, cedru, cytryny, paczuli i bergamotki. Prawdę mówiąc nawet nie wiem do czego można przyrównać ten zapach. Na początku myślałam, że będzie mnie on denerwował ponieważ jest na prawdę dość specyficzny i mocny, jednak z czasem zauważyłam, że faktycznie sprawia, że czuję się nim otulona i uspokojona. Bardzo długo czuć go na skórze.


Konsystencja kosmetyku jest dość gęsta, po wmasowaniu pozostawia wyczuwalną warstwę, która otula skórę i ją nawilża, jednak nie jest ona tłusta. Stan mojej skóry i jej elastyczność były na prawdę zadowalające. Wcale się nie dziwię, że kosmetyk został laureatem (już w 2011 roku) In Style oraz styl.pl.

Jeśli go używałyście napiszcie co myślicie o jego zapachu :) 

niedziela, 4 grudnia 2016

Płyn micelarny z Auchan

Powrót do blogowania rozpocznę od jednego z najbardziej przeze mnie lubianego kosmetyku, który używam od bardzo dawna, czyli od płynu micelarnego. Kiedyś dostępny był tylko płyn z AA jednak z roku na rok, coraz więcej firm wprowadza je do swojego asortymentu. Nawet markety, m. in. Netto, Biedronka, Kaufland, wypuszcza w ramach marki własnej te kosmetyki. Dlatego też, gdy na jednym z kanałów na YT usłyszałam, że Auchan ma dość dobry płyn w swojej ofercie, przy okazji jednych z zakupów, wrzuciłam go do koszyka.
Dostępność: Auchan
Cena: ok. 8 zł | 500 ml

Niestety cały opis po polsku dość szubko mi się ulotnił i nie jestem w stanie przytoczyć dokładnie co obiecuje producent, lecz jest to na pewno kosmetyk przebadany dermatologicznie i przeznaczony do wrażliwej skóry.

Cóż mogę o nim powiedzieć? Jest na prawdę przyzwoity, dla mnie porównywalny do różowego Garniera. Płyn nie podrażnia skóry ani oczu, nie szczypie i dobrze radzi sobie z maskarami (ja używam go głównie do demakijażu oczu). Jak dla mnie za cenę 8 zł za pół litra to naprawdę dobry interes :)

A Wy spotkałyście się już z nim??? Co myślicie na jego temat?

czwartek, 10 listopada 2016

Duże zmiany!!!

Oj dawno mnie tu nie było... 

Jednak w moim życiu dość dużo ostatnio się pozmieniało i chciałabym Wam wyjaśnić powód mojego zniknięcia mimo wcześniejszych zapowiedzi, że będę regularnie zamieszczać posty. 

Są dwa powody, którym musiałam poświęcić więcej uwagi i czasu: 


NASZE WŁASNE MIESZKANIE

Dla wielu młodych osób, pierwsze własne, a nie wynajmowane, mieszkanie to ważna sprawa. Oczywiście osoby poszukujące własnego kąta czy nawet pod wynajem, wiedzą, że znalezienie tego jednego i spełniającego wszystkie nasze oczekiwania gniazdka, to nie łatwa sprawa. U nas też tak nie było... Najpierw ustaliliśmy, że szukamy mieszkania, za które zapłacimy gotówką, więc oglądaliśmy takie dwupokojowe. Jednak koniec końców skończyliśmy z mieszkaniem 3 pokojowym i dużym salonem z kuchnią i małym kredycikiem :D Tak kredyt... to też sporo załatwiania, a to zaświadczenie, a to podpisik tu i tu. 

Poszukiwania zaczęliśmy na początku czerwca, a w połowie września podpisaliśmy końcowy akt notarialny i tak zostaliśmy szczęśliwymi właścicielami. Początki nie były łatwe, bo troszkę musieliśmy odświeżyć mieszkanie no i jedynym meblem, przez dłuższy czas, to było łóżko (na szczęście kuchnia jako tako jest umeblowana - choć z czasem na pewno będziemy ją zmieniać). Niestety na większość mebli trzeba swoje odczekać :) 

Planuję za jakiś czas umieścić post na temat naszego mieszkania i jego urządzania (oczywiście jeśli jesteście ciekawe????) ale na pewno na INSTAGRAMIE będą pojawiać się zdjęcia (już mogłyście zobaczyć narożnik... który przyszedł inny niż zamawialiśmy).


NASZE WŁASNE DZIECKO :)

Decyzję o powiększeniu rodziny podjęliśmy pod koniec 2015 roku, jednak były małe problemy z zajściem w ciążę... W końcu udało się :) Muszę przyznać, że bardzo obawiałam się pierwszego trymestru z uwagi na możliwość poronienia oraz niemiłych dolegliwości Jednak moja dziecina jest łaskawa dla mnie i nie miałam żadnych przykrych objawów. Jedyne co to PRZEOGROMNA SENNOŚĆ. Jeszcze nie byłam u lekarza potwierdzić wyników testu, a już potrafiłam zasypiać od razu po przyjściu z pracy. I to było drugim powodem mojej nieobecności :) Tak, tak.... Spałam i spałam, a w między czasie załatwiałam dokumenty związanie z mieszkaniem. 


Do tej pory pracowałam i dopiero niedawno jestem na zwolnieniu, więc mam więcej czasu i dla siebie i dla Was :) Więc już niedługo będą pojawiać się kosmetyczne wpisy. Mam nadzieję, że mam dobre usprawiedliwienie swojej nieobecności??? :D 


PS Na dodatek miesiąc temu zostałam ciocią. Właśnie moja siostra przyjeżdża w odwiedziny, więc zaraz po tym zabieram się do roboty. 

Pozdrawiam Was cieplutko :*

wtorek, 9 sierpnia 2016

Tisane | peeling do ust

Nie wiem czy spotkałyście się już z nowością od Tisane peelingiem do ust, ale jeśli jesteście miłośniczkami gotowych peelingów a "niesamorobionych" to zapraszam do dalszej części posta, a dowiecie się jak produkt ten sprawdził się u mnie. 
W jednej saszetce znajduje się 2 g kosmetyku i spokojnie wystarczy na kilka użyć, ponieważ jednorazowo zużywa się niewielką jego ilość . Drobne i ostre drobinki, podobne bardzo do korundu, zatopione są w gęstej mazi - i jak można dowiedzieć się ze składu, jest to głównie parafina. Znajdują się tu również różne olejki. W smaku jest słodki - bardzo smakowy :)
Ale przejdźmy do najważniejszego, czyli działania złuszczającego. Usta po zabiegu  są zaczerwienione, stają się wygładzone. Drobne skórki i przesuszenia są usunięte. Mocnego efektu nawilżenia nie zauważyłam i dobrze po takim zabiegu nałożyć mocno odżywczy balsam do ust.

Balsam można kupić za cenę ok. 2,50 zł w niektórych aptekach. Obecnie rzadko zaglądam do drogerii, więc nie wiem czy są już gdzieś dostępne (jeśli je gdzieś widziałyście zostawcie info w komentarzu). 

I jak - wolicie same przygotować sobie peeling czy jednak sięgacie już po te gotowe?? 


wtorek, 2 sierpnia 2016

Isana | delikatny olejek pod prysznic

Żele pod prysznic są chyba jednymi z najszybciej zużywanymi przez nas kosmetykami. Dobrze jest gdy jest to produkt nieprzesuszający skóry, ładnie pachnący oraz łatwo dostępny. Dzisiaj będzie o nowości z Iasny czyli o delikatnym olejku pod prysznic. 
Dostępność: Rossmann
Cena: 3,49 zł | 300 ml
KWC: klik

Olejek ma delikatną, kremową konsystencję. Zapach jest również kremowy, jednak dość wyczuwalny. Kosmetyk nie jest bardzo wydajny, ale dobrze się pieni i myje ciało. Skóra nie jest w żadnym wypadku przesuszona. 
Bardzo fajny i tani żel, który wg mnie warto wypróbować. Wiem, że recenzja nie jest zbyt obszerna ale jeśli będziecie kolejnym razem stać przed półką i zastanawiać się jaki żel wybrać tym razem, to 3,50 Was nie zbawi, a może i Wam przypadnie do gustu jak i mnie :D Koniecznie dajcie znać, jeśli go miałyście, jakie wywarł na Was wrażenie :)


poniedziałek, 18 lipca 2016

Garnier Czysta Skóra | korygujący krem matujący + KONKURS

Niedawno zostałam zapytana czy nie chciałabym przetestować nowości od Garnier. Krem przeznaczony jest dla cer tłustych i problematycznych, więc coś akurat dla mnie :)
Krem znajduje się w tubce z wygodnym aplikatorem. Ma on lekką konsystencję, która bardzo łatwo rozprowadza się na skórze i szybko wchłania. Skóra pozostaje zmatowiona a jej faktura wygładzona. Nakładany na niego makijaż dobrze się prezentuje, nie waży, a krem nie roluje się pod nim. Moja tłusta skóra już po 2-3 godzinach potrzebuje delikatnego zmatowienia. W tej kwestii obietnica 8 godzinnego zmatowienia skóry u mnie się nie sprawdziła. 

Jeżeli chodzi o korygujące działanie kremu to po miesiącu używania nie zauważyłam diametralnej poprawy stanu mojej skóry. Niedoskonałości w okolicach okresu wciąż się pojawiają, zaskórniki nadal mają się dobrze. 

Tak jak wcześniej wspomniałam krem idealnie sprawdzi się jako baza pod makijaż, ponieważ szybko się wchłania, nie obciąża skóry, matuje ją pozostawiając jednocześnie uczucie nawilżenia. Więc jeśli szukacie dobrego kremu na dzień może warto przyjrzeć się nowości z Garnier :)




Firma Garnier oprócz, że udostępniła mi kosmetyk to przetestowania również ufundowała go dla jednej z Was. Aby zostać jego posiadaczką wystarczy odpowiedzieć na dwa proste pytania:

Pytanie nr 1: który owoc nawilża skórę, jednocześnie działając wygładzająco i pomagając zwalczyć zmiany???

Pytanie nr 2: czego oczekujesz od idealnego kremu??? 

Regulamin w skrócie:
1. Konkurs trwa od chwili jego publikacji tj. 18.07.2016 do 21.07.2016 do godz. 23:59.
2. Odpowiedzi należy zamieszczać w komentarzu pod powyższym wpisem.
3. Wynik ukaże się dn. 22.07.2016 do godziny 23:59 w komentarzu pod odpowiedziami związanymi z konkursem.
4. Zwycięzca w ciągu 24 h (najpóźniej 23.07.2016 do godz. 23:59) przesyła na mojego maila: cudmiodimalinka@gmail.com wiadomość z danymi do wysyłki. Jeśli nie otrzymam wiadomości wylosuję kolejnego zwycięzcę.

Cały regulamin konkursu znajdziecie tu KLIK


poniedziałek, 4 lipca 2016

Yves Rocher | żel pod prysznic - zielona herbata

Miesiąc temu byliśmy na urlopie i postanowiłam zabrać ze sobą odświeżający żel, który w walizce nie zajmuje dużo miejsca. Mój wybór padł na zieloną herbatę od Yves Rocher. 
Opis producenta:
  • składniki pochodzenia roślinnego, wyciąg z zielonej herbaty, wyciąg z aloesu z ekologicznych upraw
  • bez parabenów
  • nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego
  • formuła łatwo ulega biodegradacji
  • opakowanie nadaje się do recyclikg
Żel pod prysznic o świeżym zapachu zielonej herbaty doskonale myje skórę i wpływa odprężająco na zmysły. Ponad 98% składników naturalnych.

Skład: Aqua, Ammonium Lauryl Sulfate, Decyl Glucoside, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Parfum, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Benzoate, Citric Acid, Glyceryl Oleate, Tetrasodium Edta, Salicylic Acid, Glycerin, Limonene, Citral, Methylpropanediol, Camellia Sinensis Leaf Extract, Potassium Sorbate, CI 17200, CI 19140, CI 42090

Dostępność: Yves Rocher
Cena: 9,90 zł | 200 ml

Opakowanie żelu świetnie sprawdziło się w podróży i jest bardzo poręczne. Żel jest dość gęsty jednak mało wydajny. Przy dwóch osobach wystarczył na niecałe dwa tygodnie. Dobrze się pieni i myje ciało. Zapach jest świeży, nie czuć w nim chemii. 

Jeśli chciałybyście wypróbować któryś żel z YR to polecam właśnie wersję z zieloną herbatą - jest pod każdym względem idealny :) A jakie są wasze ulubione zapachy z Yves Rocher???


czwartek, 30 czerwca 2016

Tołpa | coś do twarzy, coś dla dłoni...

Dziś mam dla Was recenzję zbiorczą kosmetyków marki tołpa.®. Są to jedne z ostatnich nowości firmy i mam nadzieję, że zainteresują one nie tylko mnie, ale i Was



Jak widzicie producent obiecuje całkiem sporo, a jak jest w rzeczywistości??? Forma pianki jest oczywiście bardzo delikatna, dobrze się ona rozprowadza na skórze i nie znika bardzo szybko. Dozownik pompki nie zacina się. Na umycie twarzy wystarczą dwie dozy, jednak mam wrażenie, że dość szybko znika ona z opakowania, na pewno w projekcie denko napiszę na jak długo faktycznie wystarczyła. Skóra po zmyciu jest oczyszczona, pianka faktycznie nie ściąga skóry, czego się obawiałam ponieważ jest opisana jako pianka matująca. Twarz nie błyszczy się, jednak nie jest to płaski mat. Skóra wygląda po prostu zdrowo :) 


Jak wiecie (lub nie) długo nie używałam toników, jednak od jakiegoś czasu sięgam po nie częściej. Tonik z tołpy ma przyjemny zapach, fajnie odświeża i nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze. Stanowi dobre uzupełnienie porannego czy też wieczornego oczyszczania twarzy. 


Serum nie używam na tyle długo aby potwierdzić wszystkie obietnice producenta. Krem ma poręczne opakowanie i wygodną pompką. Sprawdzi się zarówno używane w domu jak i wrzucone do torebki. Bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia tłustych dłoni, więc szybko można wracać do naszych obowiązków (lub dalszych przyjemności...). Nie jest to jednak mocno odżywiający więc na noc może zostać użyty pod tłustszy krem. Ale w ciągu dnia bardzo dobrze się spisuje.





W opakowaniu znajdziemy dwie porcje do wykonania peelingu dłoni. Jeżeli używałyście korundu to będziecie mieć obraz tego jakie znajdziemy w nim drobinki. Jest ich dużo, są bardzo malutkie i są ostre :) czyli można spodziewać się porządnego wygładzenia skóry dłoni. Po masażu skóra pozostaje miękka, gładka i delikatna, a do tego pozostaje na nich przyjemna warstwa nawilżenia i ładny zapach :) Oczywiście taki peeling można wymieszać sobie w domu, jednak dużo przyjemniej jest używać gotowych już produktów :D Jak dla mnie jedna połówka wystarczy na  dwa użycia, jeśli nie macie bardzo zniszczonych dłoni.


Mam nadzieję, że znalazłyście coś ciekawego dla siebie??? Bo u mnie kosmetyki jak na razie się sprawdzają i mam nadzieję, że tak będzie do samego końca... Na pewno dam znać w projekcie denko.

Jeśli już używałyście tych kosmetyków, napiszcie jak się one sprawdzają u Was.


środa, 22 czerwca 2016

Tisane | balsamik do ust dla dzieci

Na pewno każda z Was słyszałam o balsamie do ust Tisane czy to w słoiczku czy w pomadce. Ale czy wiecie, że w asortymencie firmy Herba Studio można znaleźć balsam dla dzieci???
Balsam znajduje się w słoiczku z uroczą małpką. Zapach ma słodkawy w smaku też jest całkiem przyjemny. W porównaniu do "klasycznej" wersji tu konsystencja jest o wiele wygodniejsza w aplikacji, ponieważ nie jest aż tak zbita. Wystarczy przyłożyć palec do balsamu i aplikować na usta. Wargi są widocznie natłuszczone i błyszczące (w wersji dla dorosłych są one bardziej matowe). 

Nie posiadam jeszcze dzieci, więc testowałam na sobie :) jednak wydaje mi się, że jeśli chodzi o szybkie wyjścia z pociechami, balsam, który łatwo i szybko się nabiera i rozprowadza na ustach na pewno bardziej sprawdzi się niż wersja dla dorosłych, przy której trzeba się trochę natrudzić, aby wydobyć go ze słoiczka. 


piątek, 17 czerwca 2016

Oriflame | chusteczki oczyszczające do twarzy z olejkiem z drzewa herbacianego i rozmarynu

Chusteczek nawilżanych do oczyszczania skóry twarzy nie używam na co dzień, ale bardzo lubię je mieć w bagażu, gdy wyjeżdżam na kilka dni a nie chcę przelewać płynu micelarnego w mniejsze buteleczki, które można zabrać ze sobą do samolotu. Dlatego chusteczki do oczyszczania twarzy oraz płatki do oczu są w takich sytuacjach najlepszym rozwiązaniem. 
Chusteczki oczyszczające z Oriflame można kupić za 18,90 zł (cena regularna za 25 sztuk), co jak na tego typu kosmetyk to dość wygórowana cena. Zawierają one ekstrakt z drzewa herbacianego i rozmarynu, i jak cała seria, są przeznaczone do tłustej skóry. Niestety jak w przypadku żelu [recenzja], również chusteczki mają zbyt mocny i drażniący zapach.

Są one wystarczająco nawilżone, aby wstępnie oczyścić skórę i faktycznie nie jest ona lepka i świecąca, ale zdecydowanie są one za mocne nawet do mojej tłustej skóry. Zaraz po skończeniu demakijażu czuć bardzo mocne ściągnięcie i napięcie skóry. Może nie przeszkadzałoby mi to bardzo, gdybym zaraz maszerowała i myła twarz żelem, jednak po oczyszczeniu twarzy przechodzę do demakijażu oczu i chwila mija, a skóra napina się niemiłosiernie...

Jak możecie wywnioskować, do tych chusteczek na pewno nie powrócę... A może Wy mi coś polecicie???

poniedziałek, 13 czerwca 2016

Suchy szampon z Biedronki

Od kiedy suchy szampon pojawił się na rynku drogeryjnym na stałe zagościł w mojej kosmetyczce, ponieważ mam dość mocno przetłuszczające się włosy. Lubię testować kosmetyki, więc nie mogłam przejść obojętnie obok suchych szamponów z Biedronki, które niestety pojawiają się i znikają z dnia na dzień. Kosztuje z tego co pamiętam ok. 8 zł za 250 ml.
Suchy szampon znajduje się oczywiście w pojemniku z atomizerem. Po spryskaniu zostaje na włosach biały osad, który nie jest łatwo wyczesać. Włosy uzyskują odświeżenie na kilka godzin, na pewno nie jest to efekt świeżych włosów przez cały dzień. Powiedziałabym, że dobrze mieć go pod ręką gdy musimy wyjść i zaraz wrócić np. do sklepu a nasze włosy nie są już w najlepszej kondycji.

Suchy szampon z Biedronki na pewno nie jest jakimś must have, jednak gdy będzie mi szkoda kasy na Batiste a w Rossmannie nie będzie promocji na Isanę, to będę skłonna sięgnąć po raz kolejny po ten kosmetyk (o ile będzie na półce sklepowej...). 


niedziela, 5 czerwca 2016

Nivea Q10 Plus | przeciwzmarszczkowy krem nawilżający na dzień (cera mieszana)

Pełnowymiarowe opakowanie kremu kupiłam dzięki próbce i prawdę mówiąc gdybym jej nie miałam, to przeszłabym obojętnie obok kremu Nivei. Dziś powoli kończę mój słoiczek więc pora na jego małe podsumowanie.

Opis producenta: Ten krem oferuje wszystkie korzyści kremu przeciwzmarszczkowego na dzień Nivea Q10 plus w postaci lżejszej formuły dostosowanej do potrzeb cery mieszanej. Zawarty w formule koenzym Q10 oraz kreatyna skutecznie redukują zmarszczki i zapobiegają powstawaniu nowych. Krem nie zatyka porów i zmniejsza ich widoczność, przez co skóra staje się jeszcze lepiej wygładzona. Jego dodatkową zaletą jest ekstrakt z alg, który wspomaga dobroczynne działanie kremu.
Beztłuszczowa i szybko wchłaniająca się formuła żel - kremu z ekstraktem z alg:
- zmniejsza widoczność porów i jest dostosowana do potrzeb cery mieszanej,
- skutecznie walczy ze zmarszczkami od wewnątrz,
- zwiększa naturalny poziom koenzymu Q10 i kreatyny w skórze,
- dzięki filtrowi SPF 15 i ochronie UVA zapobiega powstawaniu zmarszczek pod wpływem promieniowania słonecznego.
Zmarszczki są widocznie zredukowane, a skóra wygładzona dzięki zmniejszeniu widoczności porów. Produkt polecany po 30 roku życia.

Skład: Aqua, Cyclomethicone, Dicaprylyl Carbonate, Glycerin, Ethylhexyl Salicylate, Alcohol Denat., Sucrose Polystearate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Dimethicone, Methylpropanediol, Octocrylene, Sodium Phenylbenzimidazole Sulfonate, Ubiquinone, Creatine, 1-Methylhydantoin- 2-Imide, Fucus Vesiculosus Extract, Hydrogenated Polyisobutene, Sodium Stearoyl Glutamate, Caprylic/Capric Triglyceride, Chondrus Crispus Extract, Carbomer, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Dimethiconol, Distarch Phosphate, Sodium Chloride, Trisodium EDTA, Phenoxyethanol, Limonene, Linalool, Benzyl Alcohol, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol, Parfum, CI 42090.

Dostępność: drogerie, markety
Cena: ok. 40 zł | 50 ml
KWC: klik


Krem znajduje się w szklanym słoiczku. Zapach kremu mi osobiście bardzo się podoba. Konsystencja jest żelowa, dzięki czemu szybko się wchłania i nie przetłuszcza dodatkowo mojej skóry. 

Nie zauważyłam, aby krem miał działanie przeciwzmarszczkowe, daje uczucie delikatnego nawilżenia. Jak wcześniej wspomniałam, krem dobrze się wchłania i nie roluje się pod podkładem. Skóra po jego nałożeniu jest wygładzona. Zmniejszenie porów??? Tak, ale nie są one całkowicie niewidoczne. Powiedziałabym, że są jedynie delikatnie zwężone. 

Krem zużyłam prawie do końca, ale pewnie już do niego nie powrócę. Nie wyrządził mi żadnej krzywdy, ale nie wywołał efektu wow, abym miała chęć znów po niego sięgnąć, tym bardziej, że był diabelnie wydajny i miałam go chyba z rok. 

Lubicie kremy z Niveii? Polecacie jakiś to tłustej i problematycznej skóry?


środa, 1 czerwca 2016

Isana | żel pod prysznic Mademoiselle Raspberry

Lato kojarzy mi się z malinami zjadanymi prosto z krzaczka. U mnie na ogródku krzaczki dopiero rosną ale cudownym zapachem malin mogę rozkoszować się już teraz dzięki żelowi pod prysznic z Isany :) 
Opis producenta: Kremowy żel pod prysznic. Z nawilżającym pantenolem. Z ekstraktem z malin i gliceryną. Odpowiedni dla wegan.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamide Dea, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Rubus Ideus Fruit Extract, Parfum, Panthenol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Styrene/Acrylates Copolymer, Coco-Glucoside, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Citric Acid, Sodium Polynaphthalenesulfonate, Benzoic Acid, Lactic Acid, Sodium Chloride, Sodium Hydroxide, CI 74160, CI 12490


Dostępność: Rossmann
Cena: ok. 6 zł | 500 ml

Zapach żelu może nie przypomina soczystej maliny, ale nie jest zbyt chemiczny by przeszkadzał w czasie kąpieli. Pieni się dość dobrze, jednak jest wodnisty i trzeba go wylać dość sporo na gąbkę, przez co nie jest bardzo wydajny. Zużyłam już pół półlitrowej butli i nie zauważyłam, aby żel przesuszał skórę. 

W drogerii możliwe jest dokupienie balsamu do ciała z tej samej linii, przez co można wzmocnić zapach po kąpieli :)

A Wy lubicie maliny??? :D

wtorek, 24 maja 2016

Alterra | Sensitiv Dusch-Shampoo - szampon i żel

W jednej z ostatnich przesyłek od Rossmanna znalazłam produkt typu 2w1 - szampon i żel przeznaczony dla osób z bardzo wrażliwą skórą. Kosmetyk pełnił głównie u mnie funkcję szamponu, ponieważ ze skórą ciała nie mam większych problemów a skórze głowy lubię czasem dać odpocząć od mocno oczyszczających szamponów.




Opis producenta: 
Do skóry bardzo wrażliwej. odpowiedni dla alergików. Z olejem oliwkowym bio. 
Pielęgnuje, uspakaja i relaksuje.
Każdy rodzaj wymaga indywidualnej pielęgnacji. Szampon i żel pod prysznic Alterra Sensitive opracowany został specjalnie dla potrzeb skóry bardzo wrażliwej i skłonnej do alergii. Dlatego zawiera minimum składników mogących dodatkowo obciążać skórę. Jego substancje myjące tworzą delikatną piankę i w łagodny sposób oczyszczają skórę i włosy, jednocześnie nie powodując ich wysuszenia. Neutralne pH chroni płaszcz lipidowy skóry i wzmacnia jej odporność na wpływ środowiska zewnętrznego. Produkt nie zawiera kompozycji zapachowych.
Testy dermatologiczne potwierdziły dobrą tolerancję szamponu i żelu pod prysznic Alterra Senitive przez skórę. Produkt odpowiedni dla wegan.

Produkt godny zaufania:
  • nie zawiera syntetycznych barwników, aromatów i substancji konserwujących
  • nie zawiera również silikonów, parafiny i innych produktów na bazie olejów mineralnych
  • tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie

Skład: 
Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Lauryl Glucoside, Maris Sal, Glycerin, Sodium PCA, Sodium Lactate, Betaine, Olea Europaea Fruit Oil*, Sodium Cocyl Glutamate, Disodium Cocyl Glutamate, Xanthan Gum, Tocopherol, Helianthus Annus Seed Oil. *ingredients from certified organic agriculture.

Dostępność: Rossmann
Cena: 6,39 zł | 250 ml
KWC: klik

Kosmetyk jest praktycznie bezzapachowy. Ma dość gęstą konsystencję i jest przezroczysty. Żel-szampon mimo iż nie zawiera typowego SLSu, dobrze się pieni i oczyszcza zarówno skórę ciała jak i włosy. Jak wspominałam na początku używałam go głównie do włosów, jednak jako żel sprawdzał się dobrze i nie przesuszał mi skóry. Alterra Senitive świetnie sprawdzała się przy codziennym myciu włosów, ponieważ jest ona łagodniejsza dla skóry głowy, a przy moich przetłuszczających się włosach jestem zmuszona praktycznie codziennie je oczyszczać. Szampon nie plątał ich mocno, jednak dobrze jest sięgnąć po odżywkę. 

Żel-szampon świetnie sprawdzi się również na wyjazdach, a że do wakacji jest coraz bliżej a w bagażu przeważnie brakuje miejsca, kosmetyk 2w1 jest idealnym rozwiązaniem :)

czwartek, 12 maja 2016

Calvin Klein | moje zapachy

Na mojej półce posiadam trzy zapachy Calvina Kleina. Mimo, że jeden kupiłam w ciemno, inny dostałam w prezencie a tylko Euphorie znałam, wszystkie bardzo mi się podobają. Znajdziecie tu zapachy i na lato jak i na zimę. 

Ceny zapachów w regularnej cenie są dość wysokie, dlatego w drogeriach stacjonarnych warto czekać na promocję. W sieci znajdziecie je oczywiście taniej, ale warto kupować w sprawdzonych drogeriach internetowych np. permumesco.pl (ceny podane właśnie z tej strony)


REVEAL cena za 100 ml - 158 zł
nuta głowy: sól, różowy pieprz, czarny pieprz, biały pieprz
nuta serca: irys, ambra
nuta podstawy: drzewo sandałowe, drewno kaszmirowe, wetyweria, piżmo

Reveal to zapach ciepły, który według mnie idealnie pasuje na letnie wieczory. Perfumy bardzo długo utrzymują się zarówno na skórze jak i na ubraniach. 


OBSESSION NIGHT cena za 100 ml - 84 zł

nuta głowy: mandarynka, białe kwiaty, bergamotka, dzięgiel, gorzka pomarańcza
nuta serca: gardenia, jaśmin, konwalia, róża
nuta podstawy: drzewo sandałowe, fasolka tonka, żywica bursztynowa, wanilia, drzewo kaszmirowe

Ten zapach jest ze mną najdłużej. Zdecydowanie jesienno-zimowy, dla pewnej się kobiety. Zapach również jest dość trwały.


EUPHORIA cena za 100 ml - 130 zł

nuta głowy: bergamotka, brzoskwinia, zielone nuty
nuta serca: lotos, wiciokrzew, orchidea, magnolia champaka
nuta podstawy: drzewo sandałowe, żywica bursztynowa

Euphoria to słodki i owocowy, jednocześnie seksowny zapach idealny na wiosnę i lato. Posiadam wodę toaletową i niestety w porównaniu do wód perfumowany opisanych powyżej, ten zapach utrzymuje się najkrócej. 


Jeśli szukacie idealnego zapachu dla siebie warto rozejrzeć się za perfumami CK, ponieważ ich cena nie jest zbyt wygórowana i myślę, że każda z Was wybrała by coś dla siebie. Znacie?? Lubicie?? Polecacie??

czwartek, 5 maja 2016

Projekt denko | kwiecień 2016

Nadszedł już, chyba mój ulubiony, miesiąc w roku, czyli maj. Mam nadzieję, że w majówkę naładowałyście baterie, a maturzyści zdają kolejne egzaminy (trzymam za Was kciuki!). A na blogu pora na podsumowanie kwietniowych zużyć kosmetyków. 
Dove | odżywczy żel pod prysznic /recenzja/: kremowy, o delikatnym świeżym zapachu, świetnie sprawdza się pod prysznicem. Jeszcze na żadnym żelu z Dove się nie zawiodłam i na pewno będę do nich wracać. 

Isana | kremowy żel pod prysznic miód kwiatowy /recenzja/: zarówno ptasior z etykiety jak i zapach żelu skradły moje serce :) To już kolejne opakowanie i na szczęście mam jeszcze jedno w zanadrzu :D

FM | żel por prysznic nr 18 /recenzja/: żel o zapachu ulubionych perfum i do tego nie wysuszający? Możliwe? Oczywiście, że tak. Żel świetnie spisywał się w swojej roli, choć nie był najwydajniejszy. 
Biochemia Urody | tonik z kwasami AHA/BHA 10% /recenzja/: to moje kolejne opakowanie. Zimą używałam głównie na twarz. Pod koniec zaczęłam przecierać nim ramiona, ponieważ mam okołmieszkowe zapalenie skóry. Skóra po nim była w lepszej kondycji. Używany często, powodował dość mocne złuszczanie się skóry na twarzy, co zaowocowało pojawieniem się suchych skórek.

Vevey Swiss | woda micelarna i tonik /recenzja/: przyzwoity płyn w przyzwoitej cenie dostępny swojego czasu w Biedronce. Nie podrażniał skóry twarzy, nie piekł w oczy i dobrze usuwał makijaż.

Alterra | krem do mycia twarzy z wyciągiem z róży: kto pamięta jeszcze ten krem do mycia twarzy??? Znalazłam zakamuflowane ostatnie opakowanie :) Na szczęście krem był zdatny do używania więc mogłam się nim cieszyć w czasie porannego odświeżania twarzy.

Gillette Satin Care | żel do golenia: przeważnie do golenia używam produktów przeznaczonych dla mężczyzn, ale miło było mieć dla odmiany coś w bardziej kobiecym stylu :) Żel ma ładny zapach i jest wydajny. Wydaje mi się, że będę używałam na przemiennie raz męskich a raz tych z Gillette. Maszynka sunie gładko po skórze, nie zdarzyło mi się abym się pozacinała w czasie depilacji.

Isana | mydło zimowe: przyjemny karmelowo-waniliowy zapach. Mydełka z Isany lubię, nie są drogie, jeśli chodzi o zapachy to jest ich sporo do wyboru. 

Adidas | antyperspirant get ready!: bardzo owocowy zapach, dobrze chronił przed brzydkimi zapachami. Na pewno jeszcze jakiś spray z tej firmy pojawi się u mnie. 
Dada | chusteczki nawilżane: do kupienia w Biedronce. Niestety pod koniec opakowania chusteczki były już dość suche...

Cleanic | duże płatki kosmetyczne: choć częściej kupuję małe, okrągłe płatki to zdarza mi się siegać po te duże, ponieważ jednym potrafię zmyć makijaż z oczu, a małych muszę zużyć 3-4. 

Wellness & Beauty | sól do kąpieli - kakao i jojoba /recenzja/: zimowy, czekoladowy zapach soli, która umila czas spędzony w wannie. Po prostu miły dodatek do kąpieli :)

7th Heaven | maseczka peel-off Manuka Honey /recenzja/: cudowny zapach i skóra, która jest odświeżona i wygładzona. 

Skinlite | skarpetki złuszczające do stóp /recenzja/: wracam do nich dość często, ze względu na niską cenę (ok. 11 zł). Z efektu złuszczania jestem niezmiennie zadowolona i mogę się cieszyć gładkimi stópkami - jak już odpadnie cała skóra :D

Facelle | chusteczki do higieny intymnej /recenzja/: jak pisałam niejednokrotnie, moje ulubione, więc nie szukam żadnych innych tylko kupuję kolejne opakowania...

Yankee Candle | wosk o zapachu Clean Cotton: uwielbiam zapach świeżego prania w domu, więc nic dziwnego, że wosk o takim zapachu wylądował u mnie. Już po kilku minutach palenia wosk czuć w pokoju. Mam ochotę na świecę o tym zapachu, jednak myślę, że woski są bardziej ekonomiczne i można częściej zmieniać zapach...  
Próbki zużyte na wyjeździe:
Le Petit Marseillais | żel pod prysznic - kwiat pomarańczy: przyjemnie pachnący żel.
Le Petit Marseillais | mleczko nawilżające: lekkie mleczko o przyjemnym zapachu. Dobrze nawilża skórę.
Vuchy | Idealia krem-żel na noc: na prawdę rozważam zakup tego kremu. Lekka żelowa konsystencja szybko się wchłaniała w skórę, a przy tym pozostawiała ją nawilżoną.
Tołpa Dermo Face | strefa T - matujący krem nawilżający: skóra była po nim matowa, ale nie była ściągnięta.
Koi | krem do rąk: świetnie nawilżający krem do rąk.


Mimo, że denko pojawia się z kilku dniowym opóźnieniem to mam nadzieję, że miło spędziłyście ze mną te kilka minut czytając moje wypociny :) Miłego i równie słonecznego wieczoru (jak u mnie) Wam życzę, a maturzystą połamania piór!!! 




czwartek, 28 kwietnia 2016

Wellness & Beauty | sól do kąpieli - kakao i jojoba

Zwykle w weekend funduję sobie relaksującą kąpiel i lubię, gdy otacza mnie przyjemny zapach. Często sięgam po płyny do kąpieli ale czasami pojawiają się sole. Najpraktyczniejsze są chyba te w saszetkach, a w Rossmannie dostępne są za kilka złotych z ich marki własnej Wellness & Beauty. 
Kakao i jojoba to raczej zimowy zapach, jednak pogoda za oknem raczej nie rozpieszcza więc i na chłodne wiosenne wieczory też się nada :) Kakaowy zapach w mojej niedużej łazience unosił się jeszcze długo po zakończeniu kąpieli.Saszetka ma 80 g i zużyłam ją na raz.  Drobna sól szybko rozpuszcza się w wodzie, delikatnie ją barwiąc na lekko brązowy kolor. Nie wygląda to może zbyt estetycznie i zachęcająco... Skóra po kąpieli nie jest przesuszona ani ściągnięta. 

Jeśli szukacie soli, przy której zapachu się odprężycie to śmiało mogę Wam ją polecić. Jednak gdy oczekujecie od niej czegoś więcej, to możecie się rozczarować, ponieważ ja nie zauważyłam żadnego wpływu na stan mojej skóry po kąpieli. 

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Biały Jeleń | hipoalergiczna pianka do higieny intymnej

Dzisiaj pora na kolejny "zwyklak" spod mojego prysznica. Już dość dawno zaczęłam używać płynów do higieny intymnej ponieważ, niektóre żele powodowały u mnie lekkie podrażnienia. Gdy kupiłam pierwszy tego typu kosmetyk powracam do nich już regularnie. 

Opis producenta: Hipoalergiczna pianka do higieny intymnej Fresh & Young Biały Jeleń dla nastolatków zapewnia codzienną higienę i pielęgnację miejsc intymnych. Delikatnie myje dając uczucie komfortu i świeżości.
Ekstrakt z nagietka i pantenol działają przeciwzapalnie oraz przeciwbakteryjne. Alantoina nawilża i łagodzi podrażnienia. Ksylitol i laktitol jako naturalne prebiotyki w połączeniu z kwasem mlekowym tworzą odpowiednie warunki pozwalające utrzymać naturalną florę bakteryjną.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Decyl Glucoside, LacticAcid, Glycerin, Lactitol, Xylitol, Allatoin, Panthenol, Peg-14-M, Propylene Glycol, Calendula Officinalis Extract, Tetrasodium Etidronate, Sodium Benzoate, Parfum

Dostępność: drogerie, markety
Cena: 8-10 zł | 275 ml
KWC: klik

Pianka jest gęsta i taka konsystencja sprawia, że kosmetyk jest bardzo wydajny. Pomimo SLESów nie podrażnia. Zapach jest delikatny i fajnie odświeża. Plusem jest półprzezroczyste opakowanie, przez które możemy kontrolować poziom zużycia. Niestety pod koniec używania zepsuła mi się pompka - przestała "odskakiwać" do góry, więc muszę robić to ręcznie, ale produkt nadal przez nią wydobywam. 

Ze swojej strony, z czystym sumieniem, mogę polecić polski kosmetyk, który świetnie się sprawdza w codziennym dbaniu o nasze kobiece strefy :) Do tego jest tani i mega wydajny. 

środa, 20 kwietnia 2016

Dove Go Fresh | odżywczy żel pod prysznic o zapachu ogórka i zielonej herbaty

Dzisiaj będzie o banalnym kosmetyku, bo o żelu pod prysznic. Używamy ich codziennie i czasami nawet nie zwracamy uwagi co stoi pod naszym prysznicem. Ważne żeby myło i ładnie pachniało. Prawda???
Opis producenta: Orzeźwiający żel pod prysznic Dove Go Fresh Touch jednocześnie pielęgnuje i odświeża skórę. Łączy w sobie aktywne składniki nawilżające oraz pobudzający zapach ogórka i zielonej herbaty. Daje skórze uczucie świeżości, nawilżenia i troskliwej pielęgnacji.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide MEA,Parfum, Isopropyl Palmitate, Cucumis Sativus Fruit Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Acrylates Copolymer, Guar Hydroxypropyltrimonium, Glycol Distearate, PPG-12, Laureth-4, Sodium Chloride, Citric Acid, Sodium Benzoate, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Linalool, CI 19140, CI 61570. 

Dostępność: drogerie, markety
Cena: od 9-23 zł | 200 ml, 500 ml, 750 ml
KWC: klik

Żel ma kremową, dość gęstą konsystencję. Jest całkiem wydajny. Zapach świeży jednocześnie delikatny, wydaje mi się, że spodoba się zarówno kobietą jak i mężczyzną. Opakowania żeli są proste i estetyczne. Choć małym minusem jest jego otwieranie...

Nie miałam wiele żeli pod prysznic z Dove, jednak do tej pory z każdego byłam zadowolona. Kremowe, ładnie pachnące i nie wysuszające skóry sprawdzają się świetnie w czasie codziennej kąpieli. Jak do tej pory, żadnej nie rozczarował mnie swoim zapachem czy działaniem i pewnie jeszcze będą pojawiać się one u mnie w łazience.

A jakie są Wasze ulubione wersje zapachowe??? 


czwartek, 14 kwietnia 2016

Vevey Swiss | woda micelarna & tonik

Płyn micelarny kupiłam jakiś czas temu w Biedronce, nie widziałam go w żadnym innym miejscu. Płyny micelarne używam od wielu lat, lubię testować nowości więc nie mogłam przejść obok niego obojętnie. Powoli zmierzam do końca więc pora na krótką recenzję.
Dostępność: Biedronka
Cena: 9,99 zł | 300 ml
Opakowanie jak i sama jego estetyka nie mają nic do zarzucenia. Płyn jest mocno perfumowany ale na szczęście nie podrażnia ani skóry twarzy ani oczu. Ze wstępnym usuwaniem makijażu radzi sobie bardzo dobrze. Podkład zmywam nim pobieżnie bo resztę domywam wodą i żelem. Natomiast tusz z rzęs zmywa całkowicie. Dwa płatki, kilka chwil i masakra znika.

Jeśli lubicie testować nowości a nie chcecie naciąć się na bubla kosmetycznego, to ja mogę polecić zakup tego płynu. Tak jak pisałam płyn nie wywołał u mnie żadnego podrażnienia a duża butka wystarczyła na długi czas używania :)

Oczywiście jeżeli go miałyście to napiszcie jak się u Was sprawdził, a zwłaszcza czy nie wywołał jakiegoś podrażnienia. 

piątek, 8 kwietnia 2016

FM | perfumowany żel pod prysznic

Kosmetyki FM kojarzą mi się najbardziej z odpowiednikami znanych perfum, które możemy kupić znacznie taniej niż oryginały. Jednak firma FM ma do zaoferowania również kosmetyki kolorowe jak i do pielęgnacji. Dzisiaj chciałabym Wam napisać o moich wrażeniach po używaniu perfumowanego żelu pod prysznic.

Opis producenta: Perfumowany żel pod prysznic dzięki specjalnie dobranym składnikom, zapewnia skórze odpowiednią pielęgnację. Zawarty w nim kompleks składników nawilżających pomaga utrzymać prawidłowy hydrobalans skóry, a prowitamina B5 działa łagodząco i przeciwzapalnie. Wspólnie zapewniają skórze prawidłowe nawilżenie i aksamitną gładkość. 

Dostępność: FM
Cena: 16,90 zł | 200 ml

Ja swoją tubkę żelu dostałam w prezencie od siostry. Wybrała mi ten o zapachu Coco Mademoiselle (nr 18). Zapach jest na prawdę bardzo podobny i dość długo utrzymuje się na skórze. Moja siostra używała żelu wraz z perfumami o tym samym zapachu i mówiła, że pachniała od rana do wieczora :) 

Żel jest dość gęsty, pieni się dobrze jednak nie jest bardzo wydajny. Wystarczył mi na ok. 3 tygodnie codziennego używania. 

Na początku bałam się czy żel nie przesuszy mi skóry. Poprzeczkę postawiłam dość wysoko bo na jakiś czas zrezygnowałam z codziennego balsamowania ciała. I byłam naprawdę zaskoczona, że po kilku dniach moja skóra nadal była w dobrym stanie i się nie przesuszyła. 

Z żelu jestem zadowolona i myślę, że jest to idealny prezent dla dziewczyn, które mają swoje ulubione perfumy i by mogły czuć je na sobie dłużej, można zaopatrzyć je właśnie w żel o takim samym zapachu :)


środa, 6 kwietnia 2016

7th Heaven | maseczka peel-off Manuka Honey

Chciałabym Was dzisiaj zabrać do siódmego nieba z maseczką brytyjskiej marki 7th Heaven, która powoli wkracza na nasz polski rynek. Z tego co mi wiadomo maseczki na pewno do kupienia są w drogerii Hebe, ale powoli mają pojawiać się w pozostałych sklepach. Więcej o marce znajdziecie na ich profilu FB [klik]
Mam kilka maseczek tej firmy ale postanowiłam zacząć od ulubionego ostatnio przeze mnie miodu. Miód manuka charakteryzuje się działaniem antybakteryjnym. Składnik ten coraz częściej pojawia się w kosmetykach. 
W opakowaniu znajdziemy 10 ml produktu, co spokojnie wystarczy na aplikację na całą twarz. Maseczka ma postać żelową, która łatwo rozprowadza się na skórze. Pachnie i wygląda jak prawdziwy miodek :) Maseczka po kilku minutach zaczyna zastygać. Producent zaleca trzymanie ok. 20-25 min. Ja trzymałam ją troszkę dłużej, aby całkowicie wyschła. Wszystko zeszło praktycznie w jednym płacie. Depilacja włosów nie nastąpiła :) co czasami niestety zdarza się przy maseczkach tego typu. Skóra jest widocznie odświeżona i rozjaśniona. Pory są zmniejszone a skóra jest matowa i delikatna w dotyku. Efekt w 100% mnie zadowolił. 
Zapach maski zdecydowanie zabrał mnie do siódmego nieba i mam nadzieję, że i wy się skusicie, tym bardziej, że marka ta oferuje całe multum masek do wyboru o przeróżnym zapachu i działaniu.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...