Chciałabym Was dzisiaj zabrać do siódmego nieba z maseczką brytyjskiej marki 7th Heaven, która powoli wkracza na nasz polski rynek. Z tego co mi wiadomo maseczki na pewno do kupienia są w drogerii Hebe, ale powoli mają pojawiać się w pozostałych sklepach. Więcej o marce znajdziecie na ich profilu FB [klik]
Mam kilka maseczek tej firmy ale postanowiłam zacząć od ulubionego ostatnio przeze mnie miodu. Miód manuka charakteryzuje się działaniem antybakteryjnym. Składnik ten coraz częściej pojawia się w kosmetykach.
W opakowaniu znajdziemy 10 ml produktu, co spokojnie wystarczy na aplikację na całą twarz. Maseczka ma postać żelową, która łatwo rozprowadza się na skórze. Pachnie i wygląda jak prawdziwy miodek :) Maseczka po kilku minutach zaczyna zastygać. Producent zaleca trzymanie ok. 20-25 min. Ja trzymałam ją troszkę dłużej, aby całkowicie wyschła. Wszystko zeszło praktycznie w jednym płacie. Depilacja włosów nie nastąpiła :) co czasami niestety zdarza się przy maseczkach tego typu. Skóra jest widocznie odświeżona i rozjaśniona. Pory są zmniejszone a skóra jest matowa i delikatna w dotyku. Efekt w 100% mnie zadowolił.
Zapach maski zdecydowanie zabrał mnie do siódmego nieba i mam nadzieję, że i wy się skusicie, tym bardziej, że marka ta oferuje całe multum masek do wyboru o przeróżnym zapachu i działaniu.
maseczki peel-off bardzo lubię i chętnie po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Kiedyś miałam okazję używać maseczki z tej firmy,ale nie za bardzo pamiętam jak się u mnie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńCiekawa maseczka. :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tymi maseczkami ;/
OdpowiedzUsuń