Nie chcę pisać po raz kolejny "jak ten czas szybko leci", jednak jestem zdziwiona jak te dni szybko pędzą. Też tak macie??? Z upływem kolejnego miesiąca pora na podsumowanie styczniowych zużyć kosmetyków.
Pharmaceris | oczyszczający płyn bakteriostatyczny /
recenzja/
: niestety co do toniku miałam chyba zbyt wygórowane oczekiwania. Myślałam, że poprawi stan mojej skóry, wpływając na zmniejszenie ilości zaskórników.
Uroda | Melisa tonik bezalkoholowy: zużywałam go wstępnego demakijażu twarzy.
Essence | My Skin tonik odświeżający: przyjemnie pachnący tonik, idealny do odświeżenia skóry twarzy.
Tołpa | dermo face, physio płyn micelarny /
recenzja/
: dobry płyn micelarny, który radzi sobie z demakijażem oczu. Nie podrażnia ich, ani skóry wokół oczu.
Avene | Cleanance żel oczyszczający /
recenzja/
: posiadałam jakiś czas temu pełną wersję tego kosmetyku, więc wiedziałam czego się spodziewać. Żel jest bardzo gęsty i wydajny. Dobrze oczyszcza skórę i nie powoduje jej ściągnięcia. Bardzo przyjemny kosmetyk do problematycznej skóry.
Petroleum D5: tego specyfiku używałam do przygotowania toniku pichtowego,który nie sprawdził się u mnie.
Maść majerankowa: przydatna na suche skórki na nosie w czasie kataru.
Alverde | kremowy korektor: korektor był za ciężki jeśli chodzi o jego stosowanie pod oczy. Na niedoskonałościach potrafił się zważyć, więc nie używałam go często.
Eveline Cosmetics| matujący krem BB 8w1 /
recenzja/
: krem bardzo delikatnie kryje, ujednolica koloryt skóry. Niestety słabo utrzymywał mat na skórze i bardzo szybko się po nim błyszczałam, dlatego wydobyłam go z szafki i resztę wyrzucam, ponieważ minął już termin ważności.
Mariza | mineralny podkład pudrowy /
recenzja/
: lekko kryjący podkład w pudrze. Nie wchodzi i nie zapycha moich rozszerzonych porów. Podkład ujednolica kolor skóry.
Bath & Body Works | mydło peelingujące /
recenzja/
: jak pisałam w recenzji, mydło przepięknie pachnie a zapach długo utrzymuje się na skórze. Mydło świetnie doczyszcza skórę ze wszelkich zanieczyszczeń.
Isana | zimowy żel pod prysznic z ekstraktem z wanilii /
recenzja/
: delikatny, słodki i otulający zapach wanilii. Lubię żele z Isany i pewnie jeszcze nie raz pojawią się w denku.
Adidas | Climacool antyperspirant: dobrze chronił przed nadmiernym poceniem oraz nieprzyjemnym zapachu.
Lady Speed Stick | antyperspirant w sztyfcie: wydajny i dobrze chroniący.
Pat & Rub | relaksujące masło do ciała /
recenzja/
: masło o konsystencji gęstego balsamu. Dobrze nawilża skórę, dość szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Zapach nie do końca przypadł mi do gustu i raczej nie zdecyduje się na powrót do tego kosmetyku.
The Body Shop | bananowa odżywka do włosów /
recenzja/
: odżywka starczyła mi na dłużej niż szampon. Włosy są po niej miękkie, dobrze się układają, nie są obciążone oraz długo pachną bananem.
Batiste | Tropical suchy szampon: moim zdaniem najlepsze suche szampony dostępne w naszych drogeriach. Najdłużej odświeżają włosy. Potrafią bielić włosy, ale siwizny tej można się pozbyć (wycieram włosy w ręcznik).
Garnier Oila | odżywka do włosów: odżywka dołączona do farby do włosów. Mam wrażenie, że odżywki te bardziej wygładzają włosy.
Skinlite | złuszczająca maska do stóp /
recenzja/
: moje odkrycie z Carrefoura za 11 zł. Maska złuszczająca świetnie usuwa zgrubienia na stopach, pozostawiając po ok. 10 dniach mięciutkie stópki.
Linda | mydło w płynie z dodatkiem mleczka bawełnianego: lubię zapach tego mydełka do rąk.
Onyx | balsam do opalania w solarium: kosmetyki Onyx dostępne są w solarim do którego czasami chodzę i na pewno w internecie też je znajdziecie bez trudu. Używając kremów do opalania w solarium moja skóra po opalaniu nie jest zaczerwieniona a szybciej pojawia się piękna brązowa opalenizna.
Cleanic Silk Effekt | płatki kosmetyczne /
recenzja/
: wcześniej posiadałam małe opakowanie i byłam z nich zadowolona. Jednak teraz płatki okazały się twarde i szorstkie. Nie wiem czy coś się zmieniło, ale jeśli tak to na gorsze...
I na dzisiaj to tyle ;) zabieram się za kolejne kosmetyki. A Wam jak idzie zażywanie?