sobota, 19 października 2013

La Roche Posay - Effaclar K - lekiem na całe zło?

Swoją kurację z Effaclar K zaczęłam poprzedniej zimy. Przerwałam ją gdy za oknem zrobiło się ciepło i dopiero wtedy zobaczyłam, że krem faktycznie działa (???). Znaki zapytania wynikają z tego, że zażywałam wtedy tabletki hormonalne i moja skóra wyglądała wtedy o wiele lepiej. Ale zacznijmy od początku...
Krem znajduje się w metalowej tubce, która umożliwia wydobycie kremu co do ostatniej kropelki. Zakończona jest wygodnym dzióbkiem. Krem ma lekką, żelową konsystencję, która dobrze rozprowadza się na skórze i dość szybko wchłania. Jest też wydajny. Ja nakładałam go jedynie na noc. Nałożony na skórę może troszkę podrażniać, jeśli posiadamy drobne ranki (np. jeśli niedawno coś zdarzyło się nam wycisnąć...). Kremu tego typu powinny być nakładane na dobrze osuszoną skórę. 
Zacznę od tego, że posiadam tłustą skórę z rozszerzonymi porami. Dlatego dość często mam problemy z zaskórnikami. Przed odstawieniem tego kremu nie miałam jednak problemu z zaskórnikami zamkniętymi, skóra była raczej gładka bez podskórnych grudek. Krosty wyskakiwały, jednak zdarzało się to jedynie w okolicach okresu. Pryszcze szybciej się goiły a ślady po nich szybciej znikały.
Jednak przyszła wiosna i lato, i krem odstawiłam. Dorobiłam się wtedy na prawdę sporo podskórnych grudek, z którymi walczę do dzisiaj. Resztka kremu, którą zużyłam niedawno nie wystarczyłam mi już na długo i stan skóry nie uległ poprawie. Na efekty działania kremu musimy troszkę poczekać. Ja polepszenie skóry zauważyłam po ok. 1,5-2 miesiącach jego stosowania.
Nie chcę przypisywać Effaclar K wszystkich zasług jeśli chodzi o dobry wygląd mojej skóry w czasie jego stosowania, ponieważ jak wspomniałam na początku brałam wtedy tabletki hormonalne, które miały też spory wpływ na poprawę jej wyglądu. Obecnie stosuję krem redukujący zmiany potrądzikowe z Iwostin, jednak używał go dopiero ok. miesiąca i efekty nie są dla mnie jeszcze zadowalające, dlatego rozważam powrót do kuracji hormonalnej. Ale z decyzją tą wstrzymam się do końca roku, ponieważ chcę jeszcze powalczyć o dobry wygląd mojej skóry ze wspomnianym Iwostinem oraz Effaclar Dou, który ma na prawdę sporo pochlebnych opinii. Zastanawiam się również nad wprowadzeniem kwasów do swojej pielęgnacji, myślę na razie nad tonikiem dostępnym na BU oraz robieniem peelingów za pomocą kwasu migdałowego.

Dostępność: apteki, Super-pharm, Hebe
Cena: 35-50 zł / 30 ml

Wiem, że sporo z Was poradzi mi po prostu wybranie się do DOBREGO dermatologa. Ja niestety chyba miałam pecha i nie trafiłam na takiego... (oczywiście jeśli możecie polecić sprawdzonego dermatologa ze Szczecina to czekam na komentarze czy wiadomości prywatne). 

Jeżeli macie lub miałyście podobne problemy i znacie sposoby, którymi można polepszyć stan skóry również piszcie. Porady te na pewno przydadzą się nie tylko mi ale i innym dziewczynom :D


17 komentarzy:

  1. znam i bardzo lubię ten krem, jak dla mnie jest lepszy od duo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. używam obecnie duo, na razie się nie wypowiadam, wciąż obserwuję skórę. nie wiedziałam że "K" to seria przeciw nawrotom - fajnie że jest coś takiego, ale na razie nie rozglądam się za czymś takim, stosuję dalej duo. :)

      Usuń
  2. U mnie dały radę jedynie hormony i teraz na skórę nie mam prawa narzekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że też będę musiała do nich wrócić...

      Usuń
  3. U mnie effaclar duo sprawdzil sie swietnie, wlasnie koncze pierwsez opakowanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Duo używam ale punktowo, bo mnie podrażnia...
    za to bardzo pomogło mi mleczko z kwasem glikolowym GlySkinCare 5% ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałam o tym mkeczku - muszę je sobie wygooglować ;)

      Usuń
  5. Spytam się Mamy o dobrego dermatologa i dam Ci znać:) Bo moja Mama kogoś tam zna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja niestety też nie trafiłam jeszcze na dobrego dermatologa.. Używam Effaclar Duo i bardzo lubię, utrzymuje moją skórę w jako takim porządku, ale ten K też mnie kusi:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam, ale kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trafiłem ostatnio na effaclar K/R http://www.apo-discounter.pl/la-roche-posay-effaclar-krem-p-8645.html
    Orientujecie się czym różni się od effaclar K?

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja używam jak na razie effaclar Duo + , do tej pory to tylko mnie wysypuje nic po za tym ;-(((

    OdpowiedzUsuń
  10. Używam tego kremu pod podkład i świetnie mi się sprawdza. ;)
    Pozdrawiam
    Zapraszam do mnie http://pinkglasseskaroliny.blogspot.com/
    PS: Obserwuję, liczę na rewanż

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...