wtorek, 22 października 2013

Lirene żel witaminowy pod prysznic o zapachu jaśminu

Żele pod prysznic to kosmetyk, który zużywamy dość szybko i przeważnie po jednorazowej przygodzie nie sięgamy ponownie po ten sam, przynajmniej jeśli chodzi o zapach. I tak w moje rączki trafił pierwszy żel z Lirene o zapachu jaśminu. Osobiście jestem wielką wielbicielką tego kwiatu dlatego bez namysłu właśnie ten wybrałam. 
Żel znajduje się w typowym dla kosmetyków tej marki (jak i dla Pharmaceris) butelkach z wygodnym wieczkiem, które umożliwia pod koniec używania postawić go na nim i pozwala na wykorzystanie go do ostatniej kropli. 
Dostępność: drogerie, markety
Cena: ok. 8 zł /250 ml

Zapach żelu niestety mi nie przypominał do końca jaśminu, ale pachniał świeżo-kwiatowo. Zapach nie utrzymuje się długo na skórze, ale mi to nie przeszkadza. Żel jest gęsty, zatopione są w nim drobinki z zamkniętymi w nich witaminami E i C. Drobinki te w czasie kąpieli są niewyczuwalne. Żel jest dość wydajny, wystarczył mi na troszkę więcej jak miesiąc.
Żel dobrze się pieni, dobrze myje i nie wysusza skóry czyli ze swojego zadania wywiązał się na piątkę. Wiadomo, że zapach to indywidualne upodobania i ja chętnie poszukam wśród tych żeli przyjemniaczka, który pod tym względem będzie mi bardziej pasował.

12 komentarzy:

  1. szkoda, że nie pachnie typowo jak jaśmin bo ja akurat bardzo lubię ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że mogłabym się z nim polubić.

    OdpowiedzUsuń
  3. ostatnio coś zainteresowała mnie ta firma i produkty ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam go w zapasach i też niedługo będę go testować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja go kupiłam w Piotrze i Pawle za 4zł. Podoba mi się. Fajnie pachnie, nie narzekam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. też jako fanka jaśminu kupiłabym go bez zastanowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam inny z tej serii (tylko za cholerę nie mogę sobie przypomnieć jaki) i fajny był, tylko szkoda, że trochę wysuszał moją skórę...

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię kwiatowych zapachów, ten żel nie jest dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  9. również lubię zapach jaśminu, będę musiała o nim pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. o! tego jaśminowego jeszcze nie używałam. ogólnie bardzo lubię lirene. kiedyś pani dermatolog mi powiedziała, że na skórę wysuszoną od twardej wody dobrze używać żel z oliwką, więc w drogerii mój wybór padł właśnie na lirene - o zapachu mango (taki jasno zielony). później próbowałam jeszcze kilku zapachów (nie tylko z oliwką) i większość mi się podobała. ostatnio byłam w empiku i kupiłam żel lirene ze specjalnej serii like your skin, tylko u nich dostępny - zapach super :) następnym razem wypróbuję jaśminowy :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja wczoraj kupiłam sobie niebieski z bawełną. Bardzo jestem ciekawa jego efektu:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...