wtorek, 1 października 2013

L'Oreal orzeźwiający tonik oczyszczający

Dawno temu zrezygnowałam z używania toników na rzecz płynów micelarnych. Kroku tego nie żałuję, ale powoli, oczywiście z czystej kosmetycznej ciekawości, zaczynam sięgać po nie ponownie.
Opakowanie, które zostało zmienione we wszystkich kosmetykach z serii oczyszczającej, bardzo przypadło mi do gustu, ponieważ jest poręczne i zajmuje mało miejsca na półce.
Niestety tonik zawiera alcohol denat, który dla mnie całkowicie dyskwalifikuje kosmetyki do twarzy. Składnik ten zamiast pomagać w pielęgnacji tłustej skóry, powoduje jej przesuszenie, co w konsekwencji prowadzi do zwiększonego wydzielania sebum. Dlatego toniku nie używałam zbyt często, średnio 2-3 razy w tygodniu.
Tonik świetnie usuwa nadmiar serum, twarz pozostaje na prawdę odświeżona. Zapach jest świeży ale po w wąchaniu się, czuć w nim alkohol.

Mimo, że tonik nie wyrządził mi (jak do tej pory) żadnej krzywdy, to na pewno do niego nie wrócę. A Wy jak zapatrujecie się na kwestię zawartości alholu w składzie kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji twarzy???

12 komentarzy:

  1. tonik genialnie oczyszcza skórę, ale moja aż z bardzo, co doprowadza ją, aż do stanu suchego wióru :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety dla mnie przy codziennym stosowaniu też był za mocny...

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam jeszcze okazji wypróbować tego toniku. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Alkohol toleruję w kosmetykach do twarzy tylko sporadycznie, np. w toniku z kwasami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Alkohol to chyba jakis żart :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie sądziłam że ma alkohol w swoim składzie, a szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Wolę unikać, ale różnie z tym bywa. Micela za to od nich uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ten tonik i całkiem dobrze się u mnie spisuje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja generalnie nie zwracam uwagi na to co kosmetyki mają w składzie, chociaż czasami spojrzę na to z ciekawości ale obecność alkoholu nie odwróci mnie od kupna kosmetyku jeśli jestem nim poważnie zainteresowana. Toniki lubię różne - wolę te bez alkoholu ale czasami lubię poużywać tych z nim ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...