Po majowym urlopie zjawiam się z zużytymi kosmetykami :) Wiem, że nie raz to pisałam, ale bardzo cieszy mnie ta masa pustych opakowań, których mogę się pozbyć, ponieważ na ich miejsce mam kolejne kosmetyki.
Carmance Water | woda termalna z dodatkiem róży i aloesu/recenzja/: woda służyła mi głównie do zwilżania maseczek z glinek, po to by nie zaschły zbyt mocno na twarzy. Duża pojemność w przystępnej cenie, jednak minusem jest atomizer, który się zacina i czasami psika wielkimi kroplami wody.
La Roche Posay | fizjologiczna pianka do oczyszczania twarzy /recenzja/: mimo małej pojemności pianka starczyła mi na dość długo, więc jest bardzo wydajna. Tworzy delikatną i aksamitną pianę, która nie znika podczas mycia. Twarz pozostaje oczyszczona i nie towarzyszy temu nieprzyjemne uczucie ściągnięcia.
Biochemia Urody | tonik z kwasem BHA 2% /recenzja/: mimo, że nie zauważyłam rewelacyjnej poprawy w stanie skóry, to chętnie powrócę do tego toniku. Część zaskórników z policzków i linii żuchwy znikło, ślady po niedoskonałościach szybciej się goiły.
La Roche Posay | Anthelios XL fluid: krem z wysokim filtrem bardzo dobrze sprawował się na mojej tłustej skórze. Szybko się wchłaniał, nie bielił i nie sprawiał, że moja skóra świeciła się bardziej niż zwykle. Po wykończeniu próbki jestem skłonna kupić całe jego opakowanie :)
Dove | Refresh + Care suchy szampon /recenzja/: bardzo fajny szampon. Siwizna widoczna zaraz po aplikacji dość łatwo się wyczesuje a włosy pozostaje "świeże" przez cały dzień.
Batiste | suchy szampon do włosów ciemnych /recenzja/: również po tym szamponie, efekt odświeżonych włosów utrzymuje się cały dzień. Nie mamy tu do czynienia z białym proszkiem, a ciemnym, jednak musimy z nim uważać, ponieważ nieostrożnie spryskany na skórę, sprawia, że wygląda ona na brudną...
Rexona | Maximum Protection antyperspirant w kremie /recenzja/: jak na razie mój faworyt jeśli chodzi o ochronę przeciw poceniu się i przykremu zapachowi. Bardzo skutecznie chroni nawet w ekstremalnych warunkach :)
Bielenda | olejek do kąpieli mandarynka i werbena /recenzja/: piana powstawała z niego dość przyjemna, jednak zapach (boski!) był słabo wyczuwalny. Działanie nawilżające też nie było zachwycające, więc sam kosmetyk dość przeciętny.
Be Beauty | sól do kąpieli trawa cytrynowa i bambus /recenzja/: zapachowy umilacz z Biedronki za 4 złote. Zapach przyjemny, nienachalny. Skóra po kąpieli nie jest przesuszona.
Bath & Body Works | mydło w piance Sea Side Bloom /recenzja/: przecudowny zapach kwiatów, który bardzo długo utrzymuje się na skórze. Mydło bardzo skutecznie usuwa wszelkie zabrudzenia, jednak przesusza skórę dłoni.
Garnier Oila | farba do włosów: farba, którą użyłam do zrobienia sobie ombre. Kolor po pierwszym farbowaniu nie był bardzo widoczny, jednak po jakimś czasie nałożyłam ją jeszcze raz i z efektu jestem bardzo zadowolona. Niestety jak to przy rozjaśnianiu bywa włosy na końcach troszkę się przesuszyły...
Bic | maszynki do golenia Miss Soleil: maszynki, do których ciągle wracam. Mają wygodną rączkę, są ostre i nie tępią się po pierwszym goleniu.
Avon | tusz Super Shock /recenzja/: mimo, że lubię ten tusz to na razie nie będę do niego wracać. Dość szybko wysycha i jego spora część po prostu się marnuje.
Catrice | kredka do brwi nr 020: mam rzadkie brwi i bez ich podkreślenia wyglądają jakby po prostu ich nie było. Obecnie mam jeszcze kolor 040, jednak 020 bardziej pasuje do mojej bladej skóry i niezbyt ciemnych brwi. Na razie nie planuję jej zdradzać z inną kredką (chyba że możecie coś polecić???)
Carea | płatki kosmetyczne: widać, że najczęściej płatki kupuję w Biedronce :) ostatnio również polubiłam płatki maxi.
Dada | chusteczki nawilżana: służą mi do czyszczenia dłoni po wykonanym makijażu.
Perfecta | maseczka antybakteryjna: fajnie oczyszczająca maseczka, która ma przepiękny zapach.
Kiehl's | Ultra Facial Toner: gdyby nie było mi żal stówki na tonik to na pewno bym go kupiła. Skóra jest po nim oczyszczona, wygładzona i napięta.
Avon | żel pod prysznic Senses: żele są tanie, dobrze się pienią i świetnie pachną :)
Mam nadzieję, że dotarłyście do końca notki :) Oczywiście jeśli miałyście, któryś z tych kosmetyków to czekam na Waszą opinię na jego temat.
ta Rexona to również mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam suchy szampon z DOVE, cieszę się więc, że dobrze się spisuje. Bardzo ciekawi mnie też ta pianka z La Roche Posay.
OdpowiedzUsuńTych tuszy Avon nie lubię, kompletnie się u mnie nie sprawdzają ;/
OdpowiedzUsuńja niestety też nie lubię avonowych tuszy :)) ciekawi mnie za to ten suchy szampon z Dove, bo do tej pory znałam tylko Batiste i Frottee z Rossmanna.
UsuńUwielbiam szampony Batiste! Używam zamiennie z tymi z Biedronki :)
OdpowiedzUsuńJuż któraś osoba zachwala tę maseczkę z Perfecty, nigdzie jej u siebie nie widziałam chyba muszę bardziej się postarać. Ciekawa jest też ta pianka z LRP
OdpowiedzUsuńOooo widzę mój ulubiony tonik z kwasami, który uwielbiam a wręcz kocham za jego cudne działanie na mojej buzi :)
OdpowiedzUsuńResztę produktów znam ale nie miałam okazji używać :)
Pozdrawiam
Też lubię zapach tej maseczki z Perfecty :)
OdpowiedzUsuńSporo tego :) Lubię sole BeBeauty :)
OdpowiedzUsuńKredkę do brwi Catrice też lubię :) Jakbyś szukała czegoś innego to polecam kredkę z Yves Rocher w kolorze popielatym :)
OdpowiedzUsuńWrzucę do koszyka przy następnym zamówieniu :)
UsuńZastanawiam się właśnie nad zakupem olejku z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńwidzę moją ulubioną kredkę z Catrice :) też mam ją już wymęczoną i muszę kupić na dniach :)
OdpowiedzUsuńTen antyprespirant z REXONY na pewno zakupię w niedalekiej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńMiałam tę piankę LRP, ale uważam że znacznie lepiej sprawdza się taka sama pianka z Vichy. Używam teraz tego suchego szamponu Dove i jest w miarę ok, choć mam ochotę przetestować słynne Batiste :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu czajr się na tą piankę z Vichy ale najpierw muszę uszczuplić troszkę zapasów ;)
UsuńJuż od jakiegoś czasu czajr się na tą piankę z Vichy ale najpierw muszę uszczuplić troszkę zapasów ;)
UsuńUwielbiam sól z bIedry z trawa cytrynową, a ostatnio dorwałam żel pod prysznic o identycznym zapachu;) Płatki Carea aloesowe też wiecznie są w moich denkach :P Miałam pełnowymiarowe opakowanie żelu Avon Senses Peaceful Reflection i jego zapach był boski ^^
OdpowiedzUsuń