W ostatnio bardzo polubiłam wieczorne balsamowanie ciała. Lubię gdy balsamy i masła mają fajny zapach i najważniejsze, aby dobrze nawilżały. Czy masełko z Wellness&Beauty spełniło te wymagania?
Od producenta: masło sprawdzi się
szczególnie przy pielęgnacji skóry suchej i zniszczonej. Jego intensywnie owocowy
zapach z pewnością przypadnie do gustu osobom lubiącym ciekawe i
wyraziste nuty. Odżywcze masło Shea oraz cenny olejek Jojoba koją zniszczoną
skórę i intensywnie nawilżają naskórek, chroniąc go przed nadmiernym
wysuszeniem. Natomiast pielęgnująca
witamina E i gliceryna dodatkowo go nawilżają.
Skład: Aqua, Butyrospermum Parkii Butter, Ethylhexyl Stearate, Glycerin, Theobroma Cacao Seed Butter, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Pantaerythrityl Distearate, Dimethicone, Phenoxyethanol, Sodium Polyacrylate, Parfum, Simmondsia Chinesnsis Seed Oil, Limonene, Sodium Stearoyl Glutamate, Tocopheryl Acetate, Methylparaben, Citric Acid, Yogurt, Xanthan Gum, Ethylparaben, Alcohol, Linalool, Citronellol, Citral, Isobutylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Citrus Madurensis Fruit Extract, Caramel, CI 15985, Geranoil
Masło znajduje się w bardzo poręcznym opakowaniu. Zapewni nam to wykorzystanie produktu do maksimum. Masło dodatkowo zabezpieczone jest sreberkiem, więc mamy pewność, że nikt nie wsadzał w nie swojego noska...
Masło ma gęstą i zbitą konsystencję. W kontakcie ze skórą delikatnie się rozpuszcza i łatwo daje się wsmarować. Zapach mimo, że ładny (delikatny jogurt z owocami), przy dłuższym stosowaniu stał się dla mnie męczący. Zapach utrzymuje się kilka godzin na skórze, a masło pozostawia delikatną nawilżającą warstwę (nie daje uczucia oblepienia czy lepkości).
Masło ma dobre właściwości nawilżające. Mimo zimy skórę balsamuję tylko wieczorem i nie mam problemu z jej przesuszeniem. Masło jest wg mnie wydajne, ponieważ w czasie miesiąca zużyłam tylko połowę.
Dostępność: Rossmann
Cena: 10,29 zł / 200 ml
Lubicie masła do ciała czy wolicie lżejsze balsamy i mleczka? Oczywiście jeśli używałyście masło z Wellness&Beauty śmiało piszcie co o nim sądzicie :)
nie miałam :)
OdpowiedzUsuńja masełka zdecydowanie preferuję zimą :) choc u mnie strasznie trudno o systematyczność stosowania :(
OdpowiedzUsuńteż masła wolę w tym jesienno-zimowym okresie
UsuńO jak wysoko masło shea w składzie! aktualnie wykańczam masło kiwi z Tutti Frutti :)
OdpowiedzUsuńJa chcialam go kupic ale slyszalam ze zmienia zapach na skorze. U Ciebie tez zmienial zapach? Bardzo prosze o odpowiedz i najlepiej u mnie post jakims ppstem jesli to nie problem:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje za odpowiedz:)
UsuńMożna się zakochać...ciekawa konsystencja.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze, ale narazie mam zapas
OdpowiedzUsuńDla mnie też jest męczący ten zapach, w pewnym momencie mnie zaczęło od niego mdlić, choć na początku mi się podobał ;-)
OdpowiedzUsuńjest genialne, gęste w opakowaniu, a na ciele, jak na gorącej patelni się rozpuszcza, i ten niesamowity zapach, myślałam, że będzie mi nie dobrze, ale jest dobrze:)
OdpowiedzUsuńmnie coś odrzuca od takich mocnych zapachów, najbardziej lubię ostatnio produkty dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię masła do ciała, ale za to nie przepadam za cytrusowymi zapachami w smarowidłach, więc pewnie go nie wypróbuję - chyba, że są inne wersje zapachowe ? :)
OdpowiedzUsuńz tego co się orientuję to nie ma chyba innej wersji zapachowej masła, ale trzeba by było upewnić się w R.
UsuńZdecydowanie preferuję jednak balsamy i kremy do ciała niż masła...
OdpowiedzUsuńSreberko to też kiepska ochrona, bo ludzie potrafią zedrzeć sreberko i wepchnąć palec w takie masło...
Zimą używam tylko maseł do ciała :)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że ciężko mi się zmusić do regularnego balsamowania. mam takie same wymagania jak Ty- ładny zapach i dobre nawilżenie, ale do tego dochodzi fakt, że wprost nie cierpię jak smarowidło zostawia na skórze lepki film.
OdpowiedzUsuńto masło brzmi smakowicie, być może spróbuję. teraz używam mleczka z karite od Yves Rocher. jest fajne i lekkie, a przy tym dobrze nawilża.
Dla mojej skóry atopowej masełka :)
OdpowiedzUsuń