Dziś krótki wpis na temat maseczki przeciw trądzikowej z Dermaglin. Niestety nie pamiętam jej ceny, ale kosztowała chyba coś ok. 6 zł. Kupiłam ją w Naturze, ale pewnie w innych drogeriach jest dostępna.
Opis producenta:
W opakowaniu jest 20 g maseczki. Opakowanie jest podzielone na dwa mniejsze. Całość wystarczyła mi na 4 zastosowania. Maseczkę nakładamy na ok. 20 minut. Gdy zastyga czuć lekkie ściągnięcie. Nie można za wiele wtedy mówić :) Nakłada się bez żadnych problemów, zmywa się równie łatwo.
Przy stosowaniu tej maseczki nabrałam chęci na kupno glinki zielonej w proszku, ponieważ maseczka ta świetnie działała na moją skórę.
Skóra pozostaje gładka i matowa. Moje pory są oczyszczone i ściągnięte.
Pozostaje mi nic innego jak zachęcić do wypróbowania. Chyba, że już ją miałyście - jak wrażenia???
polecam czystą zieloną glinkę, jest o wiele tańsza i bardziej opłacalna, a zawsze można ją sobie czymś wzbogacić :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam;) Miałam proszkową: 600 g za 23 zł.
UsuńA teraz mam w paście 1,5 kg - 43 zł :D
Sama borykam sie z tym problemem i mało jest maseczek ktore daja efekt na mojej twarzy..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia :)
miałam glinkę z dermaglinu, ale wersja 100%glinki, fajna była. :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z nią jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam wiele różnych maseczek Dermaglin, ale jakoś tej nigdy nie spotkałam. Muszę się za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńoo, będę musiała spróbować:)
OdpowiedzUsuńA ja na szczęście nie mam tego typu problemów...
OdpowiedzUsuńChociaż czasem przydaje mi się maseczka, która skutecznie oczyści pory, więc pewnie trafi do mojego koszyka ;)
Nigdy jej jeszcze nie spotkałam. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;p
Nawet kolorystycznie przypomina maskę z Lirene. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski z Demaglinu, są rewelacyjne. Glinka w proszku wymieszana z hydrolatem działa tak samo, ja używam równocześnie tych masek z glinką ze Starej Mydlarni.
OdpowiedzUsuńhydrolat już kupiłam, właśnie rozglądam się za glinką :)
Usuńjeszcze nie miałam maseczek tej firmy, przy najbliższej wizycie w drogerii to się zmieni :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam glinki, mialam także tą, ale jednak wolę samorobione z sypkiej glinki ;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że szybko uda mi się samej o tym przekonać :)
Usuńglinki robią furrorę :) też mam ochotę na jakąś proszkowaną wersję :)
OdpowiedzUsuńnie znam lepszej maseczki z glinki :)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka maseczka do oczyszczenia porów.
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec!!!! Przy regularnym stosowaniu nie tylko ogranicza powstawanie wyprysków ale również poprawia koloryt oraz kondycję cery! Cena dość wysoka ale na prawdę się opłaca!:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń