czwartek, 17 lipca 2014

Biochemi Urody - tonik z kwasami AHA/BHA 10%

Moja skóra, mimo mojego wieku, sprawia mi nadal sporo problemów. Choć typowy trądzik młodzieńczy mam już za sobą, nadal mam problemy z wypryskami (w typowym dla kobiet czasie) oraz z zaskórnikami, które są moją zmorą odkąd pamiętam. W tej nierównej walce o dobry stan mojej skóry postanowiłam sięgnąć po tonik z kwasami z BU, który cieszy się pozytywną opinią.

Więcej o toniku dowiecie się ze strony Biochemii Urody CZYTAJ

Dostępność: Biochemia Urody
Cena: 18,80 zł | 110 ml
Tonik należy zużyć w ciągu 8 miesięcy od przygotowania gotowego produktu
Do przygotowania toniku będzie potrzebny zwykły spirytus, który nie jest dostępny w zestawie. Wymieszanie wszystkich składników nie zajmuje wiele czasu. Gotowy produkt ma dość specyficzny zapach i oczywiście czuć w nim alkohol. 

Skóra przetarta tonikiem jest lekko lepka. U mnie nie wystąpiło żadne podrażnienie skóry, czasami czułam lekkie mrowienie. Z początku, w obawie, że skóra może źle zareagować na kwasy używałam go jedynie dwa razy w tygodniu, po ok. 3-4 tygodniach gdy żadne niepożądanie objawy nie wystąpiły zaczęłam używać go niemal codziennie. Co niestety zaowocowało dość silnym złuszczaniem głównie na brodzie. Miałam problem, aby poradzić sobie z suchymi skórkami, które po nałożeniu makijażu były mocno widoczne. Wtedy odstawiłam tonik na jakiś czas i powróciłam później do stosowania 1-2 razy w tygodniu. 

Jeżeli chodzi o działanie, to nie mogę powiedzieć, że jest to "tonik-cudotwórca", ale stan mojej skóry trochę się poprawił. Pory nie zanieczyszczały się tak szybko, więc zaskórniki były trochę mniej widoczne. Wszelkie ślady po wypryskach goiły się szybciej, a koloryt skóry był wyrównany. Tonik nie jest moim must have w kosmetyczce, ale z całą pewnością będę do niego wracać, głównie w okresie zimowym (przy jego stosowaniu konieczne staje się używanie filtrów przeciwsłonecznych) jako uzupełnienie mojej walki o ładną i promienną skórę :)

7 komentarzy:

  1. kilka lat temu miałam ten tonik, nie zachwycił mnie jakoś szczególnie , ale moja skóra jest przyzwyczajona do kwasów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od dawna miałam zamiar ten tonik wypróbować :) We wrześniu jakoś może w końcu go kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mialam ale z checia bym przetestowala ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. nie lubiłam alkoholu w nim i mocnego działania :(

    OdpowiedzUsuń
  5. jedynie serum do włosów sama przygotowywałam do tej pory :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam go w szafce, ale szczerze mówiąc wolę zabiegi kwasami u kosmetyczki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...