Jakiś czas temu używałam serum intensywnie wyszczuplającego z Eveline, z którego byłam bardzo zadowolona, dlatego też sięgnęłam po serum aktywnie modelujące z tej samej firmy. Mimo, że producent zaleca stosować go na brzuch i pośladki, ja używałam go głównie do ujędrniania skóry na udach i brzuchu.
Opakowanie standardowe dla całej serii Slim Extreme - miękka 250-mililitrowa tubka, z której wygodnie aplikuje się kosmetyk. Ma on żelową konsystencję, która nałożona na skórę dobrze się rozprowadza i lekko chłodzi. Niestety żel potrzebuje dobrej chwili żeby się wchłonąć i nim tego nie uczyni lekko się lepi. Żel ma delikatnie zielonkawy kolor i orzeźwiający zapach.
Dostępność: ogólnie dostępny
Cena: ok. 12-15 zł | 250 ml
KWC: klik
Serum regularnie stosowane i w połączeniu z aktywnością fizyczną (warunek konieczny! sam kosmetyk niestety nie zdziała cudów) daje na prawdę przyzwoite efekty. Skóra jest widocznie napięta, bardziej elastyczna i wygładzona. Jednak mi nie do końca spodobała się wersja żelowa, będę wracać na pewno do produktów z Eveline, ze względu na działanie i cenę, jednak będę wybierać wersje kremowe.
Jeżeli macie swojego ulubieńca w kategorii "pogromca cellulitu" dajcie znać o nim w komentarzach :)
właśnie się zastanawiam, co na cellulit i ujędrnianie kupić i chyba padnie na Ziaję Rebuild serum drenujące, bo ma dobre opinie na KWC :)
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki z tej serii Eveline i chętnie po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńNie lubię tej marki, uczula mnie.
OdpowiedzUsuńMiałam jedno serum w takim jasnym opakowaniu, lubiłam je.
OdpowiedzUsuńJa miałam z Eveline taki rozgrzewający żel i jakoś nie sprawdził się za specjalnie :)
OdpowiedzUsuńmoja mama miala i z tego co pamietam to sobie chwalila :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam podobnego serum z Eveline i byłam zadowolona, ale aktualnie przerzuciłam się na olejki :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś używałam tego serum :) ale ostatnio skusiłam się na zabieg kriolipolizy w salonie Vici Hair w Krakowie i to był strzał w dziesiątkę! naprawdę widać efekty :)
OdpowiedzUsuń