środa, 18 grudnia 2013

Yves Rocher - odświeżajacy dezodorant z aloesem bio

Przy jednej z wizyt w sklepie YR kupiłam dezodorant w kulce, ponieważ przypomniało mi się, że wersję zieloną (bodajże z zieloną herbatą) często zachwalała Inez w swoich filmach. 
Opis produktu:
Dezodorant chroni skórę i zapewnia jej świeżość.
- Szanuje naturalne mechanizmy pocenia się skóry 
- Chroni ją od wilgoci 
- Pozostawia skórę delikatnie pachnącą
- Zapewnia jej uczucie świeżości 


98% składników pochodzenia naturalnego
0% parabenów, barwników oraz soli aluminium

Produkt posiada certyfikat Ecocert

Skład: Aqua/Water, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Polyglyceryl-4 Caprate, Xanthan Gum, Polyglyceryl-3 Caprylate, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Water, Benzyl Alcohol, Parfum, Sodium Benzoate, Citric Acid, Salicylic Acid, Limonene, Linalool, Citronellol, Eugenol, Benzyl Benzoate, Potassium Sorbate

Dezodorant znajduje się w typowym opakowaniu dla tego typu produktów. Wygodnie leży w dłoni. Przy aplikacji dość sporo kosmetyku zostaje pod pachą, przez co trzeba dość długo czekać aż się wchłonie. Zapach jest prześliczny, delikatny i świeży. Dezodorant nie podrażnił mnie i nie uczulił. 

W ciągu dnia niestety świeży zapach gdzieś znika i często wieczorem sama z sobą już nie mogłam wytrzymać i marzyłam, żeby szybko wskoczyć pod prysznic. Skóra nie była dostatecznie dobrze chroniona przed poceniem się, więc może ten dezodorant sprawdziłby się dużo lepiej u osób nie mających problemów z nadmierną potliwością. Niestety dla mnie okazał się totalnym bublem... Zużywam go gdy wiem, że zostaję w domu :)

Dostępność: Yves Rocher
Cena: 11,90 zł / 50 ml
KWC: klik

Jeżeli używałyście dezodorantów z YR napiszcie czy wszystkie chronią tak słabo przed potem i przykrym zapachem, czy może różne warianty zapachowe różnią się też działaniem? 

7 komentarzy:

  1. Nie miałam żadnego deo z Yves Rocher.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tez jeszcze nie probowalam zadnego z YR

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez zawsze mialam takie problemy z potem ;/ poki co próbuje Blokera z Ziaji, nie jest zle jak za tak niska cene ;) moze on Ci pomoze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bloker niestety mnie podrażnił...

      Usuń
    2. O kurde to nie ma co nawet uzywac skoro tak ;/ mnie na szczescie nie ;/

      Usuń
  4. Czaję się na te pomadki, bo moja siostra też je miała i bardzo jej przypadły do gustu, ale póki co mam 9 balsamów ochronnych w zapasie ;O xD

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...