wtorek, 15 października 2013

Antyperspiranty Dove

Antyperspiranty w formie aerozolu oraz w sztyfcie są moimi ulubionymi. Dezodoranty od Dove, choć byłam do nich sceptycznie nastawiona, zaskoczyły mnie swoją skutecznością.
Zapach klasycznej wersji nie przemawia do mnie do końca, ale wersję zieloną polubiłam od samego początku. Niestety spraye nie są najekonomiczniejszą formą dbania o suchość pod pachami, ponieważ po ok. miesiącu już się kończą. Dla mnie jednak, gdy muszę rano szybko się wyszykować są jednym z najlepszych sposobów, ponieważ używając kulek musiałam zawsze chwilę odczekać nim się mogłam ubrać.
Plusem opakowania jest pokrycie przycisku atomizera gumą, ponieważ palce nam się z niego nie ześlizgują. 
Antyperspiranty Dove zapewniły mi ochronę nawet w bardzo ciepłe dni. Może w upały pachy nie były całkowicie suche ale na bluzkach nie było mokrych plam. A muszę przyznać, że jestem dość ciężkim przeciwnikiem dla większości antyperspirantów. Zapach aerozolu utrzymywał się praktycznie do wieczora. 
Nie wiem czy skóra przyzwyczaja się także do antyperspirantów, ale u mnie ostatnio Rexona, która do tej pory była nie do przebicia nie zawsze się sprawdzała, dlatego na razie na pewno pozostanę przy zielonej wersji z Dove chyba, że macie jakieś sprawdzone i skuteczne antyperspiranty???

16 komentarzy:

  1. Miałam jedną kulkę z Dove i kompletnie nie dała rady. Od tej pory jakoś unikam antyperspirantów tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też jestem sceptycznie nastawiona do antyperspirantów Dove :) Może kiedyś się to odmieni :) Dla mnie najlepsze antyperspiranty to Garnier Ultra Dry i Nivea Invisible w spreju ;)
    PS Też tak mam, że po jakimś czasie skóra mi się przyzwyczaja i muszę zmienić kosmetyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie te zapachy Dove przeszkadzają. Są zbyt intesywne jak na antyperspiranty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z Dave jeszcze nie miałam żadnego, teraz moi ulubieńcy są z Garnier mineral.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie niestety Dove się nie sprawdza

    OdpowiedzUsuń
  6. ja używałam dove ale w sztyfcie i był ok... teraz mam rexonę w kulce i też jest ok:)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie używam Dove, bo dla mnie są za słabe, wolę Garniera, lub Adidas, a teraz jestem przy Fa. Dobrze jest zmieniać, bo skóra się przyzwyczaja

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie te antyprespiranty zupełnie się nie sprawdziły :-/

    OdpowiedzUsuń
  10. Od jakiegoś czasu ich używam, miałam już wersję Silk, Pure i Natural Touch - wszystkie były ok, choć zapachowo najbardziej pasował mi ten ostatni :)
    Wcześniej przez wiele lat używałam Rexony, również sprawdzała się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja bardzo lubie antyperspiranty w sprayu Garnier i Rexona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Używałam już różnych i jak na razie Garnier jest najlepszy. W spayu nie próbowałam więc nie wiem jak się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja po te nie sięgam - zawierają substancję, na którą mam alergię. Musze uważać z takimi produktami... ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że wiele z Was poleca Garniera i Adidasa, więc na pewno je wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja lubię najbardziej chyba pod kątem skuteczności Adidasa. Ale ze względu na to, że bez promocji nie jest najtańszy sięgam też często po Garniera i zawsze byłam zadowolona z niego, tylko ostatnio kupiłam wersję przeciw białym śladom a ślady niestety na ciemnych ubraniach są czasami :/. Z Dove miałam klasyczny spray i polubiłam go :).

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...