Opakowanie duże ale poręczne. Niestety nie można w żaden sposób podejrzeć ile pozostało produktu w środku. Pojemnik zamykany jest na zatrzask, który dość łatwo się otwiera. Zamknięcie jest płaskie, co umożliwia odwrócenie butelki do góry nogami gdy zbliżamy się do końca.
Dla zainteresowanych składniki:
Dla zainteresowanych składniki:
Zapach i konsystencja chyba typowa dla mleczek z Nivei. Miałam kiedyś to mleczko w niebieskim opakowaniu i zapach był identyczny. Mi osobiście bardzo się podoba. Mleczko ma kolor biały, nie jest ani za gęste ani zbyt lejące. Dobrze się rozsmarowuje, jednak potrzebna jest chwilka aby się wchłonął.
Z działania tego mleczka jestem zadowolona. Stosowałam je tylko wieczorem, ale skóra była dobrze nawilżona. Co do działania ujędrniającego to też jestem zadowolona. Wszystko jest na swoim miejscu, nic nie zwisa... :) Naprawdę fajnie napina skórę. Ja nie mam mu nic do zarzucenia. Nie ukrywam, że korciło mnie aby kupić kolejną butlę tego mleczka, ale kobieca ciekawość wygrała i na razie będę próbować innych mazideł do ciała.
Moja ocena: 5/5
P.S. Po przecięciu opakowania zauważyłam, że prawie cały produkt został normalnie "wyciśnięty", więc duży plus za to, że nie marnuję się zbyt dużo produktu.
P.S. Po przecięciu opakowania zauważyłam, że prawie cały produkt został normalnie "wyciśnięty", więc duży plus za to, że nie marnuję się zbyt dużo produktu.
Stara, dobra Nivea. Zawsze podobają mi się zapachy ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś mleczko Nivea tylko w niebieskim opakowaniu i też byłam zadowolona z działania :)
OdpowiedzUsuńlubię balsamy Nivea:) właśnie szukam ujędrniającego balsamu, więc może skuszę się na ten:)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
Usuńmiałam próbkę, nic specjalnego:)wolę eveline serum:
OdpowiedzUsuńprzymierzam się do zakupu właśnie tego serum :)
Usuńnie używałam, ale znam ten problem z kobiecą ciekawością, która wciąż sięga po nowości :D
OdpowiedzUsuńdokładnie, kobieca ciekawość nie ma granic...
UsuńLubię balsamy Nivea za ten piękny, klasyczny zapach:)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten drewniany kot :D a balsamu z nivea nigdy nie używałam, ale wydaje mi się że ostatnio ich produkty się popsuły nieco i już tak dobre niestety nie są.
OdpowiedzUsuńhttp://nuttinbutstyle.blogspot.com/
Uwielbiam Nivea mimo tego ze nie mialam tego o ktorym piszesz ale wierze ze jest super.
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje blogi. Jak Cie sie spodobaja, zapraszam do obserwatorow a ja z chcia sie odwzdziecze.
pozdrawiam.
http://iwonkaxox.blogspot.com/
http://iwonka007.blogspot.com/
ja lubię najbardziej balsamy z dove i neutrogeny, najlepiej sie wchlaniaja i faktycznie daja dlugi efekt. Ale jezeli chodzi i zapachowe balsamy to kocham victoria secret, oni tak perfumuja swoje balsamy, ze nie potrzeba perfum;D
OdpowiedzUsuńzapach balsamów chyba się nigdy nie zmieni :)
OdpowiedzUsuńCzęsto dumam w Rossmannie nad tym mleczkiem jak jest w promocji i chyba jak będzie znów to skuszę się na nie po Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńI bardzo podoba mi się Twój blog :))