piątek, 20 stycznia 2012

Lirene - Intensywne serum antycellulitowe

W codziennej pielęgnacji ciała nie zapominam o używaniu jakiegoś specyfiku na cellulit. Niestety jak każda z nas wie samo smarowanie nie usunie skórki pomarańczowej, ale może pomóc w poprawie wyglądu skóry. I tylko tego oczekuję od tych specyfików, na żadne cuda nie liczę... Dlatego chciałam Wam pokazać co stosowałam ostatnio. Oczywiście nie napiszę, że wszystkie obietnice producenta się sprawdziły, bo sprawdzić się nie mogą jeśli nie zmienimy swojego trybu życia, jedzenia lub nie wyeliminujemy przyczyny gromadzenia wody w organizmie (np. niektóre tabletki hormonalne).







Co pisze producent??


Jestem zadowolona z tego serum, jeśli miałabym wystawić jakąś ocenę to taka słaba 4... Przyjemny zapach, dobrze się wchłania. Dobrze napina i uelastycznia skórę. Oczywiście, żadnego wow nie ma. Niestety serum to nie pomogło w redukcji cellulitu, ale chyba nawet nie liczyłam na to...
Z racji tego, że jest jeszcze kilka kosmetyków do wypróbowania na razie do niego nie wrócę. Sporo dobrego czytałam o balsamach z Eveline i Ziaji, więc nic nie pozostaje jak dalej poszukiwać i próbować :) a może Wy miałyście jakiś dobry balsam, który możecie polecić?? Czekam na Wasze podpowiedzi :)

5 komentarzy:

  1. Ja używałam Eveline, tego w zielonej butelce. też szału nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałam tego, a eveline są dobre, też nie usunie cąłkowicie, bo trzeba byłoby uprawiać sport i do tego dieta, ale ja pozbyłam sie kilka kg, dzięki serum eveline, i skórka mi znikła:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Posiadam serum z Eveline, kupiłam go miesiąc temu, a użyłam raz ze względu na efekt chłodzenia. Jestem wielkim zmarzluchem i teraz nie podołam jego testowaniu. Poczekam z tym do lata. :):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obecnie używam balsamu Lirene z tej samej serii, i jestem bardzo zadowolona. Długo zajęło mi przekonanie się do zapachu, dla mnie był trochę zbyt mocno pomarańczowy. Natomiast działa podobnie do Eveline - zostawia aksamitny fim na skórze, dzięki temu jest niesamowicie miła i gladka w dotyku.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...