Ostatnio coraz bardziej przekonuję się do używania toników. Po pierwsze z racji tego, że domywają twarz z ewentualnych resztek makijażu, a po drugie dlatego, że tonizują i koją skórę. Niewątpliwie ma na to wpływ również kosmetyk, który ostatnio bardzo polubiłam, a mowa o toniku z Urody z serii Kwiaty Polskie.
Przyznam szczerze, że do całej serii Kwiatów Polskich podchodziłam dość sceptycznie, ponieważ kiedyś przyglądałam się kremom z tej serii i niestety naszpikowane są one parafiną, czego moja skóra twarzy niestety nie toleruje. Dlatego z działania toniku jestem bardzo miłe zaskoczona :)
Nie ukrywam, że duże znaczenie ma dla mnie zapach tego kosmetyku, który po prostu uwielbiam. Delikatny i subtelny, ale dość mocno wyczuwalny, w żaden sposób nie drażni, a wręcz przeciwnie działa na moje zmysły kojąco.
Nie tylko zapach jest jego mocną stroną a również jego działanie na moją skórę. Tonik dość szybko wchłania, nie pozostawia lepiej warstwy. Skóra jest wygładzona i odświeżona. Sam tonik nie ma wybitnych właściwości nawilżających, ale nie pozostawia skóry napiętej i ściągniętej. Tonik jest bezalkoholowy - nie wysusza i nie podrażnia skóry.
Dostępność: drogerie (głównie małe, osiedlowe, Natura), markety
Cena: ok. 6-8 zł / 210 ml
KWC: klik
Myślę, że za jakiś czas wrócę do niego, ponieważ jest w bardzo przystępnej cenie, jest wydajny, działa kojąco i odświeżająco na skórę. Nie znalazłam w tym produkcie żadnego minusa, więc nic tylko kupować i używać :) oczywiście żartuję, ale myślę, że warto wypróbować, bo a nuż i Wy go polubicie tak jak ja :D
Miałam go kiedyś i pamiętam, że był całkiem spoko. Dzięki, że mi o nim przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuńa ja nie używam toników :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za tonikami, choć raz na jakiś czas lubię użyć :)
OdpowiedzUsuńoo jak zobaczę to się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMoja mama kiedyś po ich produktach dostała uczulenia, trochę się boję, że ja zareagowałabym podobnie
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię wersję z melisą.
OdpowiedzUsuńCena kusząca, nigdy nie używałam toników z tej marki, ale mam wrażenia że widziałam go kiedyś (bądź inną wersję) u mamy na półce w łazience.
OdpowiedzUsuńNie widziałam go wcześniej. Ja teraz zamiast toniku używam wody różanej.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że jest niezły :-) Pewnie nawet nie zwróciłabym na niego uwagi ;-)
OdpowiedzUsuń