środa, 7 marca 2012

Vichy - Purete Thermale Preparat do demakijażu twarzy i oczu 3w1

Vichy PUTETE THERMALE
PREPARAT DO DEMAKIJAŻU TWARZY I OCZU 
3w1

1. Mleczko do demakijażu.
2. Tonik.
3. Preparat do demakijażu oczu.

BEZ PARABENÓW

W poprzednie wakacje kupiłam podkład Vichy Normaderm Tient, do którego dołączona była próbka 30 ml tego preparatu do demakijażu. Leżała tak długo, ponieważ nie jestem fanką mleczek do oczyszczania. Jednak w końcu postanowiłam wypróbować. I jestem pod wielkim wrażeniem... Sama nie wiem jak to możliwe, ale nawet najlepszy płyn micelarny mogłabym zdradzić z tym preparatem do demakijażu :)


Konsystencja typowa dla mleczek, kolor standardowy, czyli biały. Jeśli chodzi o zmywanie makijażu, zarówno twarzy jak i oczu jestem na prawdę bardzo miło zaskoczona. Preparat ten nie powoduje pieczenia oczu, nie ściąga twarzy, nie pozostawia lepkiej warstwy... Ja mogłabym pisać o nim same ochy i achy.... ale jedynym minusem jest zdecydowanie cena. Standardowe opakowanie, czyli 200 ml kosztuję ponad 60 zł. Na allegro można znaleźć oczywiście dużo taniej :)

Gdy byłam w odwiedzinach u siostry, nie zabrałam ze sobą żadnego płynu micelarnego. Do demakijażu musiałam użyć mleczka z Garniera. Myślałam, że mi oczy wypali....Nie wiem jak ona może używać tego mleczka... niby tak bardzo nie szczypie... 
Dlatego gdy zobaczyłam w Superpharmie, że preparat do demakijażu z Vichy z kartą kosztuję tylko 22,99 zł od razu kupiłam je dla mojej siostry... Cena na promocji, dla osób które nie mają karty to 45,74 zł. 



Nie wytrzymałam i poleciałam jeszcze po jeden dla siebie :)


Promocja trwa do 14 marca.


Moja ocena: 5/5

12 komentarzy:

  1. miałam go, kupiłam dwa gdy był w promocji za 19, 90- przy zakupach za 25zł, uwiel;biam ten produkt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też przypadł mi go gustu choć nie przepadam za mleczkami do demakijażu

      Usuń
  2. fajna promocja :)
    ale ja jakoś wole la roche posay :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedyś zamierzałam go kupić, ale jakoś wyleciało mi z głowy i do tej pory nie kupiłam. Teraz zamierzam przetestować olejek hydrofilny do demakijażu, już zamówiłam. Ale nie wykluczone, że z czasem sięgnę po Vichy, bo lubię ich produkty, póki co na żadnym się nie zawiodłam. a Twoja recenzja zachęca :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. ja niestety nie mogę używać mleczek.. są dla mnie fatalne. Trzymam się sprawdzonego płynu micelarnego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja fanką płynów micelarnych jestem już kilka lat :) w moim przypadku najlepiej się sprawdzają :)

      Usuń
  5. Rety, to jakieś nieporozumienie płacić tyle za mleczko...

    Swoją drogą ja mleczka do demakijażu używam od lat i sobie je chwalę (innej firmy). :-) Jakoś nie wyobrażam sobie zmywania makijażu czymś, co ma wygląd wodopodobny. :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety u mnie drogeryjne mleczka wcale się nie sprawdzają, strasznie szczypią mnie po nich oczy... więc wolę troszkę dopłacić :) ale pewnie po tym krótkim romansie z Vichy na pewno wrócę do płynów micelarnych - bo są po prostu nie zastąpione :)

      Usuń
    2. Drogeryjnych akurat nigdy nie używałam, cały czas korzystam z Oriflame'owskiego mleczka. ;-)

      Usuń
  6. Trochę drogie, mnie najlepiej odpowiada jakieś naturalne mydło jak bambino czy biały jeleń premium z głogiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam jakieś opory żeby myć twarz mydłem :/

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...