Jakiś czas temu na blogach pojawiało się sporo wpisów na temat kosmetyków z Marizy. Wypatrzyłam wtedy peeling solny o zapachu grejpfruta. A jako miłośnicza peelingów do ciała musiałam go kupić.
Od producenta: Peeling solny doskonale wygładza Twoje ciało a aromat soczystych grejpfrutów odświeża, dodaje energii i poprawia nastrój. Preparat skutecznie oczyszcza, usuwa martwe komórki naskórka oraz przyspiesza proces jego odnowy. Odżywczy olejek migdałowy oraz masło shea doskonale regenerują, nawilżają i uelastyczniają skórę, pozostawiając ją delikatnie natłuszczoną. Skóra staje się aksamitnie miękka i gładka w dotyku, o lekkim, świeżym zapachu.
Skład: Sodium Chloride, Prunus Amygdalus Oil, Shea Butter, Petrolatum, Vitis Vinifera Seed Oil, Paraffinum Liquidum, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Ethylparaben, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Citral, Linalool, Limonene, CI 47005.
W peelingach do ciała preferuję wersje słoiczkowe niż tubki, ponieważ z nich o wiele łatwiej nabiera mi się kosmetyk. Zapach na początku był na prawdę cytrusowy i orzeźwiający. Jednak stanie w ciepłej łazience zdecydowanie mu nie służy. Po kilku miesiącach zapach był już trochę jakby zjełczały. Możliwe, że to też poniekąd moja wina, ponieważ używam na zmianę dwóch peelingów ale do tej pory nic podobnego mi się nie zdarzyło, a zużywałam go w podobnym czasie jak inne kosmetyki tego typu.

Dostępność: konsultant Marizy
Cena: 18-20 zł | 200 ml
KWC: klik
Z racji tego, że mam ograniczony dostęp do tych kosmetyków, a sam peeling jest dość drogi w stosunku do wydajności raczej ponownie do niego nie wrócę, choć nie żałuję w zupełności jego zakupu - mimo tej tłustej warstwy. Ale jeśli nie macie tak jak ja dostępu do kosmetyków marki Mariza to gorąco polecam peeling solny Weellness&Beauty (za którym powoli zaczynam tęsknić...).
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńZapach grejpfrutów na pewno by mi się spodobał ;))
Bardzo ciekawy blog, przeczytałam już kilka postów i subskrybowałam. Czekam na więcej. Zauważyłam, że nie podpisujesz zdjęć, a wydaje mi się, że to błąd bo może się zdążyć że ktoś bd chamsko kopiował bez podania źródła.
OdpowiedzUsuńkiedyś podpisywałam, ale nie podobał mi się efekt... muszę pokombinować z czcionkami i może wrócę do tego "procederu" bo takie podkradanie zdjęć niestety się zdarza
Usuńnie miałam, ale zapachu jestem ciekawa i pewnie jak będę miała możliwość to go wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńmoj ulubiony peeling to: kawa + oliwka+ żel pod prysznic, efekty rewelacyjne ;)
OdpowiedzUsuńteż lubię peeling kawowy, jednak od kiedy mam gotowe peelingi w domu (niestety) rzadziej po niego sięgam
Usuń