Będąc posiadaczką cery tłustej potrzebuję porządnego oczyszczenia. Jeszcze jako nastolatka stosowałam żele dostępne w drogeriach czy supermarketach. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, o szkodliwym działaniu na moją skórę alkoholu, który zawarty był w żelach myjących i tonikach. Jak można się domyślać moje dorastanie było usiane pryszczami i innymi niedoskonałościami... Jednak gdy zaczęłam się bardziej interesować kosmetykami "przerzuciłam" się na żele dostępne w aptekach. Uważam, że ich stosowanie jest o wiele lepsze dla mojej skóry. Nie mam już problemu z pryszczami (chyba że zbliża się okres - ale są to już pojedyncze sztuki). Dlatego dzisiaj recenzja żelu, którego obecnie stosuję czyli Effaclar z La Roche-Posay.
Co wyczytamy na opakowaniu?
Effaclar z wodą termalną z La Roche-Posay
OCZYSZCZAJĄCY ŻEL DO SKÓRY TŁUSTEJ I WRAŻLIWEJ
Bez mydła - pH 5,5
Tolerancja testowana na skórze trądzikowej
Nowa formuła: Effaclar żel łagodnie oczyszcza skórę tłustą i trądzikową. Zawiera składniki myjące odpowiednio dobrane do potrzeb skóry wrażliwej. Skutecznie eliminuje zanieczyszczenia i nadmiar sebum pozostawiając skórę czystą i odświeżoną.
Z wodą termalną z La Roche-Posay, która koi i łagodzi podrażniania - pH 5,5 - Bez mydła - Bez barwników - Bez alkoholu - Bez parabenów
Dostępność: apteki
Cena: ja za 125 ml zapłaciłam ok. 18 zł w Superpharm (często można spotkać ten żel w promocji)
Opakowanie: miękka tubka, niestety nie jest za bardzo "przejrzysta" i aby sprawdzić ile jest produktu trzeba się trochę nagimnastykować i podglądnąć pod światło. Z zamknięciem czasami się męczę, ale za to mam pewność, że w czasie przewożenia opakowanie się nie otworzy
Konsystencja: gęsta, żelowa
Zapach: bardzo przyjemny, delikatny
Moim zdaniem:
Jest to jeden z lepszych żeli oczyszczających jakie stosowałam. Obietnice producenta co do oczyszczenia skóry są przeze mnie potwierdzone. Żel w żaden sposób nie podrażnia ani nie uczula. Jednak gdy stosowałam go rano i wieczorem troszkę mnie przesuszył dlatego teraz stosuję go tylko wieczorem.
Do mycia twarzy stosuję szczoteczkę. Na prawdę nie wiem jak mogłam bez niej żyć tyle lat - teraz nie wyobrażam sobie bez niej umycia twarzy. Szczoteczkę najpierw myję w mydle antybakteryjnym, a później na jej powierzchnię wylewam niewielką ilość żelu Effaclar. Do osuszania twarzy już jakiś czas stosuję ręczniki papierowe.
Żel jest bardzo wydajny. Ja mam tubkę o pojemności 125 ml i stosuję go od grudnia, a pozostało mi jeszcze ok. 1/4 opakowania. Na umycie twarzy potrzeba na prawdę niewielkiej ilości. Żel bardzo dobrze się pieni - nawet przy użyciu tylko dłoni. Przy użyciu szczoteczki powstaje na prawdę MEGA piana.
Po umyciu twarzy tym żelem pozostaje ona czysta, odświeżona i gładka. Jestem jak najbardziej na TAK. Teraz planuję przetestowanie jeszcze żelu z Avene i Vichy i jeśli któryś z nich nie spisze się lepiej na pewno sięgnę ponownie po Effaclar.
Ocena: 5/5
oj jak dobrze, właśnie go zamówiłam i modliłam się o to, żeby był dobry :) ale z tego co czytam to chyba już się nie muszę martwić :D mam nadzieję, że i w moim przypadku okaże się tak samo przydatny :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam zamiar kupić ten żel :)
OdpowiedzUsuńużywam go teraz, od tygodnia dopiero
OdpowiedzUsuńtroszkę mnie wysusza, ale dam sobie z tym radę
następny w kolejce mam właśnie Vichy Normaderm, ale ten już miałam kiedyś, jest jak najbardziej ok :)
Vichy też już na mnie czeka :)
Usuńmiałam Effaclar nieraz :) i zawsze go lubiłam!
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś miałam ten żel ( był super ), ale teraz jest dla mnie za mocny :)
OdpowiedzUsuńkusił mnie ten Effaclar, miałam go kupić, ale ostatecznie zrezygnowałam...
OdpowiedzUsuńnie miałam, ciekawy
OdpowiedzUsuńWypróbowałabym go jednak u siebie w mieście nigdzie go nie widziałam, a do zamówienia online chyba się nie zbiorę.
OdpowiedzUsuńMam taką samą szczoteczkę do twarzy :D
OdpowiedzUsuńPotwierdzam: do tłustej i mieszanej cery Effaclar najlepszy. Normalną może troszkę przesuszać.
OdpowiedzUsuńmam już drugie opakowanie i jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńmnie cały czas kusi. Chyba w końcu się zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę za bardzo szorować się szczoteczką, zbyt wrażliwa skóra :/ żel na pewno kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego żelu, kiedyś miałam z tej serii krem i średniak..
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tym produkcie:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńKończę jedną opakowanie i już czeka następne))) Podoba się, kupowałam na promocjach razem z kremem Effaclar Duo
OdpowiedzUsuńTego żelu nie miałam, ale posiadam ten z Vichy. Dzisiaj użyłam go pierwszy raz i różnica jest kolosalna! Polecam Ci go chociaż do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana, buziaki!
już go kupiłam :)
UsuńZapamiętam i może kupię jak skończy mi się mój ulubiony z AVON-u ;)
OdpowiedzUsuń