wtorek, 19 grudnia 2017

Tołpa: spa bio, anti stress | peeling borowinowy

Muszę przyznać, że saszetka z peelingiem z Tołpy swoje u mnie przeleżała. Jakoś nie mogłam się zebrać do jej zużycia. Ale nadeszła ta chwila, gdy zanurzyłam się w wannie i zabrałam ją ze sobą. 


Opis ze strony producenta:


Skład: Ethylhexyl Stearate, Sea Salt, Volcanic Sand, Silica, Macadamia Ternifo-lia Seed Oil, Peat Extract, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Oil, Citrus Aurantium Amara (Bitter Orange) Leaf Oil, Pelargonium Graveolens Flower Oil, Salvia Sclarea (Clary) Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Shell Powder, Phenoxethanol, Caprylyl Glycol, Geraniol, Linalool, Cit-ronellol, Limonene 

Dostępność: drogerie stacjonarne oraz internetowe, apteki, tolpa.pl, 
Cena: od 5,50 zł | saszetka 42 g [klik]
KWC: 4,7/5 [klik]

W saszetce znajdowała się odpowiednia porcja kosmetyku na wypeelingowanie całego ciała. Drobinek jest na prawdę dużo, są dość mocne więc trzeba masować ostrożnie ciało. Peeling jest dość gęsty, nie uciekał z dłoni czy też z ciała, a drobiny długo się utrzymują na skórze i nie rozpuszczają. Mały minus za to, że peeling dostępny jest tylko w saszetkach, Tołpa powinna wypuścić go w dużym opakowaniu :)

Ja peelingi solne uwielbiam za to jaką gładką pozostawiają moją skórę. Czuję się na prawdę "wyszorowana". Tu oprócz soli, mamy jeszcze piasek wulkaniczny oraz łupiny orzecha kokosowego. A do tego, jeśli zawarte w nich olejki sprawiają, że po wyjściu z wanny moja skóra jest odżywiona i nie potrzebuje już nakładać na nią balsamu, to jestem "kupiona" przez taki kosmetyk. I tu z takim peelingiem mamy do czynienia. 

Na koniec chciałam się jeszcze odnieść do zapachu peelingu, bo tego najbardziej obawiałam. Zapach jest dość specyficzny, ziołowy, jednak z czasem masowania ciała faktycznie sprawiał, że czułam się odprężona i zrelaksowana. 

Ja mogę Wam peeling borowinowny Tołpy polecić i wypróbować na sobie. Myślę, że się nie zawiedziecie :) W komentarzach miło mi będzie jeśli podzielicie się swoją opinią na jego temat, oczywiście jeśli już go stosowałyście. 


1 komentarz:

  1. Nie miałam tego peelingu. Rzadko używam peelingów do ciała, chociaż ostatnio pojawił się u mnie jeden tego typu produkt, który jest całkiem przyjemny.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...