O trzech krokach Clinique chyba każda z Was już słyszała. Miałam wcześniej kilka próbek mydełka do mycia oraz kremu. O ile mydełko było fajne, to krem jakoś nie przypadł mi do gustu. Za to nie testowałam słynnego toniku złuszczającego, o którym słyszałam dużo dobrego. Więc jest i on :)
Opis ze strony producenta:
- Typy skóry: 2 - Mieszana w stronę suchej
Delikatny płyn złuszczający. Oczyszcza z zanieczyszczeń i łuszczącego się naskórka pozostawiając efekt delikatnej i pełnej blasku skóry. Płyn złuszczający zmniejsza widoczność porów. Skóra łatwiej przyjmuje produkty nawilżające i staje się bardziej odporna na działanie środowiska zewnętrznego. Staje zdrowsza i młodsza. Produkt przeformułowany przez dermatologów, aby był bardziej komfortowy i nie wysuszał skóry.
Skład: Water, Alcohol Denat, Glycerin, Salicylic Acid, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel), Menthol, Trehalose, Sodium Hyaluronate, Butylene Glycol, Citric Acid, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, BHT, Phenoxyethanol, Benzophenone-4, Red 6 (CI 15850), Red 33 (CI 17200), Violet 2 (CI 60730)
Dostępność: Douglas, Sephora, Clinique, drogerie internetowe
Cena: 91 zł | 200 ml, 141 zł | 400 ml
KWC: 3,9/5 [klik]
Tonik znajduje się w twardej, wykonanej z matowego plastiku butelce. Otwór dozujący jest duży, nie ma w nim żadnego koreczka dozującego, więc aplikacja płynu na wacik jest szybka, bo wystarczy docisnąć go do otworu, przechylić butelkę i już :) Tonik jest bardzo wydajny.
Płyn ma lekko fioletowe zabarwienie i mocno wyczuwalny alkohol, więc uprzedzam osoby nie tolerujące tego składnika w kosmetykach.
Płynu używałam co 2-3 dni wieczorem. Mojej tłustej skóry nie przesuszył i nie podrażnił. Jednak nie zauważyłam, aby w jakiś spektakularny sposób wpłynął na stan mojej skóry. Dużo lepiej sprawdzają się u mnie toniki z kwasami (np. z Biochemii Urody) i po takie będę zdecydowanie sięgać.
Tonik z Clinique wypróbowałam, prawie zużyłam do końca i już raczej do niego nie wrócę, ale jestem ciekawa co Wy o nim sądzicie? Bo jest sporo pozytywnych recenzji, więc jestem ciekawa czy należycie do zwolenniczek czy raczej przeciwniczek tego płynu złuszczającego.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie recenzje! Krotkie, konkretne i przynajmniej wiem, ze nie musze miec tego produktu. Jak bede miala okazje przetestowac, to milo, ale nie wpisuje na liste do kupienia.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wpis się podoba :) dziękuję
Usuń