Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić prysznicowe rozwiązanie, które daje mi uczucie rozpieszczenia. Pianki pod prysznic od Nivei bardzo, bardzo mi się podobają jednak mają swoje minusy, ale o tym w dalszej części recenzji.
Nivea | jedwabisty mus do ciała /wersja klasyczna/
Jedwabisty mus do mycia ciała pod prysznic Creme Care z olejkami pielęgnującymi. Dzięki idealnemu połączeniu ekstraktu drogocennego jedwabiu z niebiańsko miękkim musem sprawia uczucie gładkiej skóry, niczym otulonej jedwabiem.
Skład: Aqua, Isobutane, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Propane, Panthenol, Octyldodecanol, Lanolin Alcohol (Eucerit), Hydrolyzed Silk, Xanthan Gum, PEG-14 M, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Citric Acid, Butane, Sodium Benzoate, Linalool, Limonene, Citronellol, Geraniol, Benzyl Alcohol, Alpha-Isomethyl Ionone, Parfum.
Nivea | jedwabisty mus do ciała o zapachu rabarbaru i maliny
Poczuj zapach lata w nowej limitowanej edycji jedwabistych musów do mycia ciała NIVEA Care Shower Silk mousse o zapachu Rabarbaru i Maliny. Pielęgnuje skórę dzięki ekstraktom z naturalnego jedwabiu, pozostawiając ją miękką i gładką. Dzięki formule lekkiego piankowego musu pozwala na przyjemną pielęgnację i wystarcza na 2 razy dłużej niż tradycyjne produkty.
Skład: Aqua, Isobutane, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Propane, Hydrolyzed Silk, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Citric Acid, Butane, Xanthan Gum, PEG-14 M, Sodium Benzoate, Linalool, Benzyl Alcohol, Alpha-Isomethyl Ionone, Citronellol, Geraniol, Parfum.
Dostępność: drogerie, markety
Cena: 13,99 zł | 200 ml
KWC: 4,6/5 [klik]
Klasyczną wersję kupiłam sobie za ok. 10 zł na zakupach w Tesco, wersja owocowa trafiła do mnie w ramach uczestnictwa w Klubie Przyjaciółek Nivea.
Wersja klasyczna pachnie tradycyjnie i jest bardziej wyczuwalna podczas kąpieli. Wersja z rabarbarem i maliną, pachnie delikatniej i, może jestem dziwna, ale nie wyczuwam tu wspomnianych owoców - pachnie po prostu owocami połączonymi z kremem Nivea.
Jak wspomniałam na początku, pianka mnie rozpieszcza pod prysznicem. Bardzo przyjemnie się ją używa, łatwo rozprowadza w czasie mycia. Jest ona bardzo delikatna dla skóry. I to tyle jeśli chodzi o plusy.
Minusem jest zdecydowanie cena i wydajność. Na pewno nie starcza ona na dłużej niż tradycyjne żele. Pianka po wyciśnięciu na dłoń jest zbita, jednak w połączeniu z wodą szybko znika. Dlatego aby jakoś się umyć, najlepiej jest odwrócić trochę prysznic, "wypiankować się", po czym wejść pod strumień wody. Zapach musu nie utrzymuje się długo na mojej skórze.
Mimo, że pianka ma swoje minusy, to ja pewnie co jakiś czas będę do niej wracać. A pewnie niedługo na naszym rynku pojawi się więcej tego typu kosmetyków. Nie wiem czy pamiętacie jak Nivea wprowadziła balsamy pod prysznic? Wiele firm kosmetycznych miało w krótkim czasie w swojej ofercie kosmetyk tego typu. Więc czekam na kolejne nowości kosmetyczne na naszym rynku a do tego czasu będę sięgać po Niveę :D
Lubię wszystkie wersje tej pianki:)!
OdpowiedzUsuńChetnie siegne i po Nivee, teraz uzywam Balea. Ale wygrywa z nimi Rituals
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo popularne są te pianki nivea, ja mam tylko Balea i jestem średnio zadowolona tz. raz na jakiś czas tak, na dłuższą metę wolę żele :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te pianki, moja ulubiona to ta z olejkiem migdałowym:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie taka forma produktu do mycia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pianki :)
OdpowiedzUsuńMAM jedną z tych PIANEK - jak dla mnie jest ona na prawdę świetna :)
OdpowiedzUsuńjestem wielką fanką pianek, chętnie poznałabym te, teraz używam nowości Dove- ich pianki nie mają minusów
OdpowiedzUsuńW sumie co sezon, to Nivea ma coś nowego :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach tej klasycznej wersji :)
OdpowiedzUsuń