niedziela, 5 marca 2017

L'Oreal | maskara Volume Million Lashes So Couture

Do tej pory miałam do czynienia z kilkoma maskarami Volume Million Lashes (np. Feline oraz Noir Excess) i wspominam te doświadczenia bardzo dobrze. Dzisiaj będzie o kolejnej wersji, tym razem fioletowej (bardzo rozsławionej w sferze blogowej i youtubowej), So Couture. 


Dostępność: drogerie stacjonarne i internetowe
Cena: od 30 zł do nawet 61 zł | 9,5 ml
KWC: 4,4/5 [klik]


Tusz posiada silikonową szczoteczkę z krótkimi igiełkami, które świetnie rozczesują rzęsy, docierają nawet do tych najkrótszych. Bardzo wygodna przy malowaniu dolnych rzęs. 

Aby tusz dobrze się sprawdzał, jak każdy z L'Oreala, warto otworzyć i dać mu kilka dni na zgęstnienie. Kosmetyk można używać nawet 6 miesięcy od otworzenia i na prawdę na dość długo starcza. W czasie używania nie osypuje się i nie odbija na górnej powiece. Dopiero pod koniec używania zauważyłam, że zaczyna się osypywać - ale to normalne po kilku miesiącach używania. 


Na zdjęciach powyżej możecie zobaczyć, jak tusz wygląda na rzęsach. Na co dzień nie maluję się mocno, jest to przeważnie jedna warstwa maskary. Rzęsy są wydłużone, czarne i o wiele bardziej widoczne, a co najważniejsze nieposklejane.

A Wy byłyście z niego zadowolone?? 

3 komentarze:

  1. bardzo ładnie wygląda na rzęsach, ja ciągle szukam swojego ideału na te moje króciutkie ogryzki

    OdpowiedzUsuń
  2. Tej wersji nie miałam, ale ze złotej byłam mega zadowolona :)

    www.bliskolasu.com.pl

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...