poniedziałek, 27 października 2014

Bioliq | intensywne serum rewitalizujące

Z marką Bioliq miałam wcześniej już styczność, dane mi było przetestować kilka ich kosmetyków, gdy marka wchodziła na nasz rynek. Z większości kosmetyków byłam zadowolona, więc gdy pojawiały się pochlebne opinie na temat serum nic dziwnego, że się na nie skusiłam :)
Opis producenta: Preparat zawiera ekstrakt z kawioru, który jest bogatym źródłem protein, lipidów, witamin i minerałów. Dzięki temu serum intensywnie stymuluję rewitalizację skóry: aktywnie regeneruje, nawilża i odżywia, co znacząco poprawia jej wygląd i kondycję. Dzięki obecności składnika aktywnego, wyizolowanego z korzenia tarczycy bajkalskiej, poprawia jędrność i elastyczność, jednocześnie hamując starzenie komórek skóry na drodze enzymatycznej, poprzez zwiększenie liczby podziałów komórkowych. Oddziałując na metabolizm preadipocytów i adipocytów, znacząco redukuje  podwójny podbródek, co widocznie wpływa na kontur twarzy. Dodatkowo wyrównuje koloryt, rozjaśniając przebarwienia i niewielkie plamki.

Dostępność: apteki, Super-pharm
Cena: od 13-20 zł | 30 ml
KWC: klik

Serum znajduje się w szklanej butelce. Aplikujemy je za pomocą pipety. Ma ono żelową konsystencję, nie jest mocno perfumowane. Dzięki temu, że nie ma oleistej konsystencji bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając żadnego lepkiego filmu na skórze. Skóra przygotowana jest na przyjęcie kolejnych kosmetyków, czy to w porannej czy wieczornej pielęgnacji.

Niestety nie jest to serum mocno nawilżające, dla mnie jego działanie na noc jest o wiele za słabe. Dlatego używam go rano pod makijaż i w tej roli sprawdza się świetnie. Można na nie spokojnie nałożyć krem lub pozostawić samo na skórze. Skóra jest delikatnie nawilżona, serum nie obciąża skóry przez co nie błyszczy się ona zbyt szybko. 
Obietnice producenta o poprawie elastyczności, jędrności a przez co idzie, działanie przeciwzmarszczkowe, można wsadzić między bajki. Niestety używając serum przez dłuższy czas nie zauważyłam widocznej poprawy w wyglądzie skóry - tak jak zapewnia o tym producent. Owszem serum delikatnie nawilża skórę i świetnie nadaje się pod makijaż, jednak jako kosmetyk nawilżający i przeznaczony dla osób powyżej 25. roku życia jest on po prostu za słaby. 

Jak widzicie mam do serum z Bioliq mieszane uczucia, świetnie sprawdza się na dzień, jednak jako serum rewitalizujące czy nawilżające sprawdza się średnio. Koniecznie dajcie znać co o nim myślicie, a jeśli używałyście - jakie są Wasze wrażenia :)

14 komentarzy:

  1. czytałam o tych kosmetykach ,że są dość kiepskie więc przy mojej suchej skórze na pewno się nie sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam, ale czytam o nim już którąś recenzję i zawsze zupełnie odmienną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety w większości wypadków jest tak, że jeśli nie wypróbujemy na własnej skórze to nie przekonamy się, jak na prawdę dany kosmetyk zadziała na nas...

      Usuń
  3. Miałam to serum, ale oceniam je jako bez rewelacji... Było kiedyś w Shinyboxie. Zużyłam z oszczędności.

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda, że jest dość słabe bo chciałam kupić

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam w planach zakup tego serum, ale Twoja recenzja zmieniła moje zamiary. Z racji wieku już wiem, że będzie dla mnie niewystarczające ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety w pewnym wieku trzeba sięgać po mocniejszy kaliber :D

      Usuń
  6. Tego serum nie znam, ale mam z tej firmy balsam nawilżający i z niego jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. z tego co pacze to skład szału nie robi. ostatnio bardzo mocno go reklamują w tv. im więcej reklamy tym gorsze działanie... ostatnio się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  8. Producent nieco mydli oczy, taki skłąd kosmetyku jest po prostu za słaby aby osiągnąć opisane przez producenta rezultaty. Nie mniej, produkt jest tani i odpowiedni dla dziewczyn, które nie mają wielkich problemów ze skórą i jej nawilżeniem. Ale mimo wszystko, warto dbać :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, serum sprawdzi na na pewno przy młodej skórze nie mającej wybitnych problemów z przesuszeniem :)

      Usuń
  9. chciałam je jakiś czas temu zakupić, ale padło na coś innego, mimo wszystko w przyszłości sięgnę po nie z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...