Dość dawno temu wiele pochlebnych opinii było można spotkać na temat nagietkowej emulsji do mycia twarzy z Alverde. Ja postanowiłam sięgnąć po emulsję przeznaczoną to problematycznej skóry i dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moją opinią na jej temat.
Od producenta:
- delikatnie usuwa zanieczyszczenia środowiska i nadmiar sebum
- czarny wyciąg Cohosh i wysokiej jakości oleje organiczne pomagają skórze zachować równowagę
- Gentle Cleasing Cream otwiera zamknięte pory, dogłębnie oczyszcza bez wysuszania skóry
Dostępność: drogerie DM
Cena: ok. 3 euro | 100 ml
Emulsja znajduje się w miękkiej tubce, z której wygodnie wydobywamy niewielką ilość produktu. Sama emulsja ma konsystencję dość rzadkiej żółtej papki, podobnej do otrzymanej ze sproszkowanej glinki, choć ta ma jednolitą i gładką konsystencję. Zapach jest delikatny i niedrażniący nosa. Jednym z plusów tego kosmetyku na pewno jest wydajność - ta niewielka tubka starczyła mi na ok. dwa miesiące używania (przynajmniej raz dziennie, choć długo używałam jej zarówno rano jak i wieczorem).
W przypadku używania emulsji czy kremów do mycia twarzy nie uzyskamy takiej piany jak przy typowych żelach, jednak to nie oznacza, że te produkty słabiej myją. Oczywiście zaskórników nie pozbyłam się, jednak nie zauważyłam aby emulsja zapychała skórę. Dzięki emulsji z Alverde mam poczucie, że skóra jest dogłębnie oczyszczona. Posiadaczki tłustej skóry powinny być zadowolone z działania tego kosmetyku, ponieważ skóra jest po nim lekko zmatowiona ale nie przesuszona, przez co sebum nie jest produkowane w nadmiarze.
Emulsja Alverde świetnie nadaje się do oczyszczania skóry wieczorem jak i odświeżania jej z rana. Nie podrażnia i pozostawia czystą skórę. Jeżeli znacie i polecacie jakieś kosmetyki podobnego typu z "naszego podwórka" dajcie koniecznie o nich znać w komentarzach :) Uprzedzam tylko, że emulsję z Alterry z granatem już mam i niedługo zaczynam testowanie :D
Fajnie, że nie jest to kosmetyk wysuszający-wbrew pozorom takie są najgorsze do tłustej cery :)
OdpowiedzUsuńLubię Alverde, ale tego nie używałam. :) Teraz myję buzię Effaclarem. :)
OdpowiedzUsuńmam i lubie! :) tez ja recenzowalam. Jestem akurat w Niemczech wiec chyba uzupelnie zapasy ;)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam okazji jej testować bo jestem posiadaczką innego typu skóry ale będąc na wakacjach kupiłam ją bratu ;)
OdpowiedzUsuńHmmm jak skończy mi się pasta z Ziai to poszukam tego cudaczka :)
OdpowiedzUsuńMam ten i używam z rana :)
OdpowiedzUsuńCzemuż Alverde nie ma w Polsce ja się pytam! :)
OdpowiedzUsuńnie znam :(
OdpowiedzUsuńŚwietny skład, dobra cena - szkoda, że tak słabo dostępny....
OdpowiedzUsuń