poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Letnią porą jestem uzbrojona w...


... bibułki matujące. Ja sięgam po nie głównie w pracy, ponieważ klimy brak a moja skóra do najłatwiejszych nie należy. Zbierają nadmiar sebum, nie ścierają makijażu. Ich koszt to ok. 5-6 zł. 

19 komentarzy:

  1. a masz jakieś ulubione, które polecasz?

    OdpowiedzUsuń
  2. też by mi się przydały - które najlepsze?

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mam ulubionych, jak na razie każde się sprawdzały :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oj tak, to też mój niezbędnik :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie używałam jeszcze bibułek matujących:-/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używałam takich produktów. A się zastanawiałam właśnie czy nie ścierają podkładu. Mam odpowiedź. Super, na pewno spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też nie używam w sumie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja w sumie zawsze mam przy sobie , ale ich nie używam...podobnie jak z kosmetykami do makijażu...a ciągu dnia mam jakiegoś lenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja niestety muszę je mieć przy sobie i sięgać co jakiś czas

      Usuń
  9. mi na szczęście nie potrzeba

    OdpowiedzUsuń
  10. a mi nie są potrzebne chodź moja skóra należy to tego tłustego typu to puder z essence załatwia sprawę na calutki dzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w upalne dni nawet najlepszy puder u mnie się niestety nie spisuje :/

      Usuń
  11. Nie przepadam za bibułkami, mimo ze wiele osob je chwali ... ://

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczerze mówiąc to nigdy nie miałam, ale na pewno kupię tylko nie wiem czy w moim rossmanie nie ma czy jestem słabym szukaczem.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie miałam tego wymysłu, wolę zwykły puder matujący.

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja nigdy nie używałam bibułek matujących i właśnie chyba muszę spróbować, bo zawsze w ciepłe dni świeci mi się nosek ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. ...Ja uzywam bibulek z Inglota oraz takich z Douglasa kosztowaly mnie jakies 10 zl :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...