Jakiś czas temu postanowiłam skusić się na rossmannowski peeling. Niestety pierwsza próba była nieudana - kupiłam ten w niebieskim opakowaniu, chyba był dla cery normalnej (o ile dobrze kojarzę...). Muszę powiedzieć, że u mnie się nie sprawdził, bo był mega ostry. Zużyłam go do ciała. Jednak nie skreśliłam całkowicie tych peelingów i sięgnęłam po wersję soft.
Informacja z opakowania:
Skład:
Co ja na to?
Zapach jest delikatny, troszkę chemiczny. Ale mi jakoś nie przeszkadza. Zresztą jeśli kosmetyk nie śmierdzi to ja nie narzekam na zapach :)
Opakowanie nie jest duże, bo zawiera 100 ml. Tubka zamykana na zatrzask, który dobrze się otwiera, jak na razie się nie urwał. Jego lekko przezroczyste opakowanie pozwala zobaczyć ile jeszcze w środku jest produktu.
Co do działania - niestety jest dla mnie za mocny. Drobinki są na prawdę ostre i trzeba uważać, aby nie podrażnić skóry. Choć sam w sobie jest dobry, skóra pozostaje gładka i oczyszczona. Więc jeśli lubicie takie "zdzieraki" to śmiało można po niego sięgnąć, tym bardziej, że cena nie jest wysoka (niestety skleroza - nie pamiętam dokładnie, ale na pewno mniej niż 10 zł).
Ja lubię takie "zdzieraki" :) ale tego nigdy nie miałam. Wykańczam swój morelowy z soraya, bo chyba za miesiąc moja jego data ważności - taki wydajny jest :)
OdpowiedzUsuńteż chciałabym wypróbować ten peeling z Soraya :) dużo dobrego o nim czytałam
Usuńpolecam Ci w takim razie żel peelingujący z lirene do skóry wrażliwej. Bardzo delikatny, ale dobrze działa ;)
OdpowiedzUsuńna pewno wypróbuję :)
UsuńLubię ostre peelingi, mam niezwykle odporną na tarcie skórę. Może kiedyś i na ten się skuszę.
OdpowiedzUsuńwłaśnie go kończę i bardzo lubię, ale maks.1 x w tygodniu, bo jest rzeczywiście mocn ;)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony peeling ;)
OdpowiedzUsuńmam podkład z tej firmy, peelingu jeszcze nie miałam. Obserwuje
OdpowiedzUsuńzdzierak by mi się przydał ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam
Też skusiłam się faktem, że to wersja soft. I mam teraz peeling do dłoni. :D
OdpowiedzUsuńTyle, że mnie dodatkowo jeszcze strasznie wysusza.
wypróbowałam Twój sposób, czyli na dłonie i efekt super :)
Usuńdla mnie pewne tez bylby za mocny... mam wrazliwa cere i musze zawsze miec bardzo drobnoziarnisty peeling a najlepiej enzymatyczny wtedy nie ma mowy o jakism podrażnieniu... zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńahhh zapomnialam... zmiana adresu bloga : camille1990.blogspot.com
Usuńjeszcze niestety nie używałam, żadnego peelingu enzymatycznego :/
UsuńZapraszam do konkursu:
OdpowiedzUsuńhttp://matleenamakeup.blogspot.com/2012/02/konkurs-wygraj-kosmetyki-inglot.html
Jeśli bierzesz w nim udział prosze napisać że Cie zwerbowałam "Lilianaa blog":)
Tu więcej informacji:
http://matleenamakeup.blogspot.com/2012/02/konkurs-wygraj-kosmetyki-inglot.html
Pozdrawiam!
troche boje się używac kosmetyków marki rossman
OdpowiedzUsuńooo super! takiego zdzieraka szukałam :)
OdpowiedzUsuń