środa, 1 lutego 2012

Avon - Preparat do demakijażu oczu z odżywką

Może wiecie a może nie nie przepadam za mleczkami do demakijażu. Od kilku lat stosuję płyny micelarne, ale postaram się dość obiektywnie ocenić to mleczko do demakijażu. 

Niestety na opakowaniu nie ma zbyt wielu informacji... 







Buteleczka ułatwia podgląd ile produktu jest w środku, dobrze się dozuje na wacik. Nie wylewa się go za dużo.

Mleczko jak to mleczko ma białą, dość lejącą konsystencję.


Usuwanie makijażu z oczu jest dosyć łatwe, choć czasami tusz się trochę rozmazuje. Nie wiem czy to zależy od tuszu, ale czasami trochę szczypie w oczy. Ale jakoś nie mogę przypilnować i sprawdzić czy to powtarza się w przypadku jakiegoś konkretnego tuszu... Ogólnie jako nie miłośniczka mleczek jestem zadowolona z jego tego jak radzi sobie ze zmywaniem makijażu.





Niestety osobiście nie lubię tłustego filmu, który pozostaje na oczach, dlatego jest to moje ostatnie mleczko na stanie, które "wykańczam". Na razie zakańczam moją przygodę z mleczkami :)


A Wy co wolicie używać to demakijażu? Mleczko, płyn dwufazowy, płyn micelarny czy jeszcze coś innego?

7 komentarzy:

  1. ja lubię mleczka, teraz przeżuciłam się na płyny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od kilku lat w sumie stosuję płyny micelarne do demakijażu a to mleczko męczyłam i męczyłam, ale że realizuję denko to zebrałam się w sobie i je w końcu zużyłam

      Usuń
  2. Próbowałam to mleczko, mi niestety piekło w oczy i musiałam oddać :( Od tej pory nie ufam takim rzeczom z avonu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasami też mnie piekło, ale wydaję mi się, że zależy to też jakiego tuszu się używało, bo nie przy każdym mnie piekło...

      Usuń
  3. Do tej pory stosowałam mleczka ale mnie też zaczyna drażnić tłusta warstewka, która pozostaje na twarzy i chyba się przerzucę na płyny micelarne

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...