poniedziałek, 11 maja 2015

CELIA de Luxe | płyn micelarny

Dość często bywa w Biedronce i krążąc między regałami ujrzałam płyn micelarny z Celii. Jako miłośniczka takiej formy demakijażu, nie mogłam przejść obok niego obojętnie :) 
Dostępność: Rossmann, Natura, Hebe
Cena: 8-9 zł | 200 ml
KWC: klik 

Płyn znajduje się w estetycznym opakowaniu, który dzięki niewielkiej dziurce, wylewa idealną ilość produktu na wacik. Nie polecam zabierać go w podróż, ponieważ opakowanie nie jest zbyt szczelne. 

Kosmetyk ma dość intensywny zapach, na szczęście nie wywołał u mnie żadnego podrażnienia skóry czy oczu, również nie powodował ich pieczenia czy szczypania. 
Z usuwaniem makijażu radził sobie dość dobrze, jednak czasami zdarzało się, że rano budziłam się w pandą wokół oka, mimo, że wieczorem płatek był już czysty. 

Na pewno nie jest to idealny płyn micelarny, a dodatkowo, ze względu na mocny zapach na pewno do niego ponownie nie powrócę. Dajcie koniecznie znać, czy go używałyście i jak się on u Was sprawdzał, bo widziałam, że zbiera dość kiepskie oceny, choć ja go do bubli nie zaliczam...

7 komentarzy:

  1. Ja zawsze mam problem z demakijażem oczu, a raczej z ich podrażnieniem i raczej na produkt o mocnym zapachu się nie skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten płyn uzyskał u mnie status bubla.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jakoś nie mam Celi pod ręką póki co moim nr 1 jest micel z Białego Jelenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze go nie miałam ale na pewno się skuszę ;)

      Usuń
    2. Jeszcze go nie miałam ale na pewno się skuszę ;)

      Usuń
    3. Jeszcze go nie miałam ale na pewno się skuszę ;)

      Usuń
  4. Pożyczyłam go od mamy w awaryjnej sytuacji i baardzo mnie podrażnił ;(

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...