czwartek, 23 stycznia 2014

Obecna pielęgnacja twarzy - skóra tłusta i problematyczna

Chciałabym pokazać Wam jak wygląda moja aktualne pielęgnacja twarzy. Przedstawione kosmetyki stosuję razem od jakiś 2 tygodni i na pewno przez najbliższe 2 miesiące niewiele się w tej kwestii zmieni.
Ostatnio moja pielęgnacja troszkę się zmieniła. Postanowiłam doprowadzić moją kapryśną cerę troszkę do porządku - wprowadziłam tonik z kwasami dlatego musiałam przestawić się z matowienia skóry na jej większe nawilżanie.
Zarówno wieczorny jak i poranny rytuał zaczynam od mycia twarzy. Stosuję do tego emulsję micelarną Cetaphil, która delikatnie ale skutecznie usuwa resztki makijażu i nie przesusza dodatkowo skóry. Wieczorny demakijaż zaczynam od płynów micelarnych (używam ich zarówno do oczu jak i do twarzy). Dodatkowo płyn z Biodermy przeznaczony do cery tłustej i mieszanej stosuję jako tonik.
Jedynym kremem ze "starej gwardii" jaki używałam do ujarzmienia tłustej cery to Barwa Siarkowa Moc. Używam go wtedy, gdy zostaję w domu i nie nakładam makijażu - skóra po nim na prawdę pozostaje długo zmatowiona. Resztę kremów musiałam na chwilę obecną zmienić i częściej używać tych nawilżających. Rano, pod makijaż najczęściej używam duetu z Yves Rocher: serum Elixir 7.9 oraz kremu-żelu z serii Hydra Vegetal. Po powrocie z pracy zmywam cały makijaż i nakładam Dermoprotektor z Cetaphil, który stosuję również na noc. 
Oczywiście nie zapominam o okolicach oczu. Codziennie rano i wieczorem używam kremu z Iwostin z lipidami, a dodatkowo co 2-3 dni nakładam na okolice pod oczami masło shea.
Prowodyrem tych wszystkich zmian w mojej pielęgnacji twarzy jest tonik z Biochemii Urody z kwasami AHA/BHA 10%, który ma za zadanie złuszczyć skórę. Na początku stosowałam go 2 razy w tygodniu, aby powoli przyzwyczaić skórę, a od 3 dni stosuję go codziennie. Już po pierwszym użyciu skóra zaczęła szybko się łuszczyć, dlatego zmiany te były potrzebne, aby skóra wyglądała zdrowo i estetycznie z makijażem. Aby bardziej nawilżyć skórę  na noc rybki z Dermogala stosuję częściej.
Wspominałam kiedyś o żelu z Iwostin przeznaczony do cery ze zmianami potrądzikowymi, który w swoim składzie posiada kwas laktobionowy. Nadal go stosuję, ale efekty mnie zadowalały dlatego też zdecydowałam się na tonik z kwasami. 
Również częstotliwość używania peelingów wzrosła. Wcześniej używałam ich przeważnie raz w tygodniu. Obecnie 2-3 razy. Najczęściej sięgam po Himalayę, ponieważ jest bardzo delikatny. Mocniejsze zdzieranie zapewnia mi korun i peeling morelowy z Sorayi. Co jakiś czas robię peeling enzymatyczny, choć jego przygotowanie zajmuje troszkę więcej czasu... 
Przynajmniej 2 razy w tygodniu staram się stosować maseczki. Pod ręką mam zawsze gotowe maseczki w saszetkach, ale najczęściej ostatnio sięgam po glinki naturalne i algi morskie. 

Oczywiście za jakiś czas w recenzjach produktów, które teraz używam dam Wam na pewno znać jak się one spisały :)

PS. Zapomniałam jeszcze o jednym kremie na noc - przeciwzmarszczkowym z L'Oreala. Niestety mam już swoje lata i czasu nie oszukam :D

13 komentarzy:

  1. Peeling morelowy i micel z Garniera uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na micel z Garniera poluję ale jakoś nie mogę na niego trafić.. :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię masło shea z BU :) Na peeling morelowy poluję już od dłuższego czasu :) Mam ochotę na ten płyn micelarny z Garniera ale widziałam go tylko raz w SuperPharm, wtedy go nie kupiłam, a teraz nigdzie nie mogę go dostać. Pozdrawiam serdecznie i obserwuję, Optymistyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy ten peeling morelowy jest gruboziarnisty czy drobnoziarnisty ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że mamy podobne problemy skórne; ja tak samo szczególną wagę przykładam do oczyszczania, nic tak nie poprawia wyglądu skóry tłustej jak porządne oczyszczenie i złuszczenie:) swego czasu namiętnie używałam tych maseczek Ziaji, teraz wolę glinki, które trzeba samodzielnie rozrobić- na dłuższą metę naprawdę się sprawdzają:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też planowałam ten tonik kwasowy, teraz mam kurację od dermatologa, ale potem pokombinuję :)
    Ja mam cerę tłustą w strefie T (właściwie to czoło i broda prawie wcale, ale nos to już inna historia :/), ale oprócz tego niestety również problematyczną.
    Widzę, że kilka produktów mamy takich samych :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy post:) planuję zakup tego płynu micelarnego z Garniera:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten micel z Garniera mi się marzy i te rybki, czekam na kolejny post z relacją dłuższego stosowania takiej pielęgnacji:)
    Ja również zmieniałam praktycznie całkowicie swoja pielęgnację skóry problematycznej:)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja ostatnio coraz rzadziej stosuję peelingi mechaniczne...Moja skóra ma się lepiej, odkąd postawiłam na toniki i maseczki zawierające kwasy i inne substancje lekko złuszczające, po peelingi mechaniczne sięgam raz na 10-14 dni.

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę bardzo dużo znanych mi i lubianych kosmetyków: micel Garniera, rybki Dermogal, peeling morelowy, Cetaphile, nawet Iwostin ten sam, co u mnie! do glinek też się powoli przekonuję :) Ale z kremem matującym siarkowa moc niestety się nie polubiłam :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurczę chyba jestem jakaś inna bo mi Cetaphil w ogóle nie podszedł..... Robiłam dwa podejścia i nic....
    Micel jest super :) kupiłam na jakiejś promocji w listopadzie za 10 zł :)
    Krem na noc z Iwostinu tez mam ale czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...