Czasami w Biedronce pojawiają się kosmetyki, które nie są dostępne w stałym asortymencie sklepu. Podczas zakupów warto czasami porozglądać się po koszach, bo można wypatrzyć coś ciekawego. Tak w moje ręce wpadł żel micelarny do demakijażu oczu. Jest to pierwszy kosmetyk u mnie, który nie jest płynem micelarnym, a ma konsystencję właśnie żelu. Jeśli jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdził zapraszam do dalszej części wpisu.
Żel o pojemności 100 ml kupiłam za ok. 5 zł. Mimo mniejszej pojemności, żel starczył na niecały miesiąc, więc jest trochę mniej wydajny niż 200 ml płynu micelarnego.
Przy demakijażu oczu nie doświadczyłam nieprzyjemnego szczypania czy podrażnienia oczu oraz skóry wokół. Przy zmywaniu zużywałam trzech płatków kosmetycznych - po jednym na każde oko plus trzeci na doczyszczenie. Żel potrzebował może trochę więcej czasu aby rozpuścić tusz jednak dobrze go usuwał. Oczywiście czasami zdarzało się, że po umyciu twarzy, jeszcze coś musiałam usunąć z pod oka - jednak ogólnie na ten żel nie mogę narzekać, jeśli chodzi o demakijaż.
Pojemność 100 ml fajnie sprawdzi się jeśli lubicie podróżować, a nie przepadacie za przelewaniem płynu do demakijażu do mniejszych buteleczek. Ten żel często właśnie ze mną jeździł i byłam z niego zadowolona, więc jeśli go spotkacie może warto go wypróbować???
Osobiście nie lubię tych kosmetyków z biedronki, jakoś za specjalnie żaden mi się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuń