O używaniu olei do oczyszczania skóry oraz demakijażu dowiedziałam się kilka lat temu i co jakiś czas wracam do tej formy oczyszczania. Miałam chrapkę na balsam do demakijażu z Clinique, jednak postanowiłam wypróbować coś tańszego i tak w moje ręce trafiło rumiankowe masło z The Body Shop.
Opis producenta: Rumiankowe masło oczyszczające to luksusowy produkt, który po nałożeniu na twarz, rozpuszcza się i konsystencja upodabnia się do olejku. Bez trudu usunie makijaż! Do każdego rodzaju cer. Rumianek ze względu na swoje właściwości kojące jest wspaniałym składnikiem kosmetyków. The Body Shop pozyskuje olejek rumiankowy w ramach programu Wspólnoty Uczciwego Handlu od angielskiego dostawcy z Norfolk. Rumianek uprawiany jest bez szkodliwych pestycydów i zbierany w odpowiednim czasie, aby mieć pewność, ze wyprodukowany olejek będzie najwyższej jakości.
Skład: Ethylhexyl Palmitate, Synthetic Wax, PEG-20 Glyceryl Triisostearate, Olea Europaea Friut Oil/Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Caprylyl Glycol, Tocopherol, Parfum, Aqua, Linalool, Limonene, Helianthus Annuus Seed Oil, Anthemis Nobilis Extract, Citric Acid
Dostępność: The Body Shop
Cena: 49 zł | 90 ml
KWC: 4,9/5 [klik]
Kosmetyk znajduje się w metalowej puszce, co przy upadku nie spowoduje utraty kosmetyku, a mi kilka razy wypadło ono z dłoni...
Konsystencja zbitej wazeliny, którą w cieplejsze dni dużo łatwiej wydobyć z opakowania. Jednak samo nabieranie nie jest zbyt trudne, bo masełko pod wpływem ciepła naszych dłoni rozpuszcza się, tworząc bardziej oleistą maź. Zapach masła jest przyjemny, delikatny, dawno nie wąchałam rumianku więc nawet nie napiszę Wam czy pachnie podobnie :)
Masło w swojej roli spisuje się rewelacyjnie. Usuwa nawet najmocniejszy czy wodoodporny makijaż, zarówno z twarzy jak i z oczu. Czasami pozostawiał delikatną mgłę na oczach, ale wystarczy je dobrze zmyć. Po opłukaniu twarzy ciepłą wodą i usunięciu resztek makijażu i rozpuszczonego masełka, skóra nie jest ani tłusta ani obklejona nieprzyjemnym filmem. Jest po prostu czysta i nawilżona. Masła można używać samodzielnie lub też jako pierwszy etap oczyszczania skóry.
Jeśli zastanawiałyście się tak jak ja nad droższą wersją balsamu do demakijażu, polecam najpierw wypróbować masło z The Body Shop. Zarówno cena, wydajność jak i skuteczność w usuwaniu makijażu (po ocenach na KWC możecie zobaczyć, że nie tylko ja je lubię) przemawia zdecydowanie na jego korzyść.
Oczywiście jak pod każdą recenzją czekam na Wasze komentarze.
Stosujecie oleje w swojej pielęgnacji??? Może miałyście masełko The Body Shop, jeśli tak to koniecznie dajcie znać jak się ono u Was sprawdziło.
Masło do demakijażu ooo pierwszy raz widzę taki produkt :)
OdpowiedzUsuńMam na nie ochotę :)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ogromną ochotę wypróbować to masełko do demakijażu. Muszę tylko wcześniej uszczuplić moje zapasy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam ten produkt ;)
OdpowiedzUsuń