Październik pod względem zużyć kosmetyków niestety nie jest zbyt obfity, jednak nawet te kilka pustych opakowań cieszy :)
Avene Cleanance SPF30 emulsja ochronna do cery tłustej i trądzikowej /recenzja/: w upalne dni niestety makijaż trzymał się zdecydowanie gorzej, wszystko spływało a skóra bardzo szybko zaczynała się błyszczeć. Jeśli chodzi o ochronę przeciwsłoneczną nie mam jej nic do zarzucenia.
Be Beauty płyn micelarny /recenzja/: lubię ten płyn od samego początku. Jest tani, dostępny w każdej Biedronce. Świetnie radzi sobie z usuwaniem mojego delikatnego makijażu i co najważniejsze nie podrażnia oczu.
India Cosmetics maska do włosów z olejem z konopi /recenzja/: bardzo przyzwoita maska, która dobrze nawilżała włosy, były one miękkie a zarazem dociążone i się nie puszyły. Stosowałam ją raz, góra dwa razy w tygodniu, ponieważ używana częściej wraz z szamponem z tej samej serii powodowała u mnie obciążenie włosów.
Żele pod prysznic Dove - wersja klasyczna /recenzja/ oraz pistacja&magnolia /recenzja/: pisałam o tym niejednokrotnie w recenzjach, że żele te bardzo polubiłam za to, że są kremowe, dobrze się pienią, pozostawiają skórę miękką i pachnącą. Klasyczna wersja bardziej przypadła mi do gusty niż nowość - pistacja i magnolia.
Decubal łagodzący i kojący żel przeznaczony do skóry podrażnionej /recenzja/: żel bardzo szybko wchłaniał się w skórę, nie pozostawiał na niej lepkiego filmu. Skóra była gładka i nawilżona. Podrażniona skóra faktycznie czuła ulgę.
Carea płatki kosmetyczne: biedronkowe płatki chyba zawsze będą moimi ulubionymi :)
Toujours chusteczki nawilżana: chusteczki kupione w Lidlu. Używam ich do przecierania dłoni czy kosmetyków po wykonaniu makijażu. Świetnie się w tej roli sprawdzają. Chusteczka co do ostatniej pozostaje mokra :)
Goldweel szampon i odżywka: włosy były miękkie, gładkie i dobrze się układały. Niestety nie mam pojęcia jakby te kosmetyki sprawdzały się na dłuższą metę...
Jak same widzicie nie jest tego dużo - mam nadzieję, że Wam idzie o wiele lepiej??? :) Niestety ostatnio mam pootwieranych kilka kosmetyków z tej samej kategorii więc muszę znów wziąć się w garść i wprowadzić większą samodyscyplinę :D
używałam tych próbek szamponu i odżywki z Goldwella, miałam ich kilka i byłam zadowolona z działania :)
OdpowiedzUsuńnie duże denko, ale kilka produktów jest mi znanych, a waciki to jedne z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńAvene Cleanance SPF30 emulsja ochronna do cery tłustej i trądzikowej nawet nieźle daje sobie radę, ale rzeczywiście w upalne dni ustępuje miejsca lepszym :)
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za biedronkowym płynem, za słaby skuteczny
OdpowiedzUsuńZnam tylko Biedronkowe płatki kosmetyczne i micel z BeBeauty :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że istnieje coś takiego jak Denko :))
OdpowiedzUsuńWidziałam, że Tobie poszło o wiele lepiej ;)
UsuńMicel BeBeauty i płatki z Biedronki również uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńA żel Dove z pistacją mam i zapach nie przypadł mi do gustu.
u mnie moje denko jest jeszcze mniejsze, bo część kosmetyków denkuje w domu ( w którym ostatnio dosyć często jestem) i w mieszkaniu studenckim, więc tak pół na pół ;)
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie, bo nadal w domu rodzinnym mam swój mały arsenał kosmetyczny ;)
UsuńMiałam micel BeBeuaty który podrażniał mi oczy oraz klasyczną wersję żelu Dove, który świetnie się pieni i jest niesamowicie wydajny. Nie wiem jak te zielone płatki Carea, ale wersja fioletowa była beznadziejna.
OdpowiedzUsuńMicel z biedry mój ulubiony tak samo jak dove z pistacją <3
OdpowiedzUsuńMnie zaciekawiła maska - na pewno ją kiedyś kupię. :) A micela z Biedronki nic mi nie zastąpi! :D
OdpowiedzUsuń