czwartek, 8 listopada 2012

Moje OCM

Niedawno zaczęły się moje problemy z nadmiernym przetłuszczaniem się skóry twarzy. Winowajcą jest nowy krem oraz rozpoczęcie sezonu grzewczego. Moje gruczoły łojowe oszalały i obecnie jestem zmuszona poprawiać makijaż co 2 godziny. Dlatego postanowiłam wypróbować w końcu OCM (olejowe oczyszczanie skóry). 

Moja mieszanka to 30% olejku rycynowego oraz 70% oleju bazowego - ja wykorzystałam do tego celu oliwkę Babydream. Wiem, że może nie jest to idelany olej do skóry tłustej ale był dość często polecany. A gdyby OCM nie sprawdziło się u mnie będę używać jej do innych celów.


Mieszankę przechowuję w buteleczce z pompką (do kupienia w Rossmannie za 1,99 zł). Dla mnie jest to opcja najwygodniejsza, ponieważ nie chciałoby mi się codzienne mieszać nowej mikstury. Do mycia twarzy używam ściereczkę z mikrofibry (z biedronki, przeznaczona do kuchni, koszt ok. 4 zł). 


OCM planuję stosować minimum do końca roku, chyba, że jakiś armagedon będzie mi się dział na twarzy wtedy chyba zrezygnuję. Dlatego dzisiaj nie będę się bardzo rozpisywała o tej metodzie, opiszę wszystko gdy będę pisać czy metoda ta sprawdziła się u mnie.

Jak na razie jestem po pierwszym tygodniu i jestem zachwycona. Buzia jest fantastycznie oczyszczona i gładka. Niestety wągry twardo się trzymają ale mam nadzieję, że powoli pory będą się oczyszczać.
Jeśli chodzi o makijaż oka to troszkę obawiałam się oczyszczania tą miksturą, ale całkiem nie potrzebnie. Codzienny makijaż oka jest szybko usuwany, nie marze się tak bardzo jak myślałam, a co najważniejsze po oczyszczeniu WIDZĘ - oczy nie są za mgłą :)

Mam nadzieję, że dalsze eksperymenty będą dla mnie nadal zadowalające. Niestety wiem, że metoda ta nie sprawdza się u wszystkich. 

Ta notka ma charakter czysto informacyjny, a więcej szczegółów pojawi się dopiero za jakiś czas. 

O metodzie OCM było głośno dość dawno temu, więc jeśli już ją próbowałyście i macie jakieś wskazówki dla początkującej (czyt.: dla mnie) chętnie poczytam :)

19 komentarzy:

  1. zawsze chciałam zacząć stosować tę metodę jednak widzę po moich brwiach że od olejku rosną strasznie szybko i mam pełno nowych włosków i boję się ze po OCM pojawi mi sie owłosienie na twarzy hahaha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie no chyba nie :p czytałam właśnie o tych obawach, ale dziewczyny, które stosują to jakiś czas mówią że nic się złego nie dzieje :)

      Usuń
  2. Nie próbowałam jeszcze tej metody, ale oliwkę Hipp i dodatek olejku rycynowy stosuję do demakijażu oczu - tutaj spisuje się świetnie. Rzęsy błyszczące i wzmocnione a skóra wokół oczu nawilżona. Być może w przyszłości wypróbuję OCM.

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam tę metodę - moje KWC :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie probowalam jeszcze tej metody , ale moze kiedys :D

    OdpowiedzUsuń
  5. dla mnie niezastąpione jest mydełko z Aleppo

    OdpowiedzUsuń
  6. Też się coraz bardziej przekonuje żeby spróbować tej metody :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z pół roku się do tego przymierzałam :)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. nie zajmuje to więcej czasu niż tradycyjne oczyszczanie twarzy

      Usuń
  8. Bardzo jestem ciekawa tego OCM, ale mam mieszaną cerę ze skłonnością do tłustej i nie wiem, czy nie pogłębi to moich problemów z tym związanych :/ Trzeba kiedyś spróbować, Blogging Novi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie jak na razie spisuje się na plus, zobaczymy jak to dalej będzie

      Usuń
  9. OCM to najlepsza metoda demakijażu pod słońcem - oczywiście jeżeli się dobierze prawidłowo olejki :-)Próbowałam tego olejku z Babydream kilka razy, ale u mnie akurat nie sprawdził się jakoś specjalnie. Lepsza była za to oliwka Hipp :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. ocm nie probowałam, ale zmywam makijaż olejkiem na zimno, świetnie się sprawdza. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Olejek rycynowy wcieram co wieczór na rzęsy, są dzięki temu mocne i zdrowsze, polecam Ci takie zastosowanie:)
    Twój OCM przypadł mi do gustu jestem na TAK dla olejowania! Sama uwielbiam mieszać różne oleje lub kupować już gotowe jak np. olej DHC.
    buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam ochotę także wcierać olejek w rzęsy ale boję się, że będę w tym niesystematyczna i nic z tego nie wyjdzie

      Usuń
  12. Również mam ten pojemniczek z rossmanna,przelewam do niego płyn micelarny dla lepszej wygodny z pompką i też w podróży świetnie się sprawdza pojemnik :)Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie kochana ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...