wtorek, 9 września 2014

Estetica Spa Energy | peeling do ciała o zapachu arbuza i melona – lekka formuła

Biorąc udział w Mikołajkowej akcji bloggerek organizowanej przez Just Beauty i polegającej na tym, że osoby biorące w niej udział przygotowywały pudełko niespodziankę, wypełnioną oczywiście dobrociami kosmetycznymi. Ja w swoim pudełku (od Zyśki) znalazłam m.in. peeling z nieznanej mi dotąd firmy o zapachu arbuza.
Peeling znajduje się w niskim słoiczku, zabezpieczonym dodatkowy wieczkiem. Ma on faktycznie bardzo lekką formułę. Jest on rzadki, co sprawia, że przelewa się przez palce. Ziarenek jest dość sporo, jednak nie są one praktycznie wyczuwalne na skórze w czasie peelingowania. Miłośniczki mocnych zdzieraków na pewno nie będą usatysfakcjonowane. Peeling z całą pewnością nadaje się do codziennego stosowania. Złuszczenie jest bardzo delikatne. Nieco mocniejszy efekt można uzyskać nakładając go na suchą skórę.

Osobiście wolę mocniejsze zdzieranie, jednak latem lubiłam sięgać co jakiś czas po ten peeling ze względu na zapach. Faktycznie pachnie arbuzem a nie chemią. Plusem jest fakt, że nie pozostawia parafinowej warstwy na skórze, co sprawiało, że w nawet upalne dni, było można spokojnie użyć tego kosmetyku.

Niestety nie wiem, gdzie można by było zaopatrzyć się w kosmetyki z tej firmy, ani ile one kosztują, więc jeśli miałyście styczność z tą marką i wiecie o niej troszkę więcej niż ja, śmiało piszcie o tym w komentarzach :)

10 komentarzy:

  1. Lubię kosmetyki o zapachu arbuza ;) konsystencja też wygląda zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię arbuzowe kosmetyki, trochę szkoda, że nie jest on mocnym zdzierakiem, ale jak go gdzieś znajdę to kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda słabo ;) Ale ze względu na zapach mogłabym go mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie wolę mocniejsze zdzieraki, ale sam zapach wydaje się być niezwykle kuszący :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem czy zapach by mi się spodobał, ale podoba mi się konsystencja przedstawiona na zdj.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie kusi mnie ten peeling, jestem fanką porządnego zdzierania, więc do w sumie byłby żel pod prysznic a nie żaden peeling ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja lubię mocne zdzieraki do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie delikatne peelingi to strata pieniędzy, nie wiem, dlaczego je produkują... :( Peeling to peeling - musi mocno zdzierać, do tego jest przeznaczony. :D Ale zapach kusi - może balsam byłby lepszą opcją? Niestety nie wiem, gdzie można dostać kosmetyki tej firmy, więc się nie dowiem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też należę do grona fanek mocnego zdzierania ;) jednak biorąc pod uwagę zapach, od czasu do czasu pewnie miałoby mi sie z nim kąpało ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...