Po wczorajszej awarii internetu (która to już z kolei??), przyszła dzisiaj pora na sierpniowe zakupy kosmetyczne. Będą też dwa kosmetyki, które otrzymałam do przetestowania.
W sierpniu tak na prawdę nie planowałam konkretnych zakupów, więc najczęściej są to kosmetyki wypatrzone na jakiś promocjach :)
Na początek zakupy z allegro (o których wspominałam w poprzednim poście zakupowym KLIK). Głównym zakupem był podkład Colorstay (30 zł), jednak okazało się, że przyszła do mnie już nowa wersja (wyższy SPF), którą już zwróciłam (ale w drodze jest już buteleczka z odpowiednim filtrem). "Przy okazji" od tego samego sprzedawcy zamówiłam preparat do usuwania skórek z Sally Hansen (14 zł) oraz dwie próbki szampon+odżywka Goldwell (każda za 1 zł).
Udałam się do apteki po rybki-śmierdziuszki z Dermogal (12 zł). W oko wpadła mi mała wersja żelu do mycia twarzy z Biodermy (9,99 zł) przeznaczona do tłustej skóry.
Do Natury udałam się, ponieważ sporo osób chwali sobie tonik i płyn micelarny z Melisy (każdy kosztował 4,99 zł). Mam nadzieję, że będą mi też służyć :)
W tym miesiącu Hebe uraczyło posiadaczki karty lojalnościowej kuponem rabatowym -10zł przy zakupach za min. 40 zł (dlatego podane przeze mnie ceny będą już uwzględniały naliczony rabat). Robiąc "podstawowe" zakupy skusiłam się na sprawdzony już krem nawilżający-matujący z Ziaji (6,39 zł) oraz na maskę do włosów Sleek Line (7,99 zł). Długo się wzbraniałam, ale nie mogę poradzić sobie ze skórkami, więc kupiłam cążki (19,99 zł).
W Biedronce skusiłam się na masełko do ust z Nivei (6,99 zł) - muszę przekonać się na własnej skórze czy na prawdę jest takie fajne jak piszecie :) Wzięłam też wszystkie rodzaje szamponów Farmony (każdy za 5,99 zł). W sumie na początku kupiłam tylko łopianowy, jednak przyglądając się ceną w aptekach ok. 9 zł, wróciłam po pozostałe :) Myję głowę codziennie więc na pewno się nie zmarnują...
W poszukiwaniu kremu idealnego postanowiłam wypróbować oferowane przez Oriflame kremy przeznaczone do skóry tłustej: z serii Optimals (22 zł) oraz z olejkiem z drzewa herbacianego (13 zł).
Kontynuując moją przygodę z Avonem kupiłam wodę toaletową Far Away Bella (28,99 zł), oczyszczającą maseczkę z glinką Planet Spa (8,09 zł), szampon drzewo herbaciane i mięta (3,99 zł) i niebieską kredkę do oczu (7,79 zł). Przy wykonaniu określonej sprzedaży za 1 zł dostałam zestaw składający się z jedwabistego balsamu do ciała z serii SSS oraz wodę toaletową Incandessence.
Wczoraj i dzisiaj w Super-pharm trwały dni klubu Lifestyle. Z tej okazji pojawiły się nie lada okazje i promocje (głównie szał na Pampersy...). Niestety na dwa kosmetyki, na których najbardziej mi zależało (serum z Bioliq oraz peeling enzymatyczny z Dermici) już się nie załapałam, to pocieszyłam się tym co zostało... Kupiłam szampon do częstego stosowania z Biodermy (17,99 zł), płyn micelarny z Siquens (9,99 zł) oraz peeling solny z Farmony (4,99 zł).
Żałujcie, że nie widziałyście miny mojego TŻ gdy wyciągnął z torebki szampon za 52,99 zł - po prostu zaniemówił :D
Kończąc już ten przydługi post, chciałam pokazać Wam nowe masełko z The Body Shop, które otrzymałam w ramach akcji przeprowadzanej na Facebooku. Nawiązała ze mną współpracę p. Ania, od której dostałam do przetestowania nowy drobnoziarnisty peeling z Marizy.
Na koniec chciałabym Wam przypomnieć o trwającym na blogu konkursie w którym możecie wygrać pudełeczko z produktami marki Cleanic - zgłaszać się można do końca sierpnia TUTAJ, zgłoszeń jest niewiele więc szanse na wygraną całkiem spore :)
W sierpniu tak na prawdę nie planowałam konkretnych zakupów, więc najczęściej są to kosmetyki wypatrzone na jakiś promocjach :)
Na początek zakupy z allegro (o których wspominałam w poprzednim poście zakupowym KLIK). Głównym zakupem był podkład Colorstay (30 zł), jednak okazało się, że przyszła do mnie już nowa wersja (wyższy SPF), którą już zwróciłam (ale w drodze jest już buteleczka z odpowiednim filtrem). "Przy okazji" od tego samego sprzedawcy zamówiłam preparat do usuwania skórek z Sally Hansen (14 zł) oraz dwie próbki szampon+odżywka Goldwell (każda za 1 zł).
Udałam się do apteki po rybki-śmierdziuszki z Dermogal (12 zł). W oko wpadła mi mała wersja żelu do mycia twarzy z Biodermy (9,99 zł) przeznaczona do tłustej skóry.
Do Natury udałam się, ponieważ sporo osób chwali sobie tonik i płyn micelarny z Melisy (każdy kosztował 4,99 zł). Mam nadzieję, że będą mi też służyć :)
W tym miesiącu Hebe uraczyło posiadaczki karty lojalnościowej kuponem rabatowym -10zł przy zakupach za min. 40 zł (dlatego podane przeze mnie ceny będą już uwzględniały naliczony rabat). Robiąc "podstawowe" zakupy skusiłam się na sprawdzony już krem nawilżający-matujący z Ziaji (6,39 zł) oraz na maskę do włosów Sleek Line (7,99 zł). Długo się wzbraniałam, ale nie mogę poradzić sobie ze skórkami, więc kupiłam cążki (19,99 zł).
W Biedronce skusiłam się na masełko do ust z Nivei (6,99 zł) - muszę przekonać się na własnej skórze czy na prawdę jest takie fajne jak piszecie :) Wzięłam też wszystkie rodzaje szamponów Farmony (każdy za 5,99 zł). W sumie na początku kupiłam tylko łopianowy, jednak przyglądając się ceną w aptekach ok. 9 zł, wróciłam po pozostałe :) Myję głowę codziennie więc na pewno się nie zmarnują...
W poszukiwaniu kremu idealnego postanowiłam wypróbować oferowane przez Oriflame kremy przeznaczone do skóry tłustej: z serii Optimals (22 zł) oraz z olejkiem z drzewa herbacianego (13 zł).
Kontynuując moją przygodę z Avonem kupiłam wodę toaletową Far Away Bella (28,99 zł), oczyszczającą maseczkę z glinką Planet Spa (8,09 zł), szampon drzewo herbaciane i mięta (3,99 zł) i niebieską kredkę do oczu (7,79 zł). Przy wykonaniu określonej sprzedaży za 1 zł dostałam zestaw składający się z jedwabistego balsamu do ciała z serii SSS oraz wodę toaletową Incandessence.
Wczoraj i dzisiaj w Super-pharm trwały dni klubu Lifestyle. Z tej okazji pojawiły się nie lada okazje i promocje (głównie szał na Pampersy...). Niestety na dwa kosmetyki, na których najbardziej mi zależało (serum z Bioliq oraz peeling enzymatyczny z Dermici) już się nie załapałam, to pocieszyłam się tym co zostało... Kupiłam szampon do częstego stosowania z Biodermy (17,99 zł), płyn micelarny z Siquens (9,99 zł) oraz peeling solny z Farmony (4,99 zł).
Żałujcie, że nie widziałyście miny mojego TŻ gdy wyciągnął z torebki szampon za 52,99 zł - po prostu zaniemówił :D
Kończąc już ten przydługi post, chciałam pokazać Wam nowe masełko z The Body Shop, które otrzymałam w ramach akcji przeprowadzanej na Facebooku. Nawiązała ze mną współpracę p. Ania, od której dostałam do przetestowania nowy drobnoziarnisty peeling z Marizy.
Na koniec chciałabym Wam przypomnieć o trwającym na blogu konkursie w którym możecie wygrać pudełeczko z produktami marki Cleanic - zgłaszać się można do końca sierpnia TUTAJ, zgłoszeń jest niewiele więc szanse na wygraną całkiem spore :)
fajne zakupy:) też się chyba zdecyduję na te dwa specyfiki z Melisy:)
OdpowiedzUsuńja po tylu pozytywnych opiniach musiałam je kupić :)
Usuńtroszkę się uzbierało tych nowości :)
OdpowiedzUsuńtonik z Melisy miałam kiedyś dawno temu i byłam nim zafascynowana :)
OdpowiedzUsuńfajne zakupy
OdpowiedzUsuńTy masz problem z netem, a ja z monitorem;/
złośliwość rzeczy martwych...
UsuńSporo tego masz!
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że muszę kupić Dermogal!
Kupiłam to samo masełko w Biedronce :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten żel do skórek SH:)
OdpowiedzUsuńWybacz, że pytam, ale z jakiej firmy masz Internet? Jeśli z Nitki, to nie polecam, bo kiedyś miałam i awarie były non stop..
net dostarcza nam T-mobile, ale wcześniej z TP takie same przygody były :/
UsuńCiekawe nowości, większości nie wypróbowałam, mogę za to powiedzieć, że kocham tonik Melisa :)
OdpowiedzUsuńSzampon Biodermy kupiłaś w genialnej promocji, jestem bardzo ciekawa jak będzie się sprawować. Masełko TBS też otrzymałam :)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że udało mi się go kupić w takiej cenie, bo czytałam kilka opinii i nie były zbyt pochlebne, ale mimo wszystko chciałam go przetestować na sobie :)
UsuńAle szał zakupów :))
OdpowiedzUsuńMuszę także wypróbować produkty z Melisy
muszę się zaopatrzyć w ten krem ziaji 25+ bo sporo dobrych opinii się naczytałam na jego temat :)
OdpowiedzUsuńja go polecam wypróbować :)
Usuńniezłe zakupy ;)
OdpowiedzUsuńdaj znać jak się sprawdzi podkład ;)
po pierwszych próbach jestem zadowolona, choć kolorek troszkę za jasny sobie wybrałam, ale na zimę będzie w sam raz :)
Usuńpiękny jasny odcień podkładu :)
OdpowiedzUsuńprawda, choć żałuję, że na lato nie wybrałam troszkę ciemniejszego... zastanawiam się czy nie dokupić :D
Usuńwow sporo tego ;)masełko mam i ja ( o właśnie recenzję miałam naskrobać :P)
OdpowiedzUsuńKupiłam ten tonik Melisa, ale po 3 tygodniowym używaniu nie zachwyca:(
OdpowiedzUsuńjeszcze nie próbowałam, bo do tej pory wierna byłam płynom micelarnym, ale jak skończę tonik z L'oreala to zabieram się za ten :)
UsuńŚwietne zakupy, ciekawa jestem jak się u Ciebie sprawdzi ten tonik z Urody bo ja jestem z niego bardzo zadowolona!:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że też będę :)
UsuńWielkie zakupy i jestem ciekawa co sądzisz o wodzie Far Away Bella ;)
OdpowiedzUsuń