czwartek, 2 lutego 2012

TAG: Nigdy nie wychodzę z domu bez...


Od kilku dni bardzo popularny jest ten tag, bardzo lubię czytać bez czego dziewczyny nie wyobrażają sobie wyjścia z domu. Dlatego postanowiłam skorzystać z zaproszenia Reni-ferka, zaproszenie skierowała do wszystkich dziewczyn, które chciałby z niego skorzystać :)

Zasady zabawy:

Podaj 5 produktów kosmetycznych łącznie z nazwą firmy, które stosujesz wychodząc z domu, takie must have na wyjście (można dołączyć zdjęcie).
Utwórz osobny post na swoim blogu z kopią obrazka i informacją kto Cię otagował. 
Przekaż zabawę i zasady 5 innym blogerkom.

1. Nigdy nie wychodzę na dwór bez posmarowania twarzy kremem. Nie mam oporów przed wyjściem na zewnątrz bez makijażu, ale krem to podstawa. Obecnie stosuję krem z Ziaji. Czasami krem z Lirene.



2. Raczej rzadko pokazuję się bez wyprostowanych włosków. Niestety ale moje włosy nie są ani kręcone, ani proste - jakieś takie nie wiadomo co...



3. Podstawą makijażu jest podkład. Obecnie Vichy Dermablend.



4. Na co dzień nie maluję oczu, używam tylko tuszu do rzęs. Obecnie wykańczam tusze z Rimmela, Avonu i Oriflame. 



5. Na koniec matuję twarz pudrem sypkim Manhattan. 




Zapraszam wszystkie moje obserwatorki oraz te z Was, które macie ochotę na udział w tej zabawie :)

19 komentarzy:

  1. Ciekawa lista! Moje włosy są takie same- ni kręcone, ni proste.. niestety.
    Jestem ciekawa jak się sprawdza ten puder z Manhattanu? Miałam go kupić, jednak zdecydowałam się na transparentny z Avonu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na razie jestem zadowolona... pewnie niedługo będzie jakaś recenzja ale chcę go jeszcze wypróbować gdy będzie troszkę cieplej na dworze :)

      Usuń
  2. moje włosy też są takie ni to kręcone ni proste.. i denerwują mnie, ale im dłuższe, tym lepiej się układają na szczęście ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam to samo... ale teraz jak mam krótsze szybciej idzie mi przynajmniej prostowanie, bo jak miałam takie prawie do pasa to się musiałam troszkę namęczyć ;/

      Usuń
  3. tusz z Oriflame jest najlepszy na świecie ;D przynajmniej dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem tak: nie jest jakiś strasznie zły, ale nie zachwycił mnie na tyle żebym go ponownie kupiła :) ale wiadomo, wszystkim nie można dogodzić dlatego tyle kosmetyków do wyboru :D

      Usuń
  4. ja też niestety po każdym myciu muszę wyprostować włosy, taki urok niby-fal:)

    OdpowiedzUsuń
  5. też mam takie nijakie włosy, niby proste a końcówki wywijają się we wszystkie strony. W czasach licealnych bardzo namiętnie je prostowałam, ale już z tego na szczęscie wyrosłam i obecnie prostownicy używam dość sporadycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam podobnie, ale jak powietrze jest bardziej wilgotne to na głowie mam jakąś katastrofę ;/

      Usuń
  6. Dla mnie krem nawilżający to podstawa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się :) nawet przy cerze tłustej stosuję regularnie krem nawilżający

      Usuń
  7. też mam problem z tymi włosami, kiedys je bardzo lubiłam, potem wpadłam w szał prostowania, a aktualnie je zaakceptowałam, ale w sumie im dłuższe tym prostsze :)

    ja to na takie mrozy muszę się bambinkiem wysmarować, Ziajka nic nie pomaga. Ewentualnie na troche mniejsze mrozy to oliwkowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aj i z chęcią przyłączę się do tagu ! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mam taki sam problem z włosami.. ni kręcone ni proste.. do tego sianko jak się patrzy..
    aa, i używałam kiedyś tez kremu Lirene.. nie pamiętam już jaki to był rodzaj - jakiś musowy chyba, ale był świetny jak na taką cenę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. krem z Lirene sprawdził się, ale jako krem nawilżający :)

      Usuń
  10. Włosy ehhh zawsze z nimi problemy ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...