Kolejna porcja kosmetyków od Ziaji :) Dzisiaj na tapetę idzie seria MultiModeling, a w szczególności dwa produkty: serum proteinowe modelujące biust oraz ekspresowe serum do ciała antycellulitowe. Kosmetyki te mają u mnie mocną konkurencję, ponieważ uwielbiam serum do biustu oraz serum intensywnie wyszczuplające oba z Eveline.
Serum proteinowe modelujące biust
OPIS PRODUCENTA: Produkt multimodelingu łączy w sobie działanie substancji o różnych funkcjach z zakresu kosmetologii i dermatologii. Zawiera składniki zwiększające spoistość tkanki łącznej, usprawniające komunikację między naskórkiem a skórą właściwą, intensywnie regenerujące. Zwiększa elastyczność i jędrność skóry osłabionej rozciąganiem. Nadaje się dla kobiet po porodzie. Lekka konsystencja serum i bardzo świeży, niespotykany zapach daje uczucie komfortu i swobody.
Migdały / olej jojoba / algi – spoistość i sprężystość. Wyraźnie napinają naskórek, odbudowują aktywność kolagenu i elastyny, przeciwdziałają ich degradacji. Przyspieszają proces zabliźniania rozstępów. Zapobiegają wiotczeniu skóry, utrzymują elastyczność i jędrność na poziomie skóry młodej.
Kwas hialuronowy – jędrność. Glikozaminoglikan, zachowuje elastyczność skóry odpowiedzialny za hydrodynamikę komórek skóry. Zapobiega transepidermalnej utracie wody. Chroni przed efektem wiotczenia skóry.
Cena: ok. 7-8 zł | 100 ml
KWC: 3,5/5 [klik]
Kosmetyk znajduje się w miękkiej tubce, z której z łatwością wydobędziemy pożądaną przez nas ilość serum. Nie ma ono mocnego zapachu, samo serum jest dość lekkie w swojej konsystencji, łatwo rozprowadza się na skórze i szybko wchłania nie pozostawiając lepkiej warstwy. Skóra jest wypielęgnowana i wygładzona, jednak nie zauważyłam napięcia i uniesienia kształtu piersi, choć może to wynikać obecnie z mojego błogosławionego stanu :) Serum używam cały czas i możliwe, że po porodzie, gdy nie będzie przeszkadzało mi (oraz dzidziusiowi) podczas karmienia piersią.
Ekspresowe serum do ciała antycellulitowe
OPIS PRODUCENTA: Produkt multimodelingu łączy w sobie działanie substancji o różnych funkcjach z zakresu kosmetologii, dermatologii i flebologii. Zawiera składniki o udowodnionej, wysokiej skuteczności antycellulitowej oraz substancje poprawiające dynamizm mikrokrążenia. Lekka konsystencja serum i bardzo świeży, niespotykany zapach daje uczucie komfortu i swobody.
Forskolina z pokrzywy - wyszczuplanie. Stymuluje spalanie lipidów i zapobiega aglomeracji adipocytów - komórek tłuszczowych. Zmniejsza cellulit, poprawia mikrorzeźbę skóry i ciała.
Kofeina / teofilina / teobromina - antycellulit. Trzy wysoce skuteczne substancje czynne zamknięte w aktywnych glikozaminoglikanach. Przyspieszając proces lipolizy usuwają złogi tłuszczu. Ze względu na efekt drenażu działają wyszczuplająco i detoksykująco. Poprawiają mikrokrążenie i zmniejszają opuchliznę. Glikozaminoglikany nawilżają skórę, zwiększają jej sprężystość i elastyczność.
Rozmaryn / bluszcz / gorzka pomarańcza / algi - antycellulit. Aktywny kompleks roślinny - wspomaga usuwanie cellulitu, zmniejsza grubość tkanki tłuszczowej, wzmacnia naczynka krwionośne, zapobiega obrzękom, wzmacnia strukturę skóry.
Cena: ok. 14-15 zł | 270 ml
KWC: 3/5 [klik]
Serum do ciała znajduje się w butelce wykonanej z dość grubego plastiku, z której w miarę zużywania kosmetyku, coraz ciężej go wydobyć. Dużym ułatwieniem była by tu dodana przez producenta pompka, jak w przypadku innych balsamach do ciała tej marki. Zapach tego kosmetyku również jest delikatny, bardziej wyczuwalne są nuty cytrusowe. Serum do ciała ma lekką konsystencję, dość szubko się wchłania i nie pozostawia lepkiej skóry.
Gdy zaczęłam używać serum z Ziaji, byłam już w ciąży, dlatego bardziej przykładałam się do balsamowania mojego ciała (oczywiście aby uniknąć rozstępów), dlatego oprócz tego serum używam balsamu z Palmersa.
Oczywiście samo serum nie usunie nam cellulitu, więc nie ma co się oszukiwać, ale w tego rodzaju produktach bardziej zależy mi na uelastycznieniu i napięciu skóry. Czy efekt taki zauważyłam??? Niestety serum to u mnie sprawdza się trochę gorzej jak to z Eveline. Po jakimś czasie widać wprawdzie wygładzenie skóry, jednak jeśli stosowałam go samego na uda brakowało mi po jakimś czasie solidnej porcji nawilżenia. Więc może wiosną i latem będzie się ono lepiej sprawdzać, bo teraz zimą moja skóra potrzebuje troszkę więcej uwagi.
Miałyście coś z serii MuliModeling? Jak Wasze wrażenia???
Chętnie wypróbowałabym balsam do ciała, ale nie wiem czy to zrobię. Jakoś nie przekonałaś mnie do niego.
OdpowiedzUsuńZ tej serii nic nie miałam, ale Ziajkę ogólnie lubię i używam ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam produktów z tej serii Ziaji i raczej się to nie zmieni :)
OdpowiedzUsuń