niedziela, 12 kwietnia 2015

Carmance Water | woda termalna z dodatkiem aloesu i wody różanej

Bardzo lubię używać maseczek z glinek (choć ostatnio troszkę się z tym opuściłam...) i nie wyobrażam sobie, abym nie miała pod ręką jakiegoś hydrolatu w atomizerze lub wody termalnej, dzięki którym mogę w szybki i łatwy sposób zwilżyć zasychającą maseczkę. Dziś wspomnę o wodzie termalnej, którą można kupić w Rossmannie (nigdzie indziej jej nie widziałam), którą po prostu nie jest mi żal tracić właśnie w takim celu. Na promocji zapłaciłam za nią niecałe 20 zł. Dostępna jest również wersja z rumiankiem lub w większej pojemności (400 ml) bez żadnych dodatków.
Opis producenta: Natychmiastowo nawilża i odświeża skórę. Idealna dla skóry suchej i wyblakłej. Naciąga i regeneruje skórę, zapobiega skutkom starzenia się skóry. Delikatny a jednocześnie trwały zapach. 

Skład: Aqua, Rosa Damascena Distillate, Nitrogen, Aloe Barbadensis Extract. 

Dostępność: Rossmann
Cena: ok. 25 zł | 300 ml 
KWC: klik

Plusem na pewno jest duża pojemność w dość przystępnej cenie. Niestety mgiełka, która wydobywa się z atomizera czasami lubi zaskoczyć i "chlusnąć" wielkimi kroplami. Jeśli chodzi o użytkowanie wody, największym problemem jest atomizer, który czasami się zacina i przecieka. Mi na dodatek pod sam koniec używania, przestał w ogóle działać. Pozostało mi w opakowaniu ok. 1/5 kosmetyku. 

Jak wspomniałam wcześniej, wody używałam jedynie do zwilżania maseczek i w tej kwestii sprawdza się bardzo dobrze. Niestety nie jestem w stanie ocenić jej działania nawilżającego i kojącego na skórę... Dość przyjemny zapach kosmetyku umila aplikację. Woda termalna okazała się wydajna, ponieważ, o ile mnie pamięć nie myli, miała ją chyba z rok :) 

Nie wiem czy do niej powrócę, ponieważ wiele osób narzeka na niedziałające i zacinające się ciągle atomizery, ale jeśli nie znajdę nic w przystępnej cenie, co mogłabym z czystym sumieniem wylewać w sporych ilościach na twarz, to kto wie, czy nie zagości u mnie ponownie :)

Jeżeli używałyście tą wodę dajcie koniecznie znać jak sprawdziła się u Was i czy też miałyście problem z atomizerem. 

5 komentarzy:

  1. Ciekawy produkt. Dobry post. Zapraszamy do nas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, aloes, mam na niego uczulenie :(

    OdpowiedzUsuń
  3. już kolejna osoba co mówi, że psuje się psikacz. Ja jednak pozostane przy eviane - w sp na promocji ok 10-15 zł : )

    OdpowiedzUsuń
  4. ja jeśli chodzi o wodę termalną to sięgam jedynie po Uriage ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...