Przy jednych z zakupów kosmetyku z firmy La Roche-Posay otrzymałam pudełeczko z miniaturami innych produktów marki, wśród których była 50 mililitrowa pianka do oczyszczania twarzy. Bardzo lubię kosmetyki wielofunkcyjne, i ta pianka właśnie taka była. Sprawdzała się zarówno do porannego odświeżenia, jak i do wieczornego oczyszczania skóry. Dzięki niewielkiej pojemności towarzyszyła mi również w podróżach :)
Opis producenta: Pianka do mycia twarzy delikatnie oczyszcza i usuwa makijaż zachowując równowagę fizjologiczną skóry. Pobudza blask i świeżość skóry. Skóra jest uwolniona od zanieczyszczeń, swobodnie oddycha.
Skład: Aqua/Water, Dipropylene Glycol, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Disodium Cocoamphodiacetate, PEG-30 Glyceryl Cocoate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Potassium Chloride, Sodium Chloride, Coco-Betaine, Poloxamer 184, Disodium EDTA, Citric Acid, Phenoxyethanol, Parfum/Fragrance.
Skład: Aqua/Water, Dipropylene Glycol, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Disodium Cocoamphodiacetate, PEG-30 Glyceryl Cocoate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Potassium Chloride, Sodium Chloride, Coco-Betaine, Poloxamer 184, Disodium EDTA, Citric Acid, Phenoxyethanol, Parfum/Fragrance.
Dostępność: apteki, internet
Cena: od 45 zł | 150 ml
KWC: klik
Piankę miałam w zamiarze stosować jedynie na wyjazdach, jednak mimo małej pojemności, okazała się bardzo wydajna, dlatego w obawie, że skończy się jej termin przydatności, zaczęłam używać jej również w domu. Pianka jest aksamitna i delikatna, jednak nałożona i wsmarowana w twarz nie znika z jej powierzchni i przez cały czas mycia się trzyma :)
Wieczorem po wstępnym demakijażu skóry i umyciu jej fizjologiczną pianką, twarzy była dobrze oczyszczona. Skóra nie była napięta, ściągnięta czy przesuszona. W żaden sposób nie uczuliła, nawet po dostaniu się do oczu nie wywołuje szczypania.
Jeżeli pianka jest jeszcze gdzieś w Waszych zapasach sięgnijcie po nią jak najprędzej, a jeśli szukacie czegoś nowego i ciekawego do oczyszczania buzi - warto się za nią rozejrzeć i upolować na jakieś ciekawej promocji :)
Wydaje się być ok :) chociaż ja raczej wolę inne produkty do twarzy.
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała takie maleństwo ;)
OdpowiedzUsuńZnam wiele kosmetyków z logo La Roche Posay, ale tej pianki nie miałam przyjemności stosować :) muszę czym prędzej nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńLubię pianki, szczególnie do porannego oczyszczania twarzy :)
OdpowiedzUsuńKiedyś dostałam taką w gratisie do zakupów i pamiętam że bardzo dobrze mi się sprawowała :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie cuda do mycia buzi, może kiedyś ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTez ją stosuję na wyjazdach. Bardzo zgrabne i poręczne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pianki i zawsze chętnie po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńja odeszłam już od takich oczyszczaczy twarz, bo jednak mydła dla mnie okazały się lepsze : (
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń