czwartek, 21 czerwca 2018

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zapachowe pielęgnacyjnych musów do ciała: dzika malina i biała herbata oraz świeży ogórek i herbata matcha.


Opis producenta: Pozwól Twojej skórze rozkoszować się apetycznym, zmysłowym zapachem lekkiego musu do pielęgnacji ciała NIVEA® Dzika Malina i Biała Herbata. Ciesz się rozpieszczająca chwilą z nowym musem NIVEA. Delikatny i lekki jak chmurka szybko sie wchłania i zapewnia natychmiastowe nawilżenie. Puszysty mus nasycony kuszacym połączeniem zapachów dzikiej maliny i białej herbaty sprawi, że Twoja skóra zapragnie wiecej!

Skład: Aqua, Glycerin, Isobutane, C15-19 Alkane, Isopropyl Palmitate, Paraffinum Liquidum, Alcohol Denat., Stearyl Alcohol, Glyceryl Stearate SE, Propane, Butyrospermum Parkii Butter, Dimethicone, Butane, Trisodium EDTA, Sodium Cetearyl Sulfate, Citric Acid, Phenoxyethanol, Limonene, Linalool, Citronellol, Benzyl Alcohol, Alpha-Isomethyl Ionone, Parfum.


Dostępność: Rossmann 
Cena: 19,99 zł | 200 ml
KWC:  5/5 [klik]


Musy mają bardzo ładne zapachy. Ja zdecydowałam się, że testy zacznę od musu malinowego. Ogórkowy postanowiłam zostawić na lato i to był dobry pomysł. Wersję malinową właśnie skończyłam, a ogórkowa towarzyszy mi od kilku dni. Obie wersje bardzo przypadły mi do gustu, zapachy są wyczuwalne ale nie nachalne czy chemiczne.

Sama aplikacja jest łatwa i przyjemna. Niestety pod koniec opakowania (zostało mi ok. 1/4 tak "na oko") przestał działać spray i nie mogę wydobyć reszty zawartości.


Mus wychodzi w formie lekkiej pianki, która po rozprowadzeniu na skórze szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości. Świetnie nadaje się do porannego użycia. Nie daje ona bardzo długotrwałego nawilżenia. Miałam jakiś czas problem z przesuszoną skórą i użyty tylko wieczorem nie sprawił, że suchość skóry zniknęła. Zdecydowanie jest to kosmetyk na cieplejsze dni, kiedy potrzebujemy jedynie delikatnie ją odżywić i poprawić jej wygląd.


Znacie te kosmetyki? Lubicie takie nowości czy raczej pozostajecie przy tradycyjnych balsamach???


sobota, 9 czerwca 2018

Fruity Junge | kremy do rąk

Jakiś czas temu otrzymałam przesyłkę od firmy Farmopol, która produkuje m.in. znany balsam Tisane. Firma wprowadzała na rynek kremy do rąk o bardzo ciekawych owocowych zapachach.


Opis producenta [klik]: Owocowe kremy do rąk w trzech egzotycznych zapachach: acai, liczi, smoczy owoc.
Dzięki zawartości ekstraktów z egzotycznych owoców kremy doskonale nawilżają i pielęgnują skórę dłoni nadając jej przyjemny, owocowy zapach.
Kremy wspomagają regenerację zniszczonej i wysuszonej skóry dłoni, sprawiają, że skóra wygląda na bardziej odżywioną i nawilżoną. Szybko się wchłaniają i wykazują długotrwałe działanie. Pozostawiają na dłoniach egzotyczny, owocowy zapach. 
Kremy nie zawierają parafiny, silikonów i parabenów.
Testowane dermatologicznie.

Skład (smoczy owoc): Aqua, Glycerin, Isopropyl Myristate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate SE, Helianthus Annuus Seed Oil, Hylocereus Undatus Fruit Extract, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Aroma, Sodium Polyacrylate, CI 16035.

Skład (liczi): Aqua, Glycerin, Isopropyl Myristate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate SE, Helianthus Annuus Seed Oil, Litchi Chinensis Fruit Extract, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Aroma, Sodium Polyacrylate, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Geraniol, Citronellol.


Kremy znajdują się w miękkich, mega kolorowych tubkach. Owocowe zapachy utrzymują się jakiś czas na dłoniach.  Konsystencja kremów jest dość lekka, dzięki czemu szybko się wchłaniają, nie pozostawiając lepkiej czy tłustej warstwy. Po nałożeniu skóra dłoni jest nawilżona i wygładzona. Kremy te niwelują uczucie szorstkości skóry. 

Według mnie są to idealne kremy do torebki, na biurko czy do szybkiego użycia w ciągu dnia. Niestety jeśli szukacie mega nawilżenia i odżywienia zniszczonych i przesuszonych dłoni, to możecie być nim rozczarowane. Kremy nawilżają, jednak jest to uczucie krótkotrwałe, konieczne do powtórzenia w ciągu dnia, a zwłaszcza po umyciu rąk. Ale jeśli szukacie lekkiego kremu, a kilkukrotna aplikacja w ciągu dnia nie jest dla Was problemem, to kremy Fruity Jungle mogą swoim zapachem idealnie wpasować się w letnie klimaty :)

Spotkałyście się już z nimi?? Bo ja jeszcze nie widziałam ich w żadnej drogerii (chyba, że coś mi umknęło...)




środa, 6 czerwca 2018

Wierzbicki & Schmidt | szampon i odżywka do włosów

Jakiś czas temu dostałam w przesyłce od Rossmanna zestaw do włosów: szampon oraz odżywkę od znanych z TV panów Wierzbicki & Schmidt. Dzisiaj pora na moją opinię na ich temat. 




ELIKSIR eukaliptus & rozmaryn - szampon do włosów przeciw wypadaniu
Profesjonalny szampon do włosów z wyciągiem z 12 ziół (rozmaryn, rumianek, arnika, jasnota, szałwia, sosna, rukiew, łopian, cytryna, bluszcz, nagietek, nasturcja). Delikatnie myje i oczyszcza włosy oraz skórę głowy. Specjalnie dobrany kompleks składników aktywnych Tricorexina Hydro, znacząco redukuje wypadanie włosów, stymulują odnowę ich komórek oraz pobudzają produkcję keratyny, a tym samym przyspieszając ich wzrost. Wyciąg z ziół działa ściągająco, tonizująco oraz antyseptycznie. Działa ochronnie i ma własności przeciwłojotokowe.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Coco Glucoside, Cocamidopropylamine Oxide, Tussilago Farfara Flower Extract, Achillea Millefolium Extract, Cinchona Succirubra Bark Extract, Sodium Chloride, Glycerin, Polysorbate 20, Hydroxypropyl Methylcellulose, Polyquaternium-10, Panthenol, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Chamomilla Recutita Flower Extract, Arnica Montana Flower Extract, Lamium Album Extract, Salvia Officinalis Leaf Extract, Pinus Sylvestris Bud Extract, Nasturtium Officinale Extract, Arctium Majus Root Extract, Citrus Limon Peel Extract, Hedera Helix Leaf Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Tropaeolum Majus Flower Extract, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Disodium EDTA, Citric Acid, Parfum, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.

Cena: 29,99 zł | 250 g



ESENCJA czarna orchidea - odżywka do włosów nawilżająco-wzmacniająca
Profesjonalna odżywka do włosów z wyciągiem z 12 ziół (rozmaryn, rumianek, arnika, jasnota, szałwia, sosna, rukiew, łopian, cytryna, bluszcz, nagietek, nasturcja). Nowoczesna formuła zapewnia większą gładkość, miękkość włosów oraz ochronę koloru. Użycie odpowiednio dobranej substancji kondycjonującej nadaje włosom lśniący, zdrowy wygląd, przeciwdziałając ich matowieniu. Wyciąg z ziół działa ochronnie, zapobiega wypadaniu włosów, ma dobroczynne działanie na skórę głowy, którą delikatnie tonizuje oraz zapobiega łojotokowi. Hydrolizat keratyny, wnika w głąb włosa, nadając wytrzymałość i sprężystość.

Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Amodimethicone, Bis-Diisopropanolamino-PG-Propyl Dimethicone/Bis-Isobutyl PEG-14 Copolymer, Polysorbate 20, Butyloctanol, Polyquaternium-70, Dipropylene Glycol, Cetrimonium Chloride, Trideceth-12, Ethylhexyl Methoxycinnamate, BHT, Glycerin, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Chamomilla Recutita Flower Extract, Arnica Montana Flower Extract, Lamium Album Extract, Salvia Officinalis Leaf Extract, Pinus Sylvestris Bud Extract, Nasturtium Officinale Extract, Arctium Majus Root Extract, Citrus Limon Peel Extract, Hedera Helix Leaf Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Tropaeolum Majus Flower Extract, Hydrolyzed Keratin, Panthenol, Citric Acid, Parfum, Isopropyl Alcohol, Lactic Acid, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Ethylhexylglycerin, Imidazolidinyl Urea, Hexyl Cinnamal, Bytylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, Coumarin.

Cena: 29,99 zł | 250 g



Kosmetyki mają ładną i estetyczną szatę graficzną. Opakowania są solidne, wykonane z ciemnobrązowego plastiku. Wydobywanie z nich zawartości nie sprawia żadnych trudności. 

Szampon ma taki nijaki zapach, trochę ziołowy. Jest dość gęsty i już niewielka ilość wystarczy na umycie włosów. Bardzo dobrze się pieni. Nie plącze włosów, nawet jeśli nie zdążyłam nałożyć odżywki, nie było problemu z ich rozczesaniem.

Odżywka ma ładny, trochę męski zapach. U mnie utrzymuje się on jakiś czas na włosach. Ma fajną konsystencję, dobrze trzyma się na włosach nie spływając z nich. Ja nakładałam ją na kilka minut i zawsze spłukiwałam, choć można pozostawić ją na włosach . Włosy już w czasie spłukiwania są miękkie i gładkie. Oczywiście dużo lepiej się rozczesują, a po wysuszeniu wyglądają po prostu zdrowo.

Oba kosmetyki dobrze się u mnie sprawdzały. Ani szampon, ani odżywka nie obciążały moich włosów. Były one miękkie, lekkie i gładkie. Miałam wrażenie, że są dłużej "świeże" niż po innych kosmetykach, które używałam na przemiennie z tym zestawem. Duet zmniejszył u mnie przetłuszczanie włosów, jednak nie zauważyłam aby wypadało ich mniej. 

Niestety minusem jest cena, bo taki zestaw w regularnej cenie kosztuje razem 60 zł, a przy częstym używaniu starczy na około miesiąc czasu. Więc warto kupić je na jakieś fajnej promocji :) 


Jestem ciekawa Waszych odczuć, bo kosmetyki są już dostępne w Rossmannie od jakiegoś czasu. Może próbowałyście innych wersji??? 


poniedziałek, 28 maja 2018

Rimmel London | maskara Wonder'full Volume Colourist

Tusz do rzęs to jeden z najczęściej używanych przeze mnie "kosmetyków kolorowych". Nawet jeśli cały dzień spędzam w domu to oko musi być zrobione :) Dlatego dzisiaj kolejna recenzja tuszu, ale to recenzja ku przestrodze, niestety...


Opis producenta: Nowa maskara Wonderfu’ll Lash Colorist to pierwsza na rynku maskara z rewolucyjną formułą, która natychmiast pogrubia i wydłuża rzęsy i dodatkowo stopniowo przyciemnia rzęsy – efekt utrzymuje się do 2 tygodni. Formuła pozwalająca wydobyć niewidoczne rzęsy: Unikalna kombinacja kremowej, ultra- czarnej, pogrubiającej formuły z kompleksem stopniowo koloryzującym rzęsy. Unikalna szczoteczka: Zwężana szczoteczka z włókien dociera do każdej, nawet najmniejszej rzęsy

Cena: ok. 15-20 zł (internet), ok. 38 zł (Rossmann)



Rzadko przy recenzji tuszu do rzęs wspominam o opakowaniu, jednak tu chciałam, bo jest ono dla mnie ładne i w jakiś sposób urzekające.

Maskara daje bardzo lekki, dzienny efekt. Ładnie rozdziela, jednak nie ma efektu mega pogrubienia. Rezultat jaki daje na rzęsach byłby dla mnie całkowicie do zaakceptowania, ponieważ na co dzień nie potrzebuję mocno podkreślonych rzęs.

Jednak dużym, ale to dużym minusem jest jego trwałość, a raczej jej brak. Jestem zabieganą mamą, która zaczyna dzień bardzo wcześnie i kończę go bardzo późno. Potrzebuję więc tuszu, który będzie ze mną cały dzień i przy którym nie musiałabym się martwić o to czy po południu jest on nadal na rzęsach czy już pod nimi. Niestety ta maskara już po kilku godzinach powoduje u mnie ciemne smugi pod oczami. Wyglądam na prawdę jak panda... 

Z przykrością muszę stwierdzić, że to jeden z gorszych tuszy z jakim miałam styczność. Mam wrażenie, że czasami tusze z niższych półek spisują się lepiej niż ten z Rimmela. Acha, i efektu przyciemnienia rzęs nie zauważyłam u siebie.

Dajcie znać jeśli go używałyście i jak się u Was sprawdzał.


niedziela, 25 lutego 2018

Queen Helene | Mud Pack Masque with Natural English Clay - maseczka do twarzy z glinką

Ostatnio postanowiłam sobie, że będę częściej używać maseczek. Zauważyłam, że regularne ich stosowanie zdecydowanie poprawiają kondycję i wygląd mojej skóry. Mam skórę tłustą z mocno rozszerzonymi porami, dlatego lubię maski z glinkami, które oczyszczają i zwężają je. Dzisiaj będzie o oczyszczającej masce z Queen Helene.


Opis producenta: 


  • Naturalna maseczka do twarzy z glinki angielskiej o działaniu zmiękczającym.
  • Posiada właściwości wygładzające, ściągające, wzmacniające kruche i nadwrażliwe naczynka.
  • Polecana jest do pielęgnacji cery wrażliwej, delikatnej, skłonnej do alergii i podrażnień. 
  • Relaksuje zmęczone mięśnie twarzy, wygładza zmarszczki i bruzdy.
  • Efektem jej działania jest czysta, gładka i zrelaksowana skóra.


  • Skład: Water (Aqua), Kaolin, Bentonite, Glycerin, Zinc Oxide, Propylene Glycol, Iron Oxides (CI 77492), Fragrance (Parfum), Phenoxyethanol, Methylparaben

    Dostępność: internet
    Cena: od 22,90 zł | 227 g
    KWC: 4,4/5 [klik]



    Maseczka znajduje się w dużej miękkiej tubce. Jest bardzo wydajna. Ma bardzo gęstą konsystencję, niczym pasta, którą dość ciężko wycisnąć, a później rozprowadzić na twarzy. Maseczka dość szybko wysycha, dlatego warto w między czasie zwilżać ją wodą termalną. Maska nie podrażniła mnie .



    Powyżej możecie zobaczyć co ona robi z moją skórą. Efekty nie są może spektakularne, ale mnie zadowalają :)
    Skóra jest gładka i zmatowiona. Ślady po wcześniejszych zmianach nadal są widoczne. Jednak pory są mniej widoczne, co dla mnie jest najważniejsze w tego typu maseczkach. 


    Jeśli znacie i możecie, to w komentarzach, polećcie dobre maseczki oczyszczające, które zmniejszają widoczność rozszerzonych porów, bo dla mnie to najgorszy problem mojej skóry :(


    poniedziałek, 12 lutego 2018

    Hada Labo Tokyo | japońskie kosmetyki prosto z Rossmanna

    Kosmetyki Hada Labo pojawiły się jakiś czas temu na półkach w Rossmannie. Z tej okazji otrzymałam je w jednej z przesyłek do przetestowania. Dzisiaj chciałabym Wam przestawić moją opinię na ich temat.


    Zacznę od tego, że jestem posiadaczką typowo tłustej skóry - myślę, że taka informacja będzie  istotna przy tej recenzji :) 

    Kosmetyki Hada Labo mają na celu głównie nawilżyć i odżywić naszą skórę, więc powinny się sprawdzić u posiadaczek wszystkich typów skóry. Warto wybrać coś dla siebie, bo może nie wszystkie kosmetyki z danej linii będziecie musiały kupić. Ale o tym powiem jeszcze na końcu recenzji :) Do testów otrzymałam pięć kosmetyków z białej linii, która przeznaczona jest dla każdego typu i wieku. Dostępna jest jeszcze linia czerwona - przeznaczona dla nieco starszych osób. Jednak przy wyborze kosmetyków warto kierować się potrzebami skóry a nie oznaczeniem wieku na opakowaniu :) Wszystkie kosmetyki będą podlinkowane, tak byście mogły doczytać więcej na ich temat, gdyby u mnie czegoś zabrakło.




    KREMOWY ŻEL DO OCZYSZCZANIA TWARZY (GENTLE HYDRATING CLEANSER  | 150 ml | 39,99 zł



    Opis producenta: japoński kosmetyk rozpoczynający rytuał pielęgnacji skóry twarzy. Krem o puszystej konsystencji w kontakcie z wodą zamienia się w kremową piankę, która doskonale oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń. Pozostawia skórę idealnie czystą, znakomicie nawilżoną i jedwabiście wygładzoną. Zawiera Hyaluronic Acid. Produkt polecany także dla cery wrażliwej.

    Skład: Sodium Cocoyl Glycinate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Butylene Glycol, Potassium Cocoyl Glycinate, Hydroxypropyl Starch Phosphate, Decyl Glucoside, PEG-400, Aqua, Sodium Lauroyl Aspartate, PEG-32, Polyquaternium-52, Sodium Stearoyl Glutamate, Glyceryl Stearate SE, Hydroxypropyltrimonium Hyaluronate, Sodium Acetylated Hyaluronate, Hydroxypropyl Methylcellulose, Lauric Acid, Polyquaternium-7, Stearic Acid, Disodium EDTA, BHT, Citric Acid, Titanium Dioxide, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, Decylene Glycol, Mica.

    Żel do oczyszczania twarzy ma kremowo-piankową konsystencję. Użycie żelu solo, bez uprzedniego demakijażu, sprawdza się dość kiepsko jeśli chodzi o zmycie m.in. podkładu z twarzy. Dobrze się sprawdzi w porannej pielęgnacji, w celu odświeżenia skóry, lub jako drugi krok w oczyszczaniu. Ja często stosuję go po zmyciu makijażu olejkiem lub po przetarciu twarzy płynem micelarnym.
    Żel jest bardzo delikatny. Nie przesusza skóry, nie sprawia, że jest ona ściągnięta, a wręcz przeciwnie, jest miękka i przyjemna w dotyku.
    Kosmetyk przypadnie do gustu osobą z suchą i wrażliwą skórą. Miłośniczki mocnego oczyszczenia nie będą raczej z niego zadowolone, chyba że stosujecie wieloetapowe oczyszczanie skóry.


    INTENSYWNY NAWILŻACZ SKÓRY (LOTION No.1 - SUPER HYDRATOR | 150 ml | 45,99 zł



    Opis producenta: SUPER NAWILŻACZ SKÓRY TO BESTSELLER W JAPONII – SPRZEDAWANY CO 2 SEKUNDY! Japoński, silnie nawilżający lotion z formułą LOCK-in-MOIST do częstego stosowania. Zawiera Super Hyaluronic Acid™. Gwarantuje utrzymanie optymalnego poziomu wilgoci w skórze i przeciwdziała procesom starzenia. Produkt polecany także dla cery wrażliwej.

    Skład: Aqua, Butylene Glycol, Pentylene Glycol, Glycerin, Hydrolyzed Hyaluronic Acid, Hydroxyethyl Cellulose, PPG-10 Methyl Glucose Ether, Sodium Acetylated Hyaluronate, Sodium Hyaluronate, Citric Acid, Sodium Citrate, Iodopropynyl Butylcarbamate, Phenoxyethanol.

    Tonik jest jednym z moich ulubionych kosmetyków, które otrzymałam do wypróbowania. Używam go codziennie. Bardzo szybko się wchłania, pozostawia miękką i nawilżoną skórę. Przy mojej tłustej skórze, tak na prawdę mogłabym już nic więcej na nią nie nakładać. Jednak czasami, gdy doprowadzę do mocnego przesuszenia skóry, krem nawilżający jest niezbędny :)
    Opis producenta: Mocno nawilżające wodne serum zawierające skoncentrowany Super Hyaluronic Acid™. Preparat jest prawdziwym zastrzykiem nawilżającym dla skóry oraz pomaga zatrzymać w jej wnętrzu zapasy wilgoci na wiele godzin. Serum zmniejsza widoczne oznaki zmęczenia i sprawia, że cera zyskuje zdrowy wygląd, jest odświeżona i wypełniona. Produkt polecany także dla cery wrażliwej.

    Skład: Aqua, Glycerin, Butylene Glycol, Pentylene Glycol, PPG-10 Methyl Glucose Ether, Caprylic/Capric Triglyceride, Sodium Hyaluronate, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Squalane, Limnanthes Alba Seed Oil, Polysorbate 60, Disodium Succinate, Sodium Acetylated Hyaluronate, Disodium EDTA, Methylparaben.

    Serum ma żelową konsystencje. Nałożony na skórę solo szybko się wchłania, nałożony jako drugi, po toniku - musiałam mu dać trochę czasu. Niestety kosmetyki na bazie kwasu hialuronowego pozostawiają u mnie przez jakiś czas od aplikacji uczucie lepkości, które z czasem znika. Jeśli nie potrzebowałam tak mocnego nawilżenia skóry to często pomijałam go w pielęgnacji twarzy, jednak codziennie nakładam go na szyję i dekolt - i tu sprawdza się świetnie! Skóra jest miękka i elastyczna.


    HYDRO-ŻEL WYPEŁNIAJĄCY SKÓRĘ NA DZIEŃ I NA NOC (SKIN-PLUMPING GEL) | 50 ml | 49,99 zł



    Opis producenta: Luksusowy preparat o delikatnej, żelowej konsystencji, który łączy w sobie udoskonalające działanie kremu i serum. Dzięki wysokiemu stężeniu Super Hyaluronic Acid™ bardzo intensywnie nawilża i wypełnia skórę, pozostawiając efekt aksamitnie miękkiej i gładkiej cery. Produkt polecany także dla cery wrażliwej.

    Skład: Aqua, Hydroxyethyl Urea, Butylene Glycol, Glycerin, Pentylene Glycol, PEG/PPG/Polybutylene Glycol-8/5/3 Glycerin, Squalane, Triethylhexanoin, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Dimethicone, Triethyl Citrate, Arginine, Glucosyl Ceramide, Alpha-Glucan, Hydrolyzed Collagen, Camellia Sinensis Leaf Extract, Sodium Hyaluronate, Hydrolyzed Hyaluronic Acid, Sodium Acetylated Hyaluronate, Agar, Citric Acid, Sodium Citrate, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, Decylene Glycol.

    Krem również ma żelową konsystencję. Mi wystarcza naprawdę niewielka ilość na posmarowanie twarzy, przez co jest on wydajny. Krem po nałożeniu wszystkich poprzednich kroków nie wchłania się dobrze na mojej skórze i pozostawia ją bardzo błyszczącą. Również jak w przypadku serum, krem po aplikacji pozostawia uczucie lepkości.


    GŁĘBOKO NAWILŻAJĄCA MASKA NA TKANINIE (MOISTURIZING FACIAL SHEET MASK | 12,99 zł


    Opis producenta: Japońska maseczka w płacie na twarz, nasączona całą buteleczką serum* z 3 rodzajami kwasu hialuronowego - SUPER HYALURONIC ACID™. Głęboko nawilża, orzeźwia i wygładza skórę. Produkt polecany także dla cery wrażliwej.

    Skład: Aqua, Dipropylene Glycol, Glycerin, Alcohol, Sodium Acetylated Hyaluronate, Sodium Hyaluronate, Glycosyl Trehalose, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Xanthan Gum, Carbomer, Methylparaben, PEG-80 Hydrogenated Castor Oil, Disodium EDTA, Triethanolamine.

    Maseczka w płachcie jest dobrze skrojona (przynajmniej mi pasowały jej otworki). Łatwo się ją nakładało, dobrze przylegała do twarzy. Płachta jest dobrze nasączona, jeszcze jak ją ściągałam była cała mokra. Nadmiar oczywiście wklepałam w skórę, a pozostałości z saszetki powędrowały na szyję i dekolt. Super maseczka!



    Decydując się na zakup kosmetyków Hada Labo warto wypróbować na pewno (moim zdaniem oczywiście)  tonik oraz maseczkę. Resztę należy kupić kierując się potrzebami swojej skóry. Posiadaczki tłustej skóry spokojnie mogą sięgnąć na początek tylko po tonik. A jeśli potrzebujecie troszkę mocniejszego nawilżenia to wtedy warto rozważyć zakup serum albo kremu. U mnie nałożenie wszystkich kosmetyków nie kończyło się najlepiej. Rano skóra była mega, mega tłusta... Strasznie nie lubię tego efektu, gdy rano wstaje a na twarzy jest po prostu jak smalec. U mnie najlepiej sprawdza się nałożenie toniku, pozostawienie go kilka-kilkanaście minut, aby spokojnie się wchłonął i dopiero nałożenie serum wodnego lub kremu. Myślę, że kosmetyki te bardziej sprawdzą się u osób z bardziej odwodnioną i suchą skórą.

    Kosmetyki już jakiś czas są dostępne, więc jeśli już któryś z nich używałyście koniecznie dajcie znać jak się one u Was sprawdziły (jeśli możecie napiszcie jaki macie typ skóry).

    wtorek, 6 lutego 2018

    Pharmaceris N | żel kojący zaczerwienienia do mycia twarzy i oczu

    Do porannej pielęgnacji twarzy staram się używać delikatnych żeli myjących. Ostatnio w tej rutynie towarzyszył mi kojący żel z Pharmaceris z serii N [N = naczynka]. 


    Opis producenta: Żel myjący do twarzy Pharmaceris N jest przeznaczony do pielęgnacji skóry z rozszerzonymi naczynkami oraz ze skłonnością do zaczerwienienia i pojawiania się zmian rumieniowych. Kosmetyk idealnie zastępuje tradycyjne mydło, a dzięki opatentowanym składnikom może być stosowany przez osoby w różnym wieku.
    Żel Pharmaceris N zawiera w składzie wosk z mango, który wykazuje silne właściwości nawilżające, natłuszczające oraz regenerujące naskórek. Alantoina w połączeniu z D-pantenolem skutecznie łagodzi podrażnienia i zmniejsza zaczerwienienie skóry, natomiast wyciąg z ostropestu bogaty w sylimarynę przeciwdziała wolnym rodnikom, hamując procesy starzenia się skóry.
    Kosmetyk odznacza się wysoką tolerancją i skutecznością. Posiada hipoalergiczną formułę i nie zawiera w składzie parabenów oraz alergenów.

    Skład: Aqua, Betaine, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Disodium Ricinoleamido MEA-Sulfosuccinate, Hydroxyethylcellulose, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Malphigia Punicifolia (Acerola) Fruit Extract, Benzyl Alcohol, Methylparaben, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum.

    Dostępność: apteki, Superpharm
    Cena: od 20 zł | 190 ml
    KWC: 4,5/5 [klik]


    Żel znajduje się w przezroczystej butelce z pompką. Kosmetyk jest gęsty przez co staje się bardzo wydajny. Ma on bardzo delikatny zapach. 

    Żel idealnie sprawdzał się do porannego odświeżenia twarzy. Niestety z mocniejszym podkładem nie radził sobie idealnie, więc jeśli chciałybyście stosować go również wieczorem to warto wcześniej przetrzeć twarz płynem micelarnym lub użyć chusteczki do demakijażu. Ja tak jak pisałam używałam go rano i byłam z niego bardzo zadowolona. Żel nie podrażniał, pozostawiał miękką i odświeżoną skórę. Po osuszeniu twarzy nie czuć ściągnięcia. 

    Moja skóra nie ma problemu z naczynkami czy nadmiernym zaczerwienianiem, więc niestety nie wiem, czy żel koi i łagodzi skórę z tymi problemami. Ale na pewno sprawdzi się jeśli szukacie delikatnego i nie podrażniającego żelu. 

    Ciekawa jestem, czy wolicie sięgać po drogeryjne żele do mycia twarzy czy czasami sięgacie po te z aptecznej półki???

    środa, 31 stycznia 2018

    Projekt denko | styczeń 2018


    Chyba nie muszę pisać, że kolejny miesiąc minął niczym pstryknięcie w palce... Koniec jednego miesiąca, początek kolejnego to idealny czas na podsumowanie, u mnie oczywiście kosmetyczne, a konkretniej zużyte kosmetyki :)


    Balea | żel pod prysznic - sól z Morza Martwego & cytryna: bardzo przyjemny, delikatny i rześki zapach. Co do samego żelu nie mam żadnych uwag - dobrze się pienił, nie przesuszał skóry.

    Allverne | nawilżający eliksir do kąpieli i pod prysznic - rajskie jabłko & cynamon: bardzo świąteczny i zimowy zapach. Używałam go tylko jako płynu do kąpieli i byłam z niego zadowolona. Zapach unosił się po całej łazience, a pianka była idealna.

    Babydream für Mama | oliwka pielęgnacyjna: używałam w czasie ciąży, używam nadal. Teraz oliwki stosuję raz na kilka dni na mokre ciało - skóra jest nawilżona i elastyczna.


    Nivea Men | żel do golenia: do golenia nóg najczęściej wybieram męskie żele do golenia, ponieważ są wydajniejsze i tańsze.

    Nivea | dezodorant - fresh comfort: ten dezodorant trafił do mnie przez przypadek, ponieważ nie zauważyłam biorąc go z półki, że to nie antyperspirant. Jakoś go wypsikałam, ale do dezodorantu nie powrócę, ponieważ potrzebuję jednocześnie ochrony przed poceniem i brzydkim zapachem.


    Clinique Clarifying Lotion 2 | tonik oczyszczająco-rozświetlający /recenzja/: po zużyciu całego opakowania nie zauważyłam spektakularnych efektów na mojej skórze, więc na pewno do niego nie wrócę.

    Biochemia Urody | hydrolat z kwiatu pomarańczy: zapach jest gorzki, w ogóle nie kojarzy się z pomarańczami, jednak mi to nie przeszkadzało. Świetnie nadawał się do tonizacji twarzy.

    Be Beauty | odświeżający żel micelarny do demakijażu oczu /recenzja/: płyn dobrze sprawdzał się w swojej roli, usuwał makijaż z oczu nie podrażniając ich.


    Sephora | mleczko do ciała: bardzo lekki balsam, dość szybko się wchłaniał. Ta mała tubka podróżowała ze mną jakiś czas, więc na wyjazdach świetnie się sprawdzał. Jednak do bardzo suchej skóry może być zbyt lekki.

    Kneipp | olejek do kąpieli: olejek "Tajemnica piękna" - argan, marula, rącznik, oliwka. Zapach przyjemny, choć pomieszałam go z płynem do kąpieli bo brakowało mi pianki w wannie :) 

    Yves Rocher | żel-krem intensywnie nawilżający /recenzja/: kiedyś miałam już pełnowymiarowe opakowanie tego kremu i uważam, że dobrze sprawdza się przy tłustej skórze. Szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy.

    Calvin Klein | Euphoria /recenzja/: piękny zapach, wydaje mi się, że większość z Was go kojarzy :)


    Buña | kremowy żel pod prysznic i płyn do kąpieli 2w1 - melisa: przepiękny cytrusowy zapach. Żel dobrze się pienił.

    Płatki kosmetyczne Be Beauty oraz Tami



    I to wszystkie puste styczniowe opakowania :) dajcie znać, jeśli miałyście coś z tych kosmetyków i co o nich myślicie.

    środa, 24 stycznia 2018

    Nivea | suchy olejek do ciała

    Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam moją opinię na temat nowości od Nivei, a jest to suchy olejek do ciała. 


    Opis producenta: Poczuj jak Twoja skóra staje się promienna i zauważalnie gładsza przez 24h+.
    • NIVEA® Intensywnie odżywczy olejek do ciała ma innowacyjną formułę suchego olejku z drogocennym olejkiem migdałowym.
    • Szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. Sprawia, że skóra staje się promienna i gładka niczym jedwab – już po 1 zastosowaniu.

    Skład: Isopropyl Palmitate, Decyl Oleate, Octyldodecanol, Ethylhexyl Stearate, Caprylic/ Capric Triglyceride, Dicaprylyl Carbonate, Prunus Amygdalus Dulcis  Oil, BHT, Linalool, Limonene, Geraniol, Benzyl Alcohol, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Parfum.

    Dostępność: drogerie, markety
    Cena: ok 25 zł | 200 ml
    KWC: 5/5 [klik]


    Olejek znajduje się w przezroczystej miękkiej butelce. Wygodnie się z niej wylewa olejek na dłoń. Zapach charakterystyczny dla kosmetyków Nivei - mi osobiście bardzo się podoba. Utrzymuje się jakiś czas na skórze. 

    Suchy olejek używam od ok. 1,5 miesiąca niemal codziennie i jestem w połowie opakowania, więc z wydajnością nie jest tak źle. 

    Olejek wmasowany w skórę szybko się wchłania, pozostawia gładką i nawilżoną skórę. Trzeba mu dać chwilkę aby się wchłonął, ale kilka minut i skóra nawet się nie lepi. 

    Jeśli chodzi o nawilżenie to jest dobrze, może nie rewelacyjnie, ale dobrze... Moja skóra ciała jest raczej normalna, jedynie w okresie zimowym trochę bardziej się przesusza. Mimo, że stosuję olejek codziennie co kilka dni muszę dodatkowo użyć bardziej nawilżającego balsamu lub masła, ponieważ skóra na łydkach jest sucha. Tak samo, jeśli nie użyję go choć raz wieczorem (ani innego kosmetyku nawilżającego) to na drugi dzień skóra niestety też nie prezentuje się zbyt dobrze. Dlatego nie wiem jak kosmetyk sprawdzi się u osób z suchą skórą.

    Wydaje mi się, że będzie on fajnym rozwiązaniem w cieplejsze miesiące. Rano przed wyjściem, by dodać skórze ładnego i zdrowego blasku, bez potrzebnej tłustości.

    Jeśli już go używałyście koniecznie dajcie znać, bo i na wizażu i na innych blogach widziałam tylko pozytywne opinie na jego temat :)



    sobota, 20 stycznia 2018

    Be Beauty | odświeżający żel micelarny do demakijażu oczu

    Czasami w Biedronce pojawiają się kosmetyki, które nie są dostępne w stałym asortymencie sklepu. Podczas zakupów warto czasami porozglądać się po koszach, bo można wypatrzyć coś ciekawego. Tak w moje ręce wpadł żel micelarny do demakijażu oczu. Jest to pierwszy kosmetyk u mnie, który nie jest płynem micelarnym, a ma konsystencję właśnie żelu. Jeśli jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdził zapraszam do dalszej części wpisu.


    Żel o pojemności 100 ml kupiłam za ok. 5 zł. Mimo mniejszej pojemności, żel starczył na niecały miesiąc, więc jest trochę mniej wydajny niż 200 ml płynu micelarnego.

    Przy demakijażu oczu nie doświadczyłam nieprzyjemnego szczypania czy podrażnienia oczu oraz skóry wokół. Przy zmywaniu zużywałam trzech płatków kosmetycznych - po jednym na każde oko plus trzeci na doczyszczenie. Żel potrzebował może trochę więcej czasu aby rozpuścić tusz jednak dobrze go usuwał. Oczywiście czasami zdarzało się, że po umyciu twarzy, jeszcze coś musiałam usunąć z pod oka - jednak ogólnie na ten żel nie mogę narzekać, jeśli chodzi o demakijaż.

    Pojemność 100 ml fajnie sprawdzi się jeśli lubicie podróżować, a nie przepadacie za przelewaniem płynu do demakijażu do mniejszych buteleczek. Ten żel często właśnie ze mną jeździł i byłam z niego zadowolona, więc jeśli go spotkacie może warto go wypróbować???

    środa, 17 stycznia 2018

    Projekt denko | grudzień 2017

    Styczeń powoli zbliża się ku końcowi a ja dopiero zabieram się za podsumowanie grudniowych zużyć kosmetyków, ale lepiej późno niż wcale :) niestety przy małym dziecku nie można zbyt wiele zaplanować a już przy dwójce (siostra mnie odwiedziła), wieczorem marzyłam tylko żeby wyciągnąc nogi na kanapie :D


    Koniec pisania o moim (ciężkim) życiu matki, pora na kosmetyczne konkrety :)


    Isana | kremowy żel pod prysznic Malina: słodki malinowy zapach. Świetnie sprawdzi się latem. Żel nie przesuszał skóry, dobrze się pieni i jednak nie jest bardzo wydajny.

    Avon Senses | żel pod prysznic Brazil: jest to żel dedykowany mężczyznom, jednak zapach jest tak przecudowny i uniwersalny, że my również możemy po niego sięgać. Jest to jeden z moich ulubionych zapachów z tej serii Avonu. Na pewno jeszcze u mnie zagości nie jedne raz.

    Yves Rocher | żel pod prysznic - Zielona herbata z Chin: bardzo świeży zapach, kąpiel z nim to czysta przyjemność. Chętnie jeszcze wrócę do tego kosmetyku.


    VitalDerm | szampon i odżywka seria odbudowująca z olejkiem arganowym /recenzja/wydajne kosmetyki z zawartością olejku arganowego. Jak pisałam w osobnej recenzji kosmetyki się u mnie sprawdziły, jednak cuda się nie zadziałały, więc nie widzę sensu w przepłacaniu za nie, tym bardziej że w drogerii możemy dostać tak samo działające szampony i odżywki do włosów.

    Alterra | delikatny szampon: szampon mimo że jest delikatny dobrze sprawdzał się do moim przetłuszczających włosów, domywał je. Nic więcej się nie wydarzyło przy jego stosowaniu. Możliwe, że jeszcze kiedyś u mnie zagości.

    Jantar | odżywka do skóry głowy: to mój święty gral. Zawsze pomaga mi gdy moje włosy są słabe i bardzo wypadają. Może nie do końca hamuje ten efekt ale sprawia, że pojawia się zdecydowanie dużo nowych włosów. Końcówkę mam przelaną do butelki z atomizerem i po jej wykończeniu zrobię sobie chwilę przerwy, ponieważ to chyba moja trzecia butelka z kolei. Widziałam, że producent wprowadził nowe opakowanie uzbrojone już w atomizer.

    Suchy szampon z Biedronki: dawno nie widziałam tych szamponów w sklepie, a szkoda, bo u mnie świetnie się sprawdzały. Jeśli jeszcze kiedyś będą dostępne na pewno po nie sięgnę ponownie.


    Garnier | mleczko ujędrniające do ciała: kosmetyk mojej młodości:) często dostałam po niego w liceum i na studiach. Szybko się wchłania i pozostawia napięta i elastyczną skórę.

    Rexona | antyperspirant w sztyfcie: nie wiem czy ja się już uodporniłam na te antyperspiranty, ale od jakiegoś czasu zauważyłam, że Rexona już na mnie tak dobrze nie działa jak kiedyś... 

    Wellnes&Beauty | krem do rąk /recenzja/: lekki krem o przecudownym zapachu. Gdyby nie to, że kremów do rąk mam w zapasie na 100 lat to chętnie bym do niego powróciła. Szybko się wchłania, pozostawia miękkie i nawilżone dłonie.


    Nivea | pielęgnacyjny płyn dwufazowy do demakijażu oczu /recenzja/: skuteczny i szybki. Nie pozostawiał zamglonych oczu, nie szczypał i nie podrażnieniał. Wart wypróbowania jeśli używacie tego typu kosmetyków.

    Tisane | pomadka ochronna: lubię tak samo jak wersje w słoiczku, jednak ta zdecydowanie jest wygodniejsza w użyciu. Nie jest to bardzo tłusta pomadka, więc podczas dłuższego pobytu na dworze trzeba ją co jakiś czas ponownie nakładać. 


    Garnier Aqua Bomb | nawilżająca maseczka w płachcie /recenzja/: z działania maseczki byłam zadowolona, jednak moja tłusta skóra nie potrzebuje mocnego nawilżenia. Myślę, że jeszcze do niej wrócę.

    Tołpa | peeling borowinowy /recenzja/: świetny zdzierak. Żałuję, że można kupić go tylko w saszetce, a nie dużym opakowaniu...  

    Isana | sól do kąpieli - fiołek i koniczyna: idealna saszetka na aromatyczną kąpiel. Zapach niestety dość szybko się ulatnia, i po kilku minutach po kapieli w łazience nie zostaje po nim żadny zapach.



    I na dzisiaj to tyle, a za niedługo będzie kolejny post ze zużyciami, już styczniowymi. 

    Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

    Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...