czwartek, 16 kwietnia 2015

Alterra | pomadka do ust z rumiankiem

Recenzje pomadek ochronnych czy też balsamów pojawiają się u mnie dość rzadko i to nie dlatego, że ich nie używam, a dlatego że mam ich dość sporo, bo praktycznie w każdej kurtce chowa się jakaś inna pomadka. Ostatnio w denku pokazywałam Wam zarówno balsam Tisane, który używałam w domu, głównie na noc oraz pomadkę z Alterry, którą ostatnio używałam często i regularnie, żeby porządnie ją przetestować i zamieścić jej recenzję :) 
Dostępność: Rossmann
Cena: ok. 4,99 zł | 4,8 g
KWC: klik

Na wstępie chciałabym wspomnieć o tym, że pomadki używałam w tradycyjnym jej celu czyli do ust, ponieważ wiele dziewczyn zachwala jej działanie na rzęsach. 
Pomadka ma solidne i wytrzymałe, plastikowe opakowanie, z którego z czasem zmazują się napisy. Ma ona gęstą i zbitą konsystencję, która w kontakcie z ciepłem ust rozpuszcza się i z łatwością się na nich rozprowadza. Pomadka nadaje delikatny błysk. Wiele osób skarży się na jej zapach, jednak mi osobiście on nie przeszkadza. 

Pomadka długo pozostaje na ustach. Nadaje im miękkości. Regularnie stosowana, nawet z ekstremalnie przesuszonymi ustami, w kilka dni robi cuda. Suche skórki znikają, a usta stają się nawilżone i wygładzone. 

Za tak przystępną cenę uważam, że warto wypróbować :) Może i którejś z Was uratuje usteczka. A jeśli używałyście, oczywiście czekam na Waszą opinię na jej temat :)

10 komentarzy:

  1. Bardzo ją lubię, jest to jedna z lepszych pomadek :) Niedawno kupiłam pomadkę z granatem, ale jeszcze jej nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie miałam jeszcze tej z granatem a wczoraj w Rossmannie jej nie było...

      Usuń
    2. Właśnie nie miałam jeszcze tej z granatem a wczoraj w Rossmannie jej nie było...

      Usuń
  2. Czaję się na nią od dłuższego czasu i w końcu muszę wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, nigdy nie myślałam o jej zakupie. Ale po Twojej opinii chętnie wypróbuję, zwłaszcza że cena niziutka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedawno o niej pisałam na blogu. Potwierdzam: działa cuda! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ją i spisywała się bardzo przyzwoicie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ja i tez całkiem lubie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeśli będą jakieś pytania na pewno odpowiem pod postem.

Wszelkie próby autopromocji (m.in. zamieszczanie LINKÓW DO WŁASNYCH BLOGÓW) oraz prośby o wzajemną obserwację będą usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...