wtorek, 28 listopada 2017

Nivea Essentials Urban Skin Detoks | 1 minutowa maska z białą glinką i aktywnym ekstraktem z magnolii

Maseczkę otrzymałam do przetestowania w ramach udziału w Klubie Przyjaciółek Nivea. Jest to jedna z nowości. W linii tych kosmetyków możemy kupić jeszcze krem na dzień i na noc. 



Opis producenta: Urban Skin to nowa linia detoksykujących kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Maska wspomaga naturalne procesy obronne skóry i zabezpiecza ją przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Przeznaczona dla kobiet pomiędzy 20-tym a 30-tym rokiem życia. 

1 minutowa maska do twarzy Nivea Essentials Urban Skin Detoks o orzeźwiającym zapachu, przeznaczona jest dla kobiet mających szarą i zmęczoną skórę. Dokładnie oczyszcza skórę z toksyn, redukując stresory środowiskowe. Dzięki zawartości peelingujących drobinek, złuszcza martwe komórki naskórka. W rezultacie stosowania zobaczysz i poczujesz na własnej skórze zdrowo wyglądającą cerę. 


Skład: Aqua, Kaolin, Glycerin, Alcohol Denat., Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Microcrystalline Cellulose, Butyrospermum Parkii Butter, Caprylic/Capric Triglyceride, Cellulose, Magnolia Officinalis Bark Extract, Glyceryl Glucoside, Xenthan Gum, Potassium Cetyl Phosphate, Hydrogenated Palm Glycerides, Hydrogenated Castor Oil, Dimethicone, Trisodium EDTA, Phenoxyethanol, Methylparaben, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Limonene, Parfum, CI 77891, CI 42090, CI 47005. 


Dostępność: drogerie
Cena: 16,99 zł | 75 ml
KWC: 4,7/5 [klik]

Maseczka znajduje się w plastikowej tubce. Szata graficzna jest miła dla oka. Zapach jest dość intensywny, ale przyjemny.

Konsystencja maseczki jest kremowa, ani za gęsta, ani za rzadka. Łatwo rozprowadza się na skórze. Ma ona lekko zielony kolor, który zmienia się na twarzy w biały. W maseczce zatopione są drobinki peelingujące, ale jak dla mnie nie jest ich za dużo (nie ma co porównywać do pasty z Ziaji). Dzięki nim możemy wykonać delikatny peeling podczas jej zmywania. 


Producent przekonuje, że maseczka działa już w minutę. Prawdę mówiąc nigdy jej tak krótko nie trzymałam na twarzy, bo albo nakładałam i wchodziłam pod prysznic i pod koniec mycia ją zmywałam, albo nakładałam wieczorem na spokojnie nawet i na 20 minut. Po dłuższym czasie oczywiście przez zawartość glinki maseczka zastyga na twarzy i trochę trudniej ją zmyć.

Po zmyciu maseczki, skóra jest wygładzona, lekko rozjaśniona. Niestety moje pory są tylko minimalnie zwężone, a zaskórniki mają się dobrze jak i przed zastosowaniem maski. Może maseczka lepiej sprawdzi się dla posiadaczek cery normalniej i mniej problematycznej, która potrzebuje jedynie odświeżenia.

Z góry przepraszam Was za poniższe zdjęcie, moja cera z bliska nie prezentuje się zbyt ładnie...


Z całej serii najbardziej zainteresowała mnie właśnie maseczka, głównie z powodu zawartości glinki w składzie, która najlepiej sprawdza się przy tłustych i problematycznych skórach. Myślałam, że będzie to maseczka, którą będę mieć pod ręką, aby szybko jej użyć, bez konieczności bawienia się ze sproszkowanymi glinkami. Niestety efekty jakie daje u mnie ta maseczka, a raczej ich brak, na moje mocno rozszerzone pory i zaskórniki, sprawiają, że po skończeniu tego opakowania nie powrócę do niej. Jeśli macie cerę tak problematyczną i "podziurawioną" porami, polecam zdecydowanie czyste glinki :)


sobota, 25 listopada 2017

Ziaja | żel i peeling - seria orzeźwiająca z limonką

Kosmetyki z Ziaji lubię i jeszcze nie trafiłam na takie, które by mnie tak zraziły, bym nie chciała ich nigdy więcej kupić. AŻ DO TERAZ. Niestety żel i peeling kupione latem z myślą o orzeźwieniu, o zapachu cytrusowym, strasznie, strasznie długo zalegały u mnie w łazience...


ORZEŹWIAJĄCY ŻEL POD PRYSZNIC Z LIMONKOWO-CYTRUSOWYM KOKTAJLEM EGZOTYCZNYM

Odświeżający, energetyzujący żel z limonkowo-cytrusowym koktajlem egzotycznym dla kobiet i mężczyzn. Aquaformuła:
  • delikatnie myje, pozostawia skórę czystą i zadbaną
  • zmienia kąpiel w energetyzującą aromaterapię
  • zapewnia skórze wyjątkowo świeży, limonkowy zapach
  • tworzy lekką, pielęgnującą pianę
KWC: 3,1/5 [klik]


ORZEŹWIAJĄCY PEELING DO TWARZY I CIAŁA Z LIMONKOWO-CYTRUSOWYM KOKTAJLEM EGZOTYCZNYM

Aktywność peelingująca + hydromasaż
  • oczyszcza i delikatnie masuje powierzchnię naskórka
  • pozostawia skórę gładką, miękką i zadbaną
  • ma energetyzujące, świeże, zielone nuty zapachowe
  • dodaje wiosennej aktywności i poprawia samopoczucia
KWC: 2,9/5 [klik]



Oba kosmetyki kosztowały niewiele ponad 5 zł. Cena zachęcała, zielone opakowania obiecywały cytrusowe orzeźwienie. Niestety, dla mnie zapach tych kosmetyków, jest masakryczny - pachną jak tanie cytrynowe odświeżacze do toalety... Z racji tego zapachu bardzo długo próbowałam je zużyć i w końcu jakoś się udało.

Żel, pomijając kwestie zapachowe, nie był aż taki zły. Robił co ma robić, nie przesuszył mi skóry. Jednak peeling to raczej żel z niewielką ilością słabo ścierających drobinek. Po użyciu nie czułam na skórze żadnego wygładzenia. Do tego ma bardzo rzadką konsystencję i spływa z dłoni, gdy próbujemy nanieść go na ciało (do twarzy nie odważyłam się go użyć).

Więc jeśli kiedykolwiek zastanawiałyście się nad zakupem tego duetu od Ziaji, to omijajcie go szerokim łukiem. Szkoda nawet tej dychy na nie... 

czwartek, 23 listopada 2017

Tołpa dermo face, strefa t | matujący płyn micelarny-tonik 2w1

Jak pewnie wiecie, płyny micelarne towarzyszą mi już od kilku ładnych lat w mojej pielęgnacji twarzy, a szczególnie w demakijażu. Dzisiaj pora na kolejną nowość u mnie, czyli matujący płyn micelarny od Tołpy, który pełni również rolę toniku. 






Dostępność: tolpa.pl, apteki internetowe
Cena: od 22-38 zł | 400 ml
KWC: 3,9/5 [klik]

Wszystkie kosmetyki marki Tołpy posiadają prostą i estetyczną szatę graficzną opakowań. Butelka mimo, iż jest duża dobrze trzyma się w dłoni. Otwór aplikatora jest "akuratny", dobrze mi się nim dozuje płyn na płatek kosmetyczny. 

Kosmetyki z Tołpy, te które do tej pory używałam, nie uczulały mnie i nie powodowały, że skóra była zaczerwieniona czy podrażniona. W tym przypadku było tak samo. Płyn posiada delikatny zapach.

Jako kosmetyk do demakijażu sprawdził się zarówno do zmywania maskar z rzęs jak również makijażu z twarzy. Oczy mnie po nim nie szczypały.

Płynu używałam również jako tonik w porannej pielęgnacji. Kosmetyk nie sprawiał, że skóra była napięta czy ściągnięta. Faktycznie była lekko zmatowiona. Niestety efektów zwężenia porów czy też działania normalizującego, jeśli chodzi o wydzielanie sebum, nie zauważyłam. Skóra przetłuszczała się w ciągu dnia tak samo, jak i przed używaniem tego toniku.

Osobiście oceniam go na mocną 4, jednak raczej nie powrócę do niego, z racji tego, że jeszcze tyle kosmetyków do przetestowania i wypróbowania przede mną :D




Nivea | lekki mus do pielęgnacji ciała - dzika malina i biała herbata

Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków, które otrzymałam w ramach testowania w Klubie Przyjaciółek Nivea. Tym razem otrzymałam dwie wersje zap...