Od ponad dwóch tygodni testuję tusz do rzęs L’Oreal False Lash Wings. Chciałam Wam napisać o moich pierwszych wrażeniach z nią związanych.
Od producenta:
Asymetryczna szczoteczka dla szeroko rozpostartych rzęs. Po raz pierwszy L`Oréal Paris stworzył asymetryczną szczoteczkę, która posiada:
- ergonomiczny kształt jak linia rzęs, aby chwycić każdą rzęsę, od kącika do kącika,
- elastyczne łuki unoszące się na zewnątrz aby rozciągnąć rzęsy przy zewnętrznym kąciku.
Szczoteczka natychmiast rozciąga i wydłuża każdą rzęsę w kierunku zewnętrznego kącika oka.
Formuła zawiera unikalne włókna o długości 1,2 milimetra, które delikatnie otulają i „rozwijają” rzęsy dla uzyskania jedwabistej i spektakularnej objętości.
Opakowanie jest eleganckie, choć jak wiedziecie na zdjęciu napisy po niecałych 3 tygodniach używania zaczynają się wycierać. Szczoteczka jest silikonowa, ma dość specyficzny kształt, którą na początku dość trudno mi się operowało.
Tusz ma niestety dość rzadką konsystencję, która powoduje zbyt duże nabieranie go na szczoteczkę, co powoduje sklejanie rzęs. I należy się troszkę napracować aby go dobrze nałożyć. Z drugiej strony, maskara posłuży mi (mam nadzieję) troszkę dłużej. Po 2 tygodniach używania tusz L’Oreal troszkę zmienił konsystencję i stał się troszkę gęstszy, ale dla mnie nadal trochę za dużo nabiera się go na szczoteczkę. I efekt jaki daje teraz jest o wiele lepszy niż na początku używania.
Na zdjęciu możecie zobaczyć jaki daje efekt na rzęsach. Są one widocznie wydłużone i uniesione. Czasami dość mocno skleja rzęsy. Mam nadzieję, że gdy jeszcze troszkę podeschnie będzie o wiele lepiej je rozdzielał. Tusz utrzymuje się ok. 8-10 godzin, po tym czasie osypuje się, tworząc efekt pandy. Niestety jego trwałość maleje wraz ze wzrostem temperatury.
Niestety jak na razie nie jestem nią oczarowana. Wydaję mi się, że cena jest zbyt wysoka, ponieważ tusz do rzęs L’Oreal False Lash Wings kosztuje ok. 40 zł (na promocji), a efekt jaki daje dla mnie porównywalny jest do tuszu np. z Wibo.
Oczywiście jeśli miałyście ten tusz do rzęs to dajcie znać, czy później będzie lepiej się sprawował i co o nim myślicie? Wart swojej ceny czy jednak przereklamowany?
Mam ten tusz, moim zdaniem jest bardzo dobry, mnie nie skleja rzęs, cena niestety wysoka.
OdpowiedzUsuńmi na razie ciężko się nim maluje, przeważnie mam posklejane rzęsy, ale jak pisałam, mam nadzieję, że jak troszkę zgęstnieje będzie lepszy
Usuńładny efekt, rzęsy nie są posklejane.
OdpowiedzUsuńfajne wydłużenie.
faktycznie ładnie wydłuża, i może tu na zdjęciu tego bardzo nie widać, ale przeważnie skleja mi rzęsy :/
Usuńmam i lubię, chociaż dla mnie troszkę za mokry ;<
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubie tego typu pędzelków... Cos strasznego dla mnie... :/
OdpowiedzUsuńTa szczoteczka jest bardzo dziwna, pierwszy raz widzę taką. A efekt no cóż, masz racje, nawet Wibo ma podobny efekt a jest tańszy.
OdpowiedzUsuńdziwnie rozwiązanie związane z szczoteczkami, nie zawsze jest udane... najlepsze są te klasyczne
UsuńNie przekonuje mnie do siebie, szczoteczka jest zbyt szalona ;)
OdpowiedzUsuńHmmm kupiłam go w Hebe na promocji za 20pare zł i jetem nim zachwycona! Nie zauważyłam sklejania rzęs, nabierania nadmiaru tuszu na szczoteczkę ani ścierania się napisów z opakowania...
OdpowiedzUsuńnapisy mi się zdzierają, choć tusz podróżował ze mną może 3 razy... mam nadzieję, że zmienię zdanie na jego temat za jakiś czas, bo na razie jest dla mnie za mokry...
Usuńmiałam ten tusz i sama jego konsystencja mi przeszkadzała, ale ze szczoteczką dobrze mi się pracowało :)
OdpowiedzUsuńa z czasem nie zgęstniał??? bo bardzo na to liczę :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, ale nie miałam z nim jeszcze nigdy do czynienia :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam, ale za taką cenę można oczekiwać lepszych efektów
OdpowiedzUsuńja liczyłam na ten efekt motylich rzęs... mam nadzieję, że się doczekam :D
Usuń