Chyba każda z nas lubi dobre i skuteczne kosmetyki, które za razem nie obciążą naszego budżetu :) Tanie i dobre nie zawsze idzie w parze, jednak zdarza się kilka takich perełek i dzisiaj będzie właśnie o jednej z nich, czyli o Tisane - balsamie do ust (w słoiczku).
Dostępność: apteki
Cena: ok. 10 zł | 4,7 g
KWC: klik
Na początku, dla odmiany, zacznę od minusów... Na szczęście jest on tylko jeden, a mianowicie opakowanie, z którego musimy wydobyć kosmetyk palcem lub za pomocą patyczka. Jednak balsam ma przepiękny, miodowy zapach, który potrafi uzależnić i po balsam sięgam z czystą przyjemnością.
Balsam ma stałą konsystencję, która pod ciepłem palca roztapia się i z łatwością rozprowadza na ustach. Już po kilku dniach regularnego używania nawet najgorzej spierzchnięte i popękane wargi stają się miękkie i delikatne. Balsam można używać nakładając cienką warstwę lub grubszą na noc.
Balsam z Tisane jest chyba jednym z nielicznych kosmetyków, do których zdecydowanie będę powracać :)
Od lat mój ulubiony balsam do ust. Nie spotkałam lepszego! Tak swoją drogą jest też dostępne Tisane w pomadce ;)
OdpowiedzUsuńTisane w słoiczku używam już chyba z 10 lat. Gdy tylko wyszedł na rynek sztyft od razu kupiłam. Niestety, mam wrażenie że składowo jest całkiem inny, kompletnie nie pomagał na moje usta(zawsze suche,pełne skórek i z opryszczką).
UsuńNie znam, ale nie słyszałam o nim żadnej złej opinii, więc w końcu muszę kupić ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony balsam do ust w słoiczku, miałam też wersję w sztyfcie, ale zupełnie się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńwłaśnie słyszałam, że wersja w pomadce jest gorsza od tej w słoiczku...
UsuńMiałam go i byłam bardzo zadowolona ale teraz przerzuciłam się na granatową pomadkę z Nivea :)
OdpowiedzUsuńDużo osób go zachwala. Kiedyś skusiłam się na popularnego Carmexa, ale mnie nie powalił. Boję się, że w przypadku tego produktu mogłoby być tak samo...
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda ;) nie znam go, mimo to lubię pomadki gdyż są dla mnie bardziej praktyczne :)
OdpowiedzUsuńMuszę go kiedyś wreszcie kupić i wypróbować :) !
OdpowiedzUsuńnie miałam, kiedyś na pewno wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że jego konsystencja jest bardziej zbita, kiedyś wypróbuję ten balsam, teraz mam Eos.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten balsam :)
OdpowiedzUsuńUżywam go od lat. Jest niezawodny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, wersję w sztyfcie też :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń