W weekend byłam nad morzem. Wyjazd nie trwał długo, ale oczywiście pewien zestaw kosmetyków musiał pojechać ze mną :) Mimo, że jechaliśmy samochodem starałam się zabrać ze sobą ich jak najmniej.
Mimo, że brałam tylko kosmetyki pierwszej potrzeby i tak się ich troszkę nazbierało :)
Do mycia twarzy postawiłam na krem myjący z Alterry. Krem na dzień to Siarkowa Moc z Barwy oraz filtr z Avene SPF30. Na noc kremik Skincode oraz serum na rozszerzone pory. Postanowiłam wziąć wodę termalną gdyby słońce na plaży za mocno przygrzewało.
Oczywiście nie mogło zabraknąć kilku kolorowych kosmetyków, ponieważ wieczorem mieliśmy grilla ze znajomymi. Na dzień krem matujący BB z Eveline oraz puder bambusowy z BU. Na wieczór mocniejszy podkład z L'oreal True Match, maskara L'oreal False Lash Wings, kredka do brwi Catrice oraz korektor pod oczy z Miss Sporty. Do demakijażu wybrałam chusteczki z Cleanic. Zapach, który towarzyszy mi już od dłuższego czasu jest woda z Yves Rocher o zapachu mango i marakuji.
Z kosmetyków pielęgnacyjnych zabrałam miniaturkę żelu pod prysznic z Yves Rocher o tym samych zapachu co woda toaletowa. Antyperspirant Dove, chusteczki dezodoryzujące Cleanic, żel nawilżający Decubal, chusteczki do higieny intymnej Cleanic oraz paczuszka nawilżanych chusteczek również z Cleanic. Jedynym produktem do włosów jest suchy szampon z Isany.
W wakacyjnej kosmetyczne nie mogło oczywiście zabraknąć kosmetyków do opalania. Zaopatrzyłam się w filtry do ciała z Sun Ozon SPF20 oraz z Ziaji SPF30. Do ust mam balsam z filtrem z L'Biotici. Zależało mi na uzyskaniu ładnej opalenizny, bo moje nogi były po prostu białe, dlatego na dzień przed wyjazdem kupiłam spray przyspieszający opalanie z Ziaji.
Pewnie zastanawiacie się dlaczego zabrała tak wiele produktów z Cleanic? A to dlatego, że otrzymałam je akurat na dzień przed wyjazdem od firmy. Poniżej zawartość całej przesyłki.
Większość zabranych kosmetyków używałam, jednak nie przydatne okazały się kremy na noc, ponieważ grill skończył się bardzo późną nocą i jedyne na co miałam jeszcze siłę to tylko demakijaż oczu i mycie twarzy...
Wyjazd był bardzo udany, choć tak na prawdę za bardzo nie odpoczęłam - słońce wyciągnęło ze mnie wszystkie siły, ale nabrałam już troszkę kolorku :) Kilka zdjęć z wyjazdu na pewno ukaże się na blogu.
Woda termalna z Avene jest super, polecam nie tylko na wakacje ale i na cały rok :) Fajnie utrwala makijaż :)
OdpowiedzUsuńNiestety jest trochę droga :<
fakt woda termalna przydaje się w upały, jednak ja jeszcze nie przywykłam do jej stosowania i raz się spryskam, a raz nie...
UsuńA czym zmywałaś makijaż oczu? Te chusteczki z Cleanic się nadają?
OdpowiedzUsuńtak, nadają się :D
UsuńNo trochę tego zabrałaś - no ale jak mus to mus :D lepiej wziąć więcej niż czegoś zapomnieć :D
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
UsuńTen przyspieszacz z Ziaji bardzo lubię, mam nadzieję, że pomógł Ci złapać opaleniznę :)
OdpowiedzUsuńi do tego ślicznie pachnie...
Usuńprzesyłka od cleanic jest bardzo fajna, kosmetyczka wakacyjna skrywa same potrzebne dobrocie :)
OdpowiedzUsuńw sam raz na wakacyjne wyjazdy :)
UsuńZabrałaś sporo kosmetyków ze sobą :)
OdpowiedzUsuńale wszystko zmieściło się w jednej kosmetyczce
UsuńDużo tego spakowałaś. Ja pewnie zrezygnowałabym z kilku elementów. Chyba, że jadę samochodem w miejsce, gdzie nic mnie nie ogranicza. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńjechałam samochodem więc nie musiałam tego dźwigać :)
Usuńteż używam tego kremu BB z Eveline :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten podkład z Loreal.. U mnie kosmetyczka wyglądałaby podobnie:)
OdpowiedzUsuńTakie chusteczki, czy to do twarzy, do rak czy do higieny intymnej czesto ratuja zycie podczas podrozy :) Zawsze zabieram cos takiego ze soba.
OdpowiedzUsuńW sumie zabieram zazwyczaj podobne rzeczy, dorzucilabym jeszcze krem do rak (chyba ze cos przeoczylam) oraz szapon i odzywke, chyba, ze to byl tylko jednodniowy wyjazd, to mozna sie obejsc :)
był to wyjazd dwudniowy więc nie brałam szamponu i odżywki... wystarczył suchy szampon
UsuńCałkiem spora zawartość kosmetyczki :D. Pewnie nie zabrałabym nawet połowy ze sobą... Z każdym wyjazdem zabieram coraz mniej ciuchów i kosmetyków.
OdpowiedzUsuńPrzyspieszacz z Ziaji na pewno by mi się przydał, spędziłam na plaży kilka dni, a moje nogi są nadal strasznie blade ;)
OdpowiedzUsuńFajna i zarazem spora zawartość wakacyjnej kosmetyczki ;D
OdpowiedzUsuńSporo spakowałaś, choć podejrzewam, że i ja zabrałabym pół szuflady kosmetyków :) Wakacyjny wyjazd jeszcze przede mną - zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńw porównaniu do mojego arsenału to niewielka ilość :D
UsuńTeż na wakacje wzięłam tą wodę z YR, uwielbiam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten tusz L'Oreal!
OdpowiedzUsuńfajnie, ze wszystko zmieściło się w jednej kosmetyczce
OdpowiedzUsuńYves Rocher mango marakuja widzę już u którejś dziewczyny, bardzo jestem ciekawa jak pachnie ;)
OdpowiedzUsuńNie przeszkadza Ci zapach kremu alterry? Dla mnie odpada!
OdpowiedzUsuń