Niestety nie jestem osobą, która systematycznie dba o stopy. Ścieranie naskórka czy codzienne kremowanie stóp zawsze u mnie kulało... Dlatego co 2-3 miesiące lubię użyć skarpetek złuszczających. Lubię sięgać po nowości i skarpetki, które dzisiaj będę recenzować udało mi się kupić w Biedronce. Nie pamiętam dokładnie ceny, ale na pewno nie było to więcej jak 10 zł.
Nie będę się dużo rozpisywać... Tak jak w przypadku innych skarpetek trzymamy je na stopach od 60-90 minut. Po tym czasie płyn należy zmyć i czekać kilka dni na rozpoczęcie procesu złuszczania się skóry. U mnie zaczęło się to po 4 dniach, a po ok. 5 dniach intensywnego łuszczenia, stopy pozostały miękkie i gładkie. Niestety jak w przypadku innych skarpet, wierzch stopu złuszcza się u mnie nawet do dwóch tygodni.
Z całego zabiegu jestem zadowolona i jeśli jeszcze kiedyś będą one dostępne w Biedronce to pewnie wrzucę je do koszyka, choć nie lubię tego, gdy coś mi się sprawdzi a na półkach w sklepie pojawia się od czasu do czasu... A Wy macie jakieś sprawdzone kosmetyki kupione w Biedronce??? Może jeszcze warto się na coś skusić?
Nie będę się dużo rozpisywać... Tak jak w przypadku innych skarpetek trzymamy je na stopach od 60-90 minut. Po tym czasie płyn należy zmyć i czekać kilka dni na rozpoczęcie procesu złuszczania się skóry. U mnie zaczęło się to po 4 dniach, a po ok. 5 dniach intensywnego łuszczenia, stopy pozostały miękkie i gładkie. Niestety jak w przypadku innych skarpet, wierzch stopu złuszcza się u mnie nawet do dwóch tygodni.
Z całego zabiegu jestem zadowolona i jeśli jeszcze kiedyś będą one dostępne w Biedronce to pewnie wrzucę je do koszyka, choć nie lubię tego, gdy coś mi się sprawdzi a na półkach w sklepie pojawia się od czasu do czasu... A Wy macie jakieś sprawdzone kosmetyki kupione w Biedronce??? Może jeszcze warto się na coś skusić?
ja dość często sięgam po skarpetki złuszczające dlatego proces zrzucania skóry szybko przebiega bo jest ona cienka
OdpowiedzUsuńWidziałam ten produkt i zastanawiałam się nad nim, ale jak przypomniałam sobie ostatnią przygodę z skarpetami złuszczającymi to zrezygnowałam. Nie lubię tego ścierającego się naskórka. W dodatku jest to latem takie widoczne i tak długo trwa.
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie zrobić sobie taką kurację :)
OdpowiedzUsuń